Ratusz będzie sądził się z campingiem nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

2023-08-08 16:10:00(ost. akt: 2023-08-09 13:16:37)
Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel

Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Camping nad jeziorem Ukiel w Olsztynie miał przyciągać turystów. Teraz odstrasza przez bałagan. Ratusz, który dzierżawił ten teren, idzie do sądu i będzie walczył o pieniądze.
W Olsztynie, gdy powstał luksusowy camping na terenie wydzierżawionym od miasta, trudno było nie wierzyć w sukces. Goście mogli wypoczywać na łonie natury wśród drzew i blisko jeziora Ukiel, a gdy chcieli zażyć miejskiego życia, starówka była w zasięgu ręki. W Olsztynie brakowało takiego miejsca, które dopełniało wypoczynkową ofertę nad Ukielem. Ale nie wyszło. Dziś po miejscu luksusowego campingu zostały śmieci. Ratusz rozwiązał umowę z właścicielem, co powinno skutkować uprzątnięciem terenu. Były dzierżawca miał czas do 30 czerwca na wydanie terenu wolnego od wszelkich zabudowań.

— Firma Beescamp ma zadłużenia wobec naszej gminy m.in. z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości — podkreśla Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. — 9 sierpnia kierujemy sprawę do sądu na kwotę, która wraz z odsetkami wynosi niecałe 37 tys zł.

Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel
Fot. Zbigniew Woźniak
Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel

Przypomnijmy, że właściciel campingu 17 czerwca 2019 roku podpisał umowę z miastem na 20 lat. Dlaczego zamknął interes po niecałych czterech latach działalności? W rozmowie z mediami twierdził, że to gmina utrudniła działalność campingu. Podkreśla, że miasto sprzedało działkę graniczącą z dwóch stron z terenem campingu pod budowę apartamentowca. Prace budowlane jesienią 2021 roku i przez cały 2022 rok zakłócały spokój gościom, przez co camping ich stracił. Natomiast ratusz widzi to inaczej.

— Firma Beescamp przestała płacić czynsz dzierżawny niemal rok przed tym,
zanim właściciel sąsiedniego terenu wbił pierwszą łopatę rozpoczynając
prace związane z budową apartamentowca — podkreśla Marta Bartoszewicz. — A zatem tłumaczenie, że hałasy były powodem rezygnacji z prowadzenia campingu, są absurdalne.

Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel
Fot. Zbigniew Woźniak
Pozostałości po campingu nad jeziorem Ukiel

I dodaje: — Wszystkim nam zależało, żeby w tym miejscu powstał camping, który urozmaici bazę noclegową w Olsztynie. Przedsiębiorca nie spełnił jednak podstawowego warunku określonego w umowie — nie płacił za teren, który wydzierżawił. W związku z tym, że przedsiębiorca nie wypełnił warunków umowy, wypowiedzieliśmy mu ją.

Gdy uda się odzyskać teren miastu, zostanie ogłoszony kolejny przetarg na dzierżawę. Ratusz chciałby, żeby w tym miejscu cały czas był camping.


ar

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B