Festiwal podwyżek trwa. Płacimy więcej za żywność, w górę poszły podatki lokalne. Teraz giżycczan czeka wzrost opłat za mieszkania. Już (od 1 stycznia) więcej płacą członkowie Spółdzielni Mieszkaniowych "Polamowiec" i "Mamry".
W "Polamowcu" czynsz za 60-metrowy lokal zamieszkały przez cztery osoby wzrósł o 3 procent. Podstawowy czynsz przed podwyżką wynosił 329 zł, a teraz 339 zł.
Więcej od nowego roku płacą także członkowie Spółdzielni "Mamry". Podobne mieszkanie jak w "Polamowcu" w grudniu kosztowało tu 358 zł, a od stycznia już 383 złote (wzrost opłaty o około 7 procent). Akurat te dwie spółdzielnie są porównywalne. Pod uwagę wzięliśmy zestawienie kosztów, w których gaz i centralne ogrzewanie płacone są co miesiąc ryczałtem. Poza tymi kwotami znalazły się opłaty za wodę i energię elektryczną.
Dwie pozostałe giżyckie spółdzielnie: Spółdzielnia Mieszkaniowa "Budowlani" oraz Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa jeszcze podwyżek nie wprowadziły.
- Wzrost opłat nastąpi u nas prawdopodobnie od 1 kwietnia - zapowiada Marta Dzięgielewska, prezes MSM. - Wyniesie około pięciu procent.
Zdaniem pani prezes nie można w prosty sposób porównywać wysokości czynszów w poszczególnych spółdzielniach, bowiem nawet budynki w ramach jednej spółdzielni mogą różnić się przede wszystkim ze względu na wysokość opłat za centralne ogrzewanie. Poza tym w części budynków gaz jest również opłacany oddzielnie, na podstawie wskazań indywidualnych liczników.
Podobnie sprawę przedstawia Edward Żelasko, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". I tutaj nie przygotowano jeszcze podwyżki opłat, ale - jak zapewnia prezes - nie powinna ona przekroczyć 5 procent. Wejdzie w marcu lub kwietniu.
- Na podwyżkę składa się kilka czynników - komentuje Jan Sawczuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Polamowiec". - Wzrastają koszty funkcjonowania narzucone ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, na przykład poprzez obowiązkowe audyty. Musimy w najbliższym czasie wymienić skrzynki pocztowe na "europejskie", wzrosły też koszty ubezpieczeń. Trzeba brać pod uwagę wzrost cen energii i gazu. To wszystko powoduje, że opłaty musiały wzrosnąć.
Zdaniem prezesów to jeszcze nie jest ostatnie słowo, bowiem w skali roku szykuje się znaczący wzrost opłat za energię elektryczną i gaz, co będzie musiało być uwzględnione w czynszach.
Czy muszą rosnąć opłaty w spółdzielniach? Zadzwoń lub napisz: tel. nr 0 87 429 94 17, e-mail:g.gizycka@gazetaolsztynska.pl
Sławomir Kędzierski
Więcej od nowego roku płacą także członkowie Spółdzielni "Mamry". Podobne mieszkanie jak w "Polamowcu" w grudniu kosztowało tu 358 zł, a od stycznia już 383 złote (wzrost opłaty o około 7 procent). Akurat te dwie spółdzielnie są porównywalne. Pod uwagę wzięliśmy zestawienie kosztów, w których gaz i centralne ogrzewanie płacone są co miesiąc ryczałtem. Poza tymi kwotami znalazły się opłaty za wodę i energię elektryczną.
Dwie pozostałe giżyckie spółdzielnie: Spółdzielnia Mieszkaniowa "Budowlani" oraz Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa jeszcze podwyżek nie wprowadziły.
- Wzrost opłat nastąpi u nas prawdopodobnie od 1 kwietnia - zapowiada Marta Dzięgielewska, prezes MSM. - Wyniesie około pięciu procent.
Zdaniem pani prezes nie można w prosty sposób porównywać wysokości czynszów w poszczególnych spółdzielniach, bowiem nawet budynki w ramach jednej spółdzielni mogą różnić się przede wszystkim ze względu na wysokość opłat za centralne ogrzewanie. Poza tym w części budynków gaz jest również opłacany oddzielnie, na podstawie wskazań indywidualnych liczników.
Podobnie sprawę przedstawia Edward Żelasko, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". I tutaj nie przygotowano jeszcze podwyżki opłat, ale - jak zapewnia prezes - nie powinna ona przekroczyć 5 procent. Wejdzie w marcu lub kwietniu.
- Na podwyżkę składa się kilka czynników - komentuje Jan Sawczuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Polamowiec". - Wzrastają koszty funkcjonowania narzucone ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, na przykład poprzez obowiązkowe audyty. Musimy w najbliższym czasie wymienić skrzynki pocztowe na "europejskie", wzrosły też koszty ubezpieczeń. Trzeba brać pod uwagę wzrost cen energii i gazu. To wszystko powoduje, że opłaty musiały wzrosnąć.
Zdaniem prezesów to jeszcze nie jest ostatnie słowo, bowiem w skali roku szykuje się znaczący wzrost opłat za energię elektryczną i gaz, co będzie musiało być uwzględnione w czynszach.
Czy muszą rosnąć opłaty w spółdzielniach? Zadzwoń lub napisz: tel. nr 0 87 429 94 17, e-mail:g.gizycka@gazetaolsztynska.pl
Sławomir Kędzierski