Mamy to! Most udało się otworzyć, statki Żeglugi Mazurskiej mogły przepłynąć

2023-11-17 13:00:00(ost. akt: 2023-11-18 20:59:46)

Autor zdjęcia: Katarzyna Tomaszewicz

Zabytkowy most obrotowy czeka poważny remont, ale to prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Na razie udało się awaryjnie most otworzyć, aby statki Żeglugi Mazurskiej mogły wpłynąć na zimowanie i naprawy do swojej stoczni przy Kanale Łuczańskim.

— Chcemy most otworzyć, aby zobaczyć, jak duże jest uszkodzenie przyczółków. Chcemy zobaczyć, czy most da się otwierać, da się go użytkować choćby w ograniczonym zakresie — mówił starosta giżycki Mirosław Dariusz Drzażdżewski, który razem z wicestarostą Mateuszem Sierońskim 17 listopada rano śledzili całą operację otwierania mostu.

Zabytkowy most obrotowy w Giżycku to jedna z wizytówek miasta. Ponad stuletni most jest długi na 20 metrów i szeroki na 8 metrów. Waży 100 ton i ręcznie obsługuje go jedna osoba. Otwarcie mostu umożliwia przepływanie jednostek wodnych po kanale i staanowi duża atrakcję turystyczną.

Przypomnijmy, że na początku wakacji most został uszkodzony. Według ekspertyzy, którą zleciło Starostwo Powiatowe w Giżycku (zarządca mostu), do uszkodzenia doszło w wyniku prac remontowych nabrzeży Kanału Łuczańskiego. W ekspertyzie wskazano, że nastąpiło przesunięcie przyczółków mostu, które było spowodowane wibracjami, jakie występowały przy pracach remontowych nabrzeży. Przesunięcie przyczółków spowodowało zablokowanie mostu.

PGW Wody Polskie (inwestor remontu kanału) wskazuje, że ta przyczyna nie jest jednoznaczna. Jak w sierpniu br. informowała rzeczniczka PGW Wód Polskich w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawlicz, trwa analiza wykonanej ekspertyzy technicznej mostu drogowego, obrotowego na Kanale Łuczańskim, więc przedwczesne jest wysnuwanie wniosków o przyczynie awarii obiektu, a tym bardziej o partycypowaniu Wód Polskich w kosztach jego naprawy.

- Czujemy się stroną pokrzywdzoną, dlatego wezwaliśmy PGW Wody Polskie do naprawy szkód, ale nie uzyskaliśmy jeszcze konkretnej odpowiedzi. Od pierwszego dnia awarii robimy wszystko, aby jak najszybciej naprawić most, pozyskując między innymi środki zewnętrzne. To oczywiście nie zamyka drogi do roszczeń wobec Wód Polskich - mówił nam kilka tygodni temu wicestarosta Mateusz Sieroński.

W ekspertyzie zleconej przez giżyckie starostwo wskazano sposoby usunięcia awarii. Pierwszy krok do przywrócenia sprawności przeprawy właśnie trwa. Most udało się otworzyć, duże statki Żeglugi Mazurskiej mogą wpłynąć do swojego basenu.

Do końca listopada most będzie zamknięty dla ruchu kołowego i będzie trwała jego naprawa doraźna. Chodzi o to, aby w przyszłym sezonie można było otwierać most chociaż trzy razy dziennie.

Drugi etap naprawy mostu, czyli przebudowa przyczółków, wiąże się z dużymi i długotrwałymi pracami oraz wysokimi kosztami.
- Tu także potrzebna jest dokumentacja techniczna, wyłonienie wykonawcy, to wymaga czasu. Sama przebudowa może potrwać około rok. Na prace związane z naprawą mostu uzyskaliśmy dofinansowanie z Polskiego Ładu - 7,5 miliona złotych - informował nas wicestarosta Mateusz Sieroński.
KT



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5