Artur Korc brązowym medalistą paraolimpiady w Pekinie

2008-09-14 00:00:00

Pierwszy paraolimpijski medal w historii polskiego kolarstwa i pierwszy medal tak wysokiej rangi w historii giżyckiego sportu. Artur Korc wraz z olsztyńskim kolarzem Krzysztofem Kosikowskim, stanęli na podium paraolimpiady w Pekinie, zdobywając brąz w jeździe na czas tandemów osób niewidomych i niedowidzących.

Piątkowa konkurencja tandemów w kolarstwie na paraolimpiadzie w Pekinie przejdzie do historii polskiego kolarstwa i giżyckiego sportu jako dzień triumfu 33-letniego giżycczanina Artura Korca, sportowca z Towarzystwa Kolarskiego Masters Giżycko. W duecie z 47-letnim Krzysztofem Kosikowskim z Olsztyńskiego Klubu Sportowego Warmia i Mazury zdobyli brązowy krążek w jeździe na czas na dystansie 24 kilometrów. Giżycczanin w tandemie pełni rolę pilota. Osobą niepełnosprawną jest Krzysztof Kosikowski. Na mecie przed giżycko-olsztyńskim duetem zameldowali się Hiszpanie i Holendrzy. Para Korc - Kosikowski była również w gronie faworytów na dystansie 100 kilometrów ze startu wspólnego.

— W przygotowania do olimpiady zaangażowana była cała rodzina — opowiada Teresa Korc, mama Artura. — W ostatnich miesiącach przede wszystkim pomagamy mu opiekując się wnukiem, wspieraliśmy też Artura finansowo. Takie dziś czasy, że bez zaangażowania rodziny nie można uprawiać sportu, a Artur jeździ na rowerze od siódmego roku życia. Wszystko poświęcił kolarstwu.

O sukcesie syna pani Teresa dowiedziała się od prezesa TK Masters Jerzego Gawareckiego, który jako pierwszy dotarł do wyników paraolimpijskiej czasówki. Cała rodzina Artura mocno przeżywała jego start, a teraz ma powody do ogromnej radości.
— Cieszymy się, ale żałuję, że nie ma w telewizji jakiegoś bloku sportowego, który na żywo relacjonowałby starty Polaków — dodaje Teresa Korc. — Polska młodzież, która jest niepełnosprawna, mogłaby mieć doskonały przykład jak może zrealizować się w sporcie. Przecież na paraolimpiadzie zdobywamy tyle medali, a informacje o wynikach trzeba wyszukiwać w różnych serwisach.

Sukces kolarskiego tandemu w Pekinie nie był niespodzianką. Para Korc - Kosikowski zdobywała w swojej karierze najwyższe laury na mistrzostwach Europy i świata. Był sukces na mistrzostwach Europy amatorów masters w kategorii 30-34 lata w tym roku w Czechach, złote medal w tandemie na Mistrzostwach Świata w Bordeaux w 2007 roku czy złote medale, również w tandemie, na Mistrzostwach Europy w 2005 roku w Holandii i na Mistrzostwach Świata w 2006 roku w Szwajcarii. Zatem sukces w Pekinie nie jest przypadkowy. Co prawda, obawiano się o formę naszych zawodników, gdyż w tegorocznych mistrzostwach Polski w jeździe na czas byli na drugiej pozycji, a ze startu wspólnego zajęli dopiero trzecie miejsce. Olimpijski wynik pokazuje jednak, że forma przyszła w samą porę.

— To duży sukces dla naszego miasta — komentuje Jolanta Piotrowska, burmistrz Giżycka. — W październiku zaprosimy Artura Korca na otwarcie hali gimnastycznej przy Zespole Szkół nr 1. Mam nadzieję, że będzie mógł być obecny. Wówczas, jako miasto, uhonorujemy go. W jaki sposób? To niech będzie na razie niespodzianką. W czasie tej uroczystości będą też w Giżycku olimpijczycy: Joanna Mitrosz i Leszek Blanik. Zatem będziemy gościć trójkę sportowców, uczestników olimpiady w Pekinie.


Giżycczanki na olimpiadzie

Maria Piątkowska z domu Ilwicka, mieszkanka Giżycka w latach powojennych do 1950 roku, była uczestniczką Igrzysk Olimpijskich w Helsinkach (1952), Rzymie (1960) i Tokio (1964). Była wybitną lekkoatletką, która pierwsze sportowe kroki stawiała w Giżycku pod okiem nauczyciela w-f Bolesława Kłosowskiego. W swojej karierze była mistrzynią Europy w sztafecie 4x100, brązową medalistką mistrzostw Europy w biegu na 80 m przez płotki, rekordzistką świata w sztafecie 4x100 metrów z 1964 roku. W Giżycku ukończyła gimnazjum i liceum (1950 rok).
Ewa Borkowska-Wasilewska, łyżwiarka szybka, startowała na olimpiadach w Albertville (Francja) w 1992 roku oraz w Lillehammer (Norwegia) w 1994 roku. Urodziła się w Giżycku w 1972 roku. Swoją karierę sportową rozpoczęła w MKS Giżycko. Olimpijskiego krążka nie zdobyła, chociaż była wielokrotną mistrzynią Polski na różnych dystansach.

Sławomir Kędzierski
s.kedzierski@gazetaolsztynska.pl
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5