"Mamy pociąg do Giżycka" z pierwszą nagrodą

Pomysłodawcą otwarcia mostu obrotowego i sezonu wodniackiego w Giżycku jest giżycczanin Tomasz Niedźwiecki, który do dziś podczas inauguracji sezonu kręci korbą mostu. Miasto włączyło się w organizację wydarzenia dodając paradę po Kanale Łuczańskim wraz z konkursem na najbardziej pomysłowo przystrojoną załogę i jednostkę. I tak już od 2005 roku mazurska majówka i sezon żeglarski rozpoczynają się na moście obrotowym w Giżycku.

Na co dzień ponad 100-tonowy most otwiera jedna osoba, a cała operacja otwierania mostu zajmuje ok. 5 min. Przypomnijmy, że aby otworzyć most operator najpierw zdejmuje blokady, unosi 100-tonowe przęsło do góry przy pomocy specjalnych przełożeń kołem-korbą w wartowni; następnie wkłada korbę w specjalne gniazdo i obraca całą konstrukcję idąc wokół otworu i pchając drążek (handszpak).

Tradycyjnie też przedstawiciele Urzędu Żeglugi Śródlądowej włączyli zielone światło dla wodniaków i symbolicznie uruchomili sygnalizację świetlną. I rozpoczęła się parada jednostek pływających, którą zwyciężyła załoga z Giżyckiej Grupy Regatowej dekorując swoją pływającą platformę w pociąg. Załoga rejsu pod hasłem "Mamy pociąg do Giżycka" spodobała się publiczności, co pozwoliło zdobyć nagrodę w wysokości 2 tys. zł

- W paradzie na Kanale Łuczańskim uczestniczymy od 2012 roku, dwukrotnie zajęliśmy drugie miejsce, a pozostałe występy naszego Klubu Oszalałych Rodziców wygraliśmy – przyznaje Alicja Klimaszewska, prezes Giżyckiej Grupy Regatowej.

Wielkiemu otwarciu sezonu żeglarskiego towarzyszył pierwszomajowy festyn z wyjątkowymi atrakcjami. Radiem Zet i 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną, koncerty, wspólna zabawa nad brzegiem Kanału Łuczańskiego oraz piknik historyczny na plaży miejskiej z Bosowiskiem i wikingami.
ona