Wieczorne koncerty kumaków i żab

Kiedy niezwykłym odgłosom przyrody akompaniuje charakterystyczne przeciągłe buczenie, brzmiące jak ciągle wypowiadana literka „u” niosące się na dalekie odległości, to znak, że koncertuje malutki kumak nizinny. W jednym ze stawów lasu miejskiego w Giżycku koncertuje słynny chór męski kumaków nizinnych pod batutą wybitnego starego ropucha. Na widowni ilość miejsc jest nieograniczona. Leśnicy z giżyckiego nadleśnictwa postawili przy trasach spacerowych dodatkowo 25 ławeczek dla publiczności. Warto więc wybrać się na spacer, by posłuchać wyjątkowego żabiego koncertu.

- Spacerując leśnymi ścieżkami w okolicy grobli nieopodal starego dębu Wilhelma - pomnika przyrody warto skierować słuch w kierunku niewielkiego stawu – zachęca Sławomir Kowalczyk z giżyckiego nadleśnictwa. - W każdy ciepły wieczór w wodzie koncertuje tam chór męski kumaków nizinnych pod batutą starego ropucha. Artyści mają w swoim repertuarze wiele światowych szlagierów, a ich wspólne muzykowanie z gościnnie występującym chórem rzekotek drzewnych daje jeden z najbardziej nastrojowych koncertów leśnych. Muzykowanie trwa do późnych godzin nocnych. Odzywające się monotonnie i nostalgicznie  kumaki są jakby tłem lub delikatną perkusją dla chóru rzekotek. Kumaki odzywają się niemal stale, natomiast rzekotki po koncercie, mogącym trwać kilka minut, robią przerwy i milkną na jakiś czas. Ale wystarczy, że tylko jakiś prowodyr zacznie, wnet pobudza do śpiewu cały chór.

Szczyt sezonu godowego kumaków przypada na maj i czerwiec. W czasie godów samce kumaków nizinnych odzywają się z wody głośnym kumkaniem. Czasami kumaki, które są potężnym chórem, ograniczają się do pojedynczych głosów, a głównymi śpiewakami zostają żaby. A dokładnie żaby jeziorkowe, jedne z najmniejszych żab, ale za to z głosem wyjątkowo silnym i doniosłym.

Żabi koncert godowy
Jeszcze niedawno można było podziwiać jeden z piękniejszych wiosennych spektakli przyrody jakimi są gody żaby moczarowej. W czystych wodach leśnych bagienek, w miejscach gdzie promienie wiosennego słońca zdążyły już je lekko podgrzać pojawiły się niebieskie żaby.

- To samce żaby moczarowej, które tylko na kilka pierwszych słonecznych dni wiosny zmieniają ubarwienie swojej delikatnej skóry z brązowego na błękitny – mówi Sławomir Kowalczyk, leśnik z Nadleśnictwa Giżycko, który od lat obserwuje harce niebieskich żab. - Wśród płazów taka metamorfoza czyni ten gatunek żab wyjątkowym. Wszystko po to, aby przez kilka dni przypodobać się swoim potencjalnym partnerkom.

Podczas godów samce żab moczarowych przybywają do zbiorników wodnych jako pierwsze i zbierają się w liczne grupy, które wabią samice wydawanymi przez siebie dźwiękami. Słuchając koncertu samców żab moczarowych odnosi się wrażenie, że woda „bulgocze" jakby się gotowała.

- Żabi męski chór rozpoczyna pieśń godową przywołując do siebie samice. Podczas pieśni samce napinają się próbują sprawić, aby woda, w której są zanurzone, drgała. Przychodzi im to z łatwością, gdyż natura wyposażyła je w wewnętrzne rezonatory. Dźwięki pieśni godowej jakie się wtedy rozchodzą przypominają bulgotanie wody – opowiada leśnik Sławomir Kowalczyk. - Gdy przybywają pierwsze samice w wodzie zaczynają się harce i przepychanki. Samiec, któremu się poszczęści, chwyta przednimi kończynami samicę tuż pod pachami. Tak złączonej pary żaden inny samiec nie jest w stanie rozłączyć.

Podczas przywoływania samic, samce żab moczarowych są niezwykle czujne z obawy przed drapieżnikami. Wystarczy trzask pękającej gałązki lub trzciny i żaby znikają pod wodą. Po zakończeniu godów żaby moczarowe wracają na ląd. Samce tracą niebieskawy kolor i znów są zwykłymi żabami, łatwymi do pomylenia np. z żabą trawną. Ze względu na zanieczyszczenie środowiska, żaby moczarowe są jednym z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunkiem i w celu jej ochrony została objęta ścisłą ochroną gatunkową.
Chrońmy żaby.
Renata Szczepanik

Fragment wiersza pt. "Co nas otacza" autorstwa Kazimierza Trzeciakiewicza mieszkańca Miłek.

Co nas otacza?
Kumkasz Żabko kumkasz
Co się z Tobą dzieje?
Skoro się nadymasz
Przecież deszcz nie leje.
Kumkasz Żabko kumkasz
Co się znowu stało?
Czy woda zatruta?
Czy błota za mało?
Kumkasz Żabko kumkasz
Do kogo te żale?
Człowiek żaby nie chce?
...