W poszukiwaniu dobrego ujęcia
2022-04-21 19:00:00(ost. akt: 2022-04-21 19:16:49)
Fotografia to fascynująca pasja, która nigdy nie przemija – mówi Mariusz Kuliś z Giżycka, amator fotografii, który opowiedział nam o swoich początkach, inspiracjach, przedsięwzięciach. Jego wyjątkowe zdjęcia można zobaczyć głównie w świecie wirtualnym
Mariusz Kuliś pochodzi z Giżycka, a jego pasją jest fotografia. Swoją przygodę rozpoczynał od fotografii analogowej już w szkole podstawowej. Dziś pasję tę rozwija za pomocą techniki cyfrowej, a jego wyjątkowe fotografie można zobaczyć głównie w świecie wirtualnym. Czasem giżycki fotograf amator dzieli się swoim talentem, prezentując wyjątkowe zdjęcia na lokalnych wystawach fotograficznych, okładkach folderów turystycznych, plakatów czy kalendarzach. Jak zaczęła się pasja Mariusza Kulisia?
- Moja przygoda z fotografią zaczęła się już w szkole podstawowej, gdzie chodziłem na kółko fotograficzne. Pierwsze zdjęcia robiłem zwykłym aparatem. Nie zwracałem uwagi na światło, porę dnia czy technikę. Po prostu fotografowałem to, co mi się podobało. Wówczas sporo czasu spędzałem w ciemni. Interesowałem się całym procesem powstania każdego zdjęcia. I tak powoli rozwijała się moja pasja do fotografii. Kiedyś analogowa, dziś cyfrowa, co daje fotografowi o wiele więcej możliwości zabawy światem, cieniem.
Inspiracja z otoczenia
Mariusz Kuliś potrafi w wyjątkowy sposób uchwycić w obiektywie wszystkie pory roku, mazurskie zimowe pejzaże, mgliste poranki, przedwiośnie w lesie, barwne jesienne krajobrazy, wschody i zachody słońca, świt nad jeziorami, poranną rosę, pierwszy szron… Momenty, które dostrzega, przemierzając mazurskie pola, łąki, lasy, jeziora. Fotografuje nie tylko przyrodę, ale też zabytki, ludzi, auta, wydarzenia. Inspiracje czerpie z otoczenia.
Mariusz Kuliś potrafi w wyjątkowy sposób uchwycić w obiektywie wszystkie pory roku, mazurskie zimowe pejzaże, mgliste poranki, przedwiośnie w lesie, barwne jesienne krajobrazy, wschody i zachody słońca, świt nad jeziorami, poranną rosę, pierwszy szron… Momenty, które dostrzega, przemierzając mazurskie pola, łąki, lasy, jeziora. Fotografuje nie tylko przyrodę, ale też zabytki, ludzi, auta, wydarzenia. Inspiracje czerpie z otoczenia.
- W plenerach spędzam bardzo dużo czasu – wyznaje fotograf. - Mam swoje ulubione miejsca, które często odwiedzam o różnych porach dnia i nocy. Wędruję, dostrzegam to, co mnie ujęło, czasem nawet jakiś detal, potem wyczekuję na odpowiednie światło, kąt padania promieni słonecznych i robię zdjęcie. Sporo już kilometrów przeszedłem w poszukiwaniu dobrego ujęcia. Podczas wędrówek upajam się przyrodą i relaksuję się. Lubię fotografować wschody i zachody słońca nad jeziorami, mazurską przyrodę, ludzi, zabytki, ale pociąga mnie też motoryzacja. Często z kolegami jeździmy na jedną czwartą mili albo na inne rajdy czy zawody typowo motocyklowe. Niezwykle ciekawe chwile udaje mi się uchwycić w kadrze aparatu podczas treningów na torze motocrossowym. To ciekawe doświadczenie. Fotografuję nie tylko Mazury. Podoba mi się też Warmia i Stare Miasto w Olsztynie. Bywam tam często, podobnie jak z ogromną przyjemnością odwiedzam gdańską starówkę. Mam już niezły album zdjęć swoich ulubionych miejsc.
Foto „Na trapezie” z nagrodą
Mariusz Kuliś realizuje swoje fotograficzne pasje, rzadko prezentując swoje prace w konkursach. W jednym z takich projektów wziął udział i jak się okazało z dużym powodzeniem. W marcu odbyło się oficjalne ogłoszenie wyników konkursu na zdjęcie żeglarskie sezonu 2021 XI edycji Pantaenius Yacht Photo. Jego fotografia pt. „Na trapezie” zdobyła nagrodę publiczności.
Mariusz Kuliś realizuje swoje fotograficzne pasje, rzadko prezentując swoje prace w konkursach. W jednym z takich projektów wziął udział i jak się okazało z dużym powodzeniem. W marcu odbyło się oficjalne ogłoszenie wyników konkursu na zdjęcie żeglarskie sezonu 2021 XI edycji Pantaenius Yacht Photo. Jego fotografia pt. „Na trapezie” zdobyła nagrodę publiczności.
- Pozdrawiam zwycięską załogę Korsar Euro Cup - Mazury 2021. Dziękuję wszystkim którzy oddali głosy na moje zdjęcia. Fotografię, która spodobała się publiczności wykonałem na jeziorze Niegocin podczas regat, które odbyły się w Giżycku we wrześniu ubiegłego roku. Gościliśmy w mieście światową flotę klasy Korsarz w ramach Pucharu Europu Klasy Korsarz. Impreza odbyła się pod szczytnym hasłem „Korsarze dla klimatu”. To było wyjątkowe wydarzenie dla mnie jako fotografa. Wspomnienia tej przygody pozostaną we mnie na długi czas.
„Optyczni” i twierdza
Mariusz Kuliś od lat współpracuje z Giżycką Grupą Fotograficzną „Optyczni”, która powstała w 2014 roku, a jej członkami są osoby w różnym wieku, które mają wspólną pasję – fotografowanie. Grupa ma w swoim dorobku kilka wystaw zorganizowanych m.in. w kawiarniach, porcie Ekomarina, na terenie Twierdzy Boyen. W ubiegłym roku „Optyczni” planowali wystawę fotograficzną, której tematem miały być okna i drzwi. Niestety, pandemia pokrzyżowała plany. Postanowili więc przenieść wystawę w przestrzeń wirtualną. Swoje fotografie zaprezentował tam również Mariusz Kuliś.
Mariusz Kuliś od lat współpracuje z Giżycką Grupą Fotograficzną „Optyczni”, która powstała w 2014 roku, a jej członkami są osoby w różnym wieku, które mają wspólną pasję – fotografowanie. Grupa ma w swoim dorobku kilka wystaw zorganizowanych m.in. w kawiarniach, porcie Ekomarina, na terenie Twierdzy Boyen. W ubiegłym roku „Optyczni” planowali wystawę fotograficzną, której tematem miały być okna i drzwi. Niestety, pandemia pokrzyżowała plany. Postanowili więc przenieść wystawę w przestrzeń wirtualną. Swoje fotografie zaprezentował tam również Mariusz Kuliś.
- Moje zdjęcie starych okien powstało w czasie wizyty w odrestaurowanym budynku Twierdzy Boyen w Giżycku – opowiada fotograf. - Zainspirowany dekoracją, ciekawą aranżacją wnętrza Warsztatu Zbrojmistrza, gdzie odbywają się liczne wystawy, postanowiłem zrobić to interesujące zdjęcie.
Giżycka fortyfikacja i odbywające się tam wydarzenia szczególnie przyciągają giżyckiego fotografa. Wyjątkowe zdjęcia m.in. z Operacji Boyen pojawiają się na plakatach, w czasopismach, okładkach folderów turystycznych. Swoje fotografie prezentuje przede wszystkim w świecie wirtualnym.
- Swoje najciekawsze fotografie zamieszczam na swoim profilu w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych dotyczących fotografii. Można tam obejrzeć wszystkie zdjęcia w pełnym wymiarze i bardzo dobrej jakości.
Giżycka fortyfikacja i odbywające się tam wydarzenia szczególnie przyciągają giżyckiego fotografa. Wyjątkowe zdjęcia m.in. z Operacji Boyen pojawiają się na plakatach, w czasopismach, okładkach folderów turystycznych. Swoje fotografie prezentuje przede wszystkim w świecie wirtualnym.
- Swoje najciekawsze fotografie zamieszczam na swoim profilu w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych dotyczących fotografii. Można tam obejrzeć wszystkie zdjęcia w pełnym wymiarze i bardzo dobrej jakości.
Amator uczy fotografii
Choć Mariusz Kuliś jest od dekad amatorem fotografii, potrafi swoją wiedzę przekazać innym. Swoimi umiejętnościami oraz pasją do fotografii dzieli się z uczestnikami zajęć fotograficznych organizowanych przez Giżyckie Centrum Kultury. Spotkania z Mariuszem Kulisiem cieszą się dużym zainteresowaniem wśród dorosłych mieszkańców Giżycka.
Choć Mariusz Kuliś jest od dekad amatorem fotografii, potrafi swoją wiedzę przekazać innym. Swoimi umiejętnościami oraz pasją do fotografii dzieli się z uczestnikami zajęć fotograficznych organizowanych przez Giżyckie Centrum Kultury. Spotkania z Mariuszem Kulisiem cieszą się dużym zainteresowaniem wśród dorosłych mieszkańców Giżycka.
- Powiem szczerze, że bardzo mnie zaskoczyła, ale i ucieszyła frekwencja na zajęciach z fotografii. Okazuje się, że tę pasję można realizować w różnych wieku i cały czas odkrywać nieznane dotąd rewiry. Uczestnicy zajęć korzystają z moich doświadczeń, rad, sugestii, poznają techniki robienia zdjęć, a przede wszystkim zaczynają naukę od poznania menu apartu fotograficznego. Okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, do czego służą poszczególne funkcje w aparacie. Wspólnie wykonujemy różne ćwiczenia ze światłem zastanym - tak, by jak najlepiej wykorzystać oświetlenie bez użycia lamp, reflektorów i innych akcesoriów. Dużo dyskutujemy, wymieniamy się informacjami, spostrzeżeniami. Nie jestem nauczycielem ani zawodowym fotografikiem, ale spotkania z uczestnikami zajęć to wyjątkowo ciekawe doświadczenie. Fotografia to fascynująca pasja, która nigdy nie przemija.
Renata Szczepanik
https://www.facebook.com/MariuszFotografia
Renata Szczepanik
https://www.facebook.com/MariuszFotografia
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez