Szlak żeglugowy na Mazurach. Wody Polskie przygotowują szlak do sezonu

Szlak Wielkich Jezior Mazurskich jest największym w Polsce zespołem jezior i jednocześnie jednym z najpiękniejszych szlaków żeglugowych, uczęszczanym od czasów średniowiecza. Dynamiczny rozwój ruchu żeglugowego, w tym również turystycznego wymusza gwarancję przede wszystkim bezpieczeństwa na wodzie. Po zimie warunki panujące na szlakach wodnych jezior i rzek nie są łatwe. Żeglarze mogą na swojej drodze napotkać mielizny, zatory i inne przeszkody. Dlatego na początku każdego sezonu żeglugowego pracownicy Wód Polskich rozstawiają wzdłuż torów wodnych specjalne boje, zwane pławami lub bakenami. Wyznaczają one szerokość szlaku wodnego, po którym można bezpiecznie płynąć.
- Ustawienie szlaku żeglugowego poprzez zapewnienie odpowiednich głębokości tranzytowych gwarantuje uprawianie bezpiecznej żeglugi – mówi Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik Wód Polskich w Białymstoku. -  Zestaw pływający do ustawiania szlaku składa się z pchacza i barki, wyposażony jest w GPS i echosondę, co zapewnia dokładne pozycjonowanie poszczególnych boi. Każdorazowo w stawianiu szlaku bierze udział 5 osób: kapitan, bosman oraz trzech marynarzy.

Sezon żeglugowy
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie stanowi administrację śródlądowych dróg wodnych i ma obowiązek przygotować i utrzymywać szlaki żeglugowe w sposób należyty, zapewniający bezpieczną żeglugę użytkownikom. Przed rozpoczęciem ustawienie znaków nawigacyjnych pracownicy Wód Polskich przygotowują je do sezonu.
- Obowiązkowa jest między innymi konserwacja bakenów poprzez ich malowanie, oklejanie oraz odpowiednie utrzymanie miejsc wystawienia znaków przygotowanie i konserwacja znaków poprzez ich malowanie, oklejanie oraz odpowiednie utrzymanie miejsc wystawienia znaków: usuwanie zakrzaczeń, czy wykaszanie traw wokół znaków – dodaje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik Wód Polskich w Białymstoku. - Zanim otwarta zostanie droga wodna pracownicy Wód Polskich przeprowadzają tak zwane trałowanie, czyli poszukiwanie przeszkód nawigacyjnych, które mogą stanowić zagrożenie dla pływających. Jeśli przeszkody zostaną znalezione natychmiast je oznakowujemy, a następnie usuwamy. Później puszczane są echosondy, czyli jednostki, które sprawdzają najlepsze głębokości, dopiero po tych czynnościach ustawiane bakeny, czyli znaki pływające wyznaczające granice szlaku żeglownego. Tak przygotowaną drogę wodną możemy bezpiecznie otworzyć dla żeglugi.

Bielik na szlaku
Nowoczesne polskie stocznie produkują statki także na potrzeby Wód Polskich. Wody Polskie posiadają flotę specjalistycznych jednostek, przeznaczonych do wykonywania zróżnicowanych prac hydrotechnicznych.
Jednym ze specjalistycznych statków jest Bielik, na którym służbę pełni m.in. Jan Kowalewski, pracownik Wód Polskich w Giżycku.
- Obecnie pływam na Bieliku – opowiada Jan Kowalewski. - Jest to specjalistyczna jednostka, wyposażona w pchacz i barkę, który służy do utrzymania naszych szlaków wodnych. Przez 8 lat pływałem na Kobuzie, który obecnie pełni służbę na Wiśle we Włocławku. Dzięki specjalistycznemu wyposażeniu jednostki, między innymi elektronicznemu, nawigacyjnemu i stanowisku do badania hydrograficznego dna i budowli wodnych oraz dźwigom hydraulicznym możliwe jest prowadzenie monitoringu w celu identyfikacji niebezpiecznych przeszkód oraz skuteczne usuwanie ich w celu stworzenia bezpiecznych warunków uprawiania żeglugi na szlakach żeglugowych.
Bielik pełni swoją służbę w Krainie Wielkich Jezior pływając głównie w okolicach Węgorzewa, Giżycka, Pisza, Rucianego oraz Śniardw.

Majówka na wodzie
Wkrótce jeziora i rzeki Warmii i Mazur zapełnią się żaglami, statkami białej floty, kajakami, łódkami i różnego typu jednostkami pływającymi. Wraz z nimi pojawią się spragnieni wypoczynku turyści oraz żeglarze stęsknieni za wiatrem w żaglach. Na majówkę szlaki wodne regionu będą gotowe. Oficjalne otwarcie dróg wodnych w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich Wody Polskie zaplanowały na koniec kwietnia, tuż przed długim weekendem majowym.
Renata Szczepanik