Pocztówki z Mazur na wystawie Jolanty Rejs

2022-08-23 13:25:24(ost. akt: 2022-08-24 10:39:29)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Po wojnie na Mazurach nastały nowe, polskie czasy. Zmieniło się niemal wszystko. Nie zmieniła się jednak turystyczna atrakcyjność Krainy Krystalicznych Jezior i Ciemnych Lasów – tak nazywano Mazury w niemieckich czasach. Świadczą o tym pocztówki, z których dowiadujemy się m.in., że na Mazurach nie zawsze „jest pogoda”.
W sobotę, 20 sierpnia odbył się na Pasażu Portowym w Giżycku wernisaż Jolanty Rejs pt. „Pocztówki z Mazur”. Najstarsze widokówki zaprezentowane na wystawie plenerowej pochodzą z 1908 roku, najmłodsze z 1991. W sumie artystka zaprezentowała około 60 pocztówek z Mazur pisanych w ubiegłym stuleciu do rodziny, przyjaciół...

Fot. Renata Szczepanik

- Głównym bohaterem wystawy plenerowej są pocztówki z Mazur. Wystawę przygotowałam we współpracy ze Stowarzyszeniem Wspólnota Mazurska Wojciechem Łukowskim i Krzysztofem Kossakowskim i bardzo im za tę współpracę dziękuję. Dziękuję również Wojciechowi Kujawskiemu, Piotrowi Konstantynowiczowi i Januszowi Pileckiemu za udostępnienie swoich cennych pocztówkowych zbiorów – informuje autorka wystawy Jolanta Rejs. - Pocztówki pochodzą z czasów przedwojennych i powojennych. Treść najstarszych widokówek zostały przetłumaczone. Pocztówki powojenne pozostawiłam bez komentarza. Każdy z odwiedzających wystawę będzie miał swobodę własnej interpretacji.

Fot. Renata Szczepanik

Jak słusznie zauważyli organizatorzy, w obecnych czasach internetu, nie praktykuje się wysyłania kart pocztowych do rodziny czy znajomych np. z wakacji, wyjazdu służbowego czy pobytu w szpitalu, o czym pisano 100 lat temu.

- Zwyczaj wysyłania pocztówek zanika. Obecnie piszemy maila czy krótszą wiadomość, do których dołączamy zdjęcia. Po wojnie na Mazurach nastały nowe, polskie czasy. Zmieniło się niemal wszystko. Nie zmieniła się jednak turystyczna atrakcyjność Krainy Krystalicznych Jezior i Ciemnych Lasów – tak nazywano Mazury w niemieckich czasach. Świadczą o tym pocztówki pisane po niemiecku i po polsku – wyjaśnia prof. Wojciech Łukowski ze Stowarzyszenia Wspólnota Mazurska. - Czy oddają ducha czasu? Czy da się z nich odczytać nastój nie tylko osoby piszącej, ale również nastrój miejsca? Tak, da się go odczytać. Dziś zapewne nikt już nie nazwałby jeziora „słodkim morzem” a Niegocina „jeziorem Niegocińskim”. Pocztówki zawierają lakoniczny przekaz. Warto się w nie nie tylko zapatrzeć, ale również wsłuchać, a potem pójść nad jezioro.

Fot. Renata Szczepanik

Z twórczością Jolanty Rejs, pochodzącą ze Szczytna artystką, a od lat mieszkanką Talek koło Giżycka, absolwentką Royal Academy of Arts w Londynie, która od lat interesuje się Mazurami, giżycczanie spotkali się w ubiegłym roku podczas plenerowej wystawy w Ekomarinie. Wędrujący pomiędzy Londynem a Krakowem nietypowy żagiel trafił do giżyckiego portu nad Niegocinem na łodzi klasy Laser Radial. Dzieło sztuki przypłynęło na wernisaż wystawy „Pamięć i Pragnienia” Jolanty Rejs. Artystka zaprezentowała żagiel zapełniony odwzorowanymi inskrypcjami nagrobkowymi z dawnych mazurskich cmentarzy oraz wystawę starych i nowych widokówek z miasta nad Niegocinem.

- Sztuka nie jest po to, żeby odpowiadać za nas na nurtujące pytania, ale po to, by te pytania stawiać. Trzeba mierzyć się z trudnymi tematami tej ziemi i tego miejsca. To jest spełnienie artystycznych marzeń, kiedy po akcie twórczym ktoś rzeczywiście jest w stanie tę pracę docenić i w jakiś sposób poczuć – mówiła wówczas artystka.

Fot. Renata Szczepanik

Dziś Jolanta Rejs pyta, o czym pisało się 100 lat temu na pocztówce z Mazur i zaprasza na wystawę starych widokówek, która można oglądać na Pasażu Portowym do końca września.

W księgarni Odeon w Giżycku można nabyć "Pocztówki z Mazur" Wojciecha Marka Darskiego.

Fot. Księgarnia Odeon

Jak pisze we wstępie Erwin Kruk "To interesująca książka. Trochę niecodzienna, starająca się zachować równowagę miedzy widokami z przeszłości, a współczesnym ich opisem, jednoczącym wiedzę i wyobraźnię. Oto mamy bogatą kolekcję przedwojennych pocztówek i współczesne wiersze, które w jakiś sposób są poetyckim przewodnikiem po miejscach , bardziej lub mniej związanych z obrazami, jakie utrwaliła przeszłość… Toteż wiersze, które Wojciech Darski, poeta średniego już pokolenia, prezentuje w tym tomie i umieścił obok przedwojennych pocztówek, to mazurska wędrówka przez dwudzieste stulecie"
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5