Specjalistki z Ukrainy poznają nasz system wsparcia dzieci
2022-03-31 09:40:32(ost. akt: 2022-03-31 09:41:07)
Psycholożki i nauczycielki z Ukrainy, które zamieszkały na Mazurach uciekając przed wojną, poznają system edukacji oraz wsparcia niepełnosprawnych uczniów w giżyckich placówkach. Pedagodzy z Kijowa uczą się od giżyckich specjalistów nowych metod i technik pracy z dziećmi m.in. dotkniętych autyzmem.
Psycholożki i nauczycielki z Ukrainy przebywające w Centrum Aktywnego Wypoczynku „Gwarek” w Pięknej Górze pod Giżyckiem, gdzie znalazły bezpieczny dom, intensywnie uczą się języka polskiego. W ramach lekcji wybrały się na wycieczkę edukacyjną odwiedzając lokalne placówki oświatowe.Nauczycielki z Kijowa odwiedziły między innymi Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy oraz Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną w Giżycku.
- Nasi goście pracują w pokrewnych placówkach w Ukrainie – mówi Bożena Giedziuszewicz, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Giżycku. - Wymieniłyśmy się doświadczeniami w zakresie pracy polskich i ukraińskich specjalistów z dziećmi o specjalnych potrzebach oraz ich rodzicami. Było to niezwykle interesujące i miłe spotkanie. Mamy nadzieję na kontynuację naszej współpracy.
Podczas spotkania z giżyckimi specjalistami nauczycielki z Ukrainy zapoznały się z metodami i technikami pracy w ośrodku oraz sprzętem do terapii uczniów.
- W ośrodku rozmawiałyśmy z nauczycielami szkoły, dyrektorkami o metodach ich pracy z dziećmi w różnym wieku o różnych dysfunkcjach - mówi Maria z Kijowa, która przed wojną pracowała w centrum pomocy specjalnej. - Jestem pod ogromnym wrażeniem wyposażenia i różnorodności metod terapii prowadzonych w ośrodku oraz w poradni.
Rodzice nie rozumieją zagrożeń
Ukraińskich pedagogów zainteresował system wsparcia uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych w Polsce, opowiadali też jak on wygląda w Ukrainie.
Ukraińskich pedagogów zainteresował system wsparcia uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych w Polsce, opowiadali też jak on wygląda w Ukrainie.
- Od ośmiu lat pracuję z dziećmi ze specjalnymi potrzebami - mówi Olena z Kijowa, która do momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, prowadziła prywatne przedszkole. - Z każdym rokiem jest ich więcej. Problemy są podobne, jak w Polsce. Mamy dużo dzieci z autyzmem. W prywatnym centrum psychologiczno-pedagogicznym zajmowałam się dziećmi w wieku od roku do trzech lat. Podoba mi się polski system, który jest jasny i czytelny. Każdy bardzo szybko otrzymuje niezbędną pomoc. W Ukrainie tak nie jest. Rodziny nie szukają pomocy w centrum nawet jak dziecko w wieku czterech lat nie rozmawia. Obserwują problemy u dziecka, ale nic nie robią. Rodzice nie zgłaszają się od razu na konsultację ani po poradę do specjalistów. Diagnoza dziecka pojawia się bardzo późno.
Zdaniem ukraińskich pedagogów, rodzice zbyt późno zgłaszają problemy u dziecka głównie z powodu wstydu, obawy przed reakcją sąsiadów. Jak twierdzą, kijowscy specjaliści też nie interweniują na czas, niepotrzebnie zwlekają z badaniami, diagnozą i w konsekwencji odpowiednią terapią. Problemem są też koszty specjalistycznej terapii.
- W Polsce wiele form zajęć terapeutycznych odbywa się bezpłatnie – dodaje oligofrenopedagog Małgorzata Czopińska, dyrektor Powiatowego Zespołu Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych, która bezpłatnie uczy Ukrainki języka polskiego. - W tamtejszych placówkach za większość zajęć z niepełnosprawnymi dziećmi rodzice muszą zapłacić, co jest dużym obciążeniem dla rodziny. Ponadto ukraińscy psycholodzy i pedagodzy muszą pracować z rodzicami nad ich świadomością. Muszą uczyć ich, jak postępować z dzieckiem i jak odpowiednio nim się opiekować. Jest to trudne, ale konieczne. Dlatego nasi goście zapoznają się z pracą giżyckich specjalistów, zapisują pomysły i rozwiązania, by po powrocie do domu skorzystać z tych doświadczeń w swojej codziennej pracy.
Przed pedagogami z Ukrainy spotkanie z uczniami i nauczycielami klas integracyjnych, a także udział w festynie i marszobiegu dla autyzmu oraz konsultacje z giżyckimi specjalistami w tej dziedzinie.
Wsparcie specjalistów
Giżyccy specjaliści oraz pracownicy powiatowego ośrodka rozwoju edukacji od kilku tygodnie wspomagają placówki oświatowe, świetlice wiejskie, ośrodki wczasowe, w których aktualnie przebywają goście ze wschodu. Pomagają też osobom indywidualnym i rodzinom, które znalazły schronienie w domach mieszkańców na terenie całego powiatu giżyckiego.
Giżyccy specjaliści oraz pracownicy powiatowego ośrodka rozwoju edukacji od kilku tygodnie wspomagają placówki oświatowe, świetlice wiejskie, ośrodki wczasowe, w których aktualnie przebywają goście ze wschodu. Pomagają też osobom indywidualnym i rodzinom, które znalazły schronienie w domach mieszkańców na terenie całego powiatu giżyckiego.
- Minął miesiąc od uruchomienia naszej zbiórki – podsumowuje Bożena Giedziuszewicz. - Był to czas wielu skrajnych emocji. Nie byliśmy na to gotowi, jednak egzamin z człowieczeństwa zdajemy wzorowo. Dzięki wsparciu mieszkańców Giżycka i okolic jesteśmy w stanie chociaż w minimalnym stopniu ułatwić naszym gościom odnalezienie się w nowej rzeczywistości. Jesteśmy w stałym kontakcie z ośrodkami, do których w dalszym ciągu przybywają uchodźcy, wspieramy tym czym możemy. również osoby indywidualne czy rodziny, które przyjęły uchodźców pod swój dach. Wspieramy obecnością, wsparciem naszych specjalistów i artykułami zgromadzonymi podczas naszej zbiórki. Doposażyliśmy w artykuły papiernicze świetlice, punkty w których przebywają dzieciaki. Udało nam się skompletować wyprawki zarówno te szkolne dla uczniów jak i dla noworodków. Na granicy witają dzieci nasze maskotki. Nikt nie wychodzi od nas bez pomocy. I to jest najważniejsze.
Pomoc się nie kończy, zbiórka nadal trwa…
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez