Sitatunga spod Gołdapi zamieszkała w lasach pod Węgorzewem

2024-12-10 18:44:55(ost. akt: 2024-12-11 10:02:56)

Autor zdjęcia: Løken , https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19277972

W lasach koło Węgorzewa na Mazurach została zauważona i sfotografowana egzotyczna antylopa z gatunku sitatunga sawannowa. Zwierzę uciekło latem z minizoo i od tego czasu jest poszukiwane przez właścicieli.

Zdjęcia nietypowego zwierzęcia pasącego się na skraju mazurskiego lasu pojawiły się w ostatnich dniach na portalach społecznościowych. To samiec sitatungi sawannowej, gatunku antylopy ze środkowej Afryki.

"Pierwszy raz zobaczyłem to zwierzę przed miesiącem w okolicach Ogonek, na podmokłych terenach w pobliżu jeziora Święcajty. W ostatnią niedzielę udało mi się je sfotografować w tej samej okolicy" – mówi fotoreporter lokalnego portalu z Giżycka Dominiuk Misiun.

Po opublikowaniu zdjęć antylopy w sieci sprawą zainteresowała się Fundacja "Kopytka z nadzieją" prowadząca azyl dla zwierząt. Po "krótkim dochodzeniu" ustaliła, że sitatunga uciekła latem z minizoo Bezkrwawe Safari koło Gołdapi.

"Właściciele zwierzęcia są świadomi sytuacji i dysponują specjalistycznym sprzętem potrzebnym do jego bezpiecznego odłowienia" – napisali na portalu społecznościowym przedstawiciele fundacji.

Właściciel Bezkrwawego Safari Paweł Rudziewicz potwierdził, że to "rzeczywiście nasz uciekinier".

"Jeszcze latem to zwierzę zostało wypłoszone z zagrody przez wilki, w jakiś sposób pokonało dwumetrowe ogrodzenie z siatki" – powiedział PAP

Przyznał, że był przekonany, że antylopę dogoniły i zjadły wilki, więc z zaskoczeniem przyjął wiadomość o pojawieniu się jej teraz pod Węgorzewem, prawie 50 km od miejsca, z którego uciekła.

Zadeklarował, że robi wszystko, żeby ją możliwie szybko złapać. Egzotyczna antylopa może nie przetrwać zimy. Zagrożeniem jest dla niej ujemna temperatura i brak odpowiedniego pokarmu. Dlatego osoby, które ją zauważą, są proszone o powiadomienie właściciela.

Zarządzające lasami w tej okolicy nadleśnictwo Borki przekazało PAP, że nie otrzymało dotychczas oficjalnych zgłoszeń o obecności sitatungi. Leśnicy dowiedzieli się o sprawie z internetu.

"Służba Leśna została poinformowana i zachowuje wzmożoną czujność. W przypadku zlokalizowania tego osobnika poinformujemy odpowiednie organy odpowiedzialne za zwierzęta w stanie wolnym, tj. właściwą terytorialnie gminę i powiatowy inspektorat weterynarii" – powiedziała PAP Natalia Trzcinka z nadleśnictwa Borki.

Rzeczniczka Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie Justyna Januszewicz przypomniała, że sitatunga sawannowa nie jest na liście inwazyjnych gatunków obcych (IGO) stwarzających zagrożenie dla UE i Polski.

"Obowiązek jej odłowienia ze środowiska naturalnego spoczywa na właścicielu. Sitatunga sawannowa nie należy do IGO, więc nie ma obowiązku informowania RDOŚ w Olsztynie o stwierdzeniu jej obecności w środowisku" – wyjaśniła.(PAP)

mbo/ joz/ mhr/

Ps. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5