Spotkali się po raz drugi, by wypromować Warmię

To już drugie takie spotkanie. Pierwsze odbyło się we wrześniu ubiegłego roku w Lidzbarku Warmińskim. Włodarze pojechali tam na zaproszenie Jacka Wiśniowskiego.

— Ideą spotkania jest to, aby wymieniać poglądy na temat możliwości rozwoju i promocji Warmii. Zginęliśmy przy Mazurach i Warmia jest zapomniana. Widzimy jako gospodarze miast, ale też jako mieszkańcy historycznej Warmii, że jest piękna i ma bardzo duży potencjał. Chcemy wypromować ją gospodarczo i turystycznie, pokazać, jaką jest siłą i jaką ma odrębność kulturową, a także historię — mówił wówczas burmistrz Lidzbarka Warmińskiego.

Prezydent Olsztyna przekonywał: — Jestem pewien, że mając tak wiele atutów, będziemy mogli zrobić jeszcze więcej dobrego dla mieszkańców, dla naszego wspólnego rozwoju, oraz naszej historii.

Podczas pierwszego spotkania uczestnicy sejmiku podpisali list intencyjny na temat podjęcia wspólnych działań na rzecz promocji Warmii.

W środę 23 marca przedstawiciele miast warmińskich spotkali się ponownie — tym razem w Braniewie — pierwszej stolicy Warmii.

— Gdy mówimy o Warmii — jej tradycjach, kulturze i dziedzictwie — to, jak wiemy, zawsze była ona katolicka. Nie wyobrażam sobie więc spotkania Sejmiku Miast Warmińskich bez gospodarza archidiecezji warmińskiej abp. Józefa Górzyńskiego oraz lokalnych duchownych — rozpoczął spotkanie burmistrz Braniewa Tomasz Sielicki.

II Sejmik Miast Warmińskich odbył się w Domu Konwertytów, który ma ponad 300-letnią historię. Potocznie nazywany jest pałacykiem Potockiego — to biskup Potocki ufundował ten obiekt Konwertytom, którzy uciekając z Prus i zmieniając swoją wiarę, mogli bezpiecznie przebywać pod dachem właśnie tego domu. W programie zjazdu znalazło się również zwiedzanie wieży bramnej Zamku Biskupiego, bo Braniewo było również pierwszą siedzibą biskupów warmińskich, która znajdowała się właśnie w zamku. Można było też zobaczyć kaplicę pierwszego warmińskiego biskupa Anzelma oraz zwiedzić Muzeum Ziemi Braniewskiej.

— Wszystko, co wydobywa się z pięknej historii Warmii i co ją popularyzuję, jest wartością samą w sobie — służącą temu regionowi, ale też historii Polski. Warmia była dołączona przez stulecia do Królestwa Polskiego i powstawały tutaj piękne dzieła, które podkreślały wymiar kultury polskiej i dla polskości mające ogromne znaczenie, a nie zawsze poznane i właściwie nagłośnione. Ta inicjatywa może temu posłużyć — docenił ideę spotkania abp Józef Górzyński.

Głównym tematem rozmów było szukanie pomysłów na wypromowanie Warmii, która według uczestników zjazdu jest po prostu zapomniana.

— Naszym nadrzędnym celem powinno być wydobycie Warmii z ciemnej strony Warmii i Mazur. W latach 90. mówiłem, że nasza Warmia jest jakąś ciemną dziurą, zapomnianą przez wszystkie rządy. U Jacka świetnie rozwija się turystyka, u mnie gospodarka kwitnie, ale musimy to pchnąć do Pieniężna i Ornety, bo te tereny wciąż są zastygłe. Powinniśmy zająć się wymianą doświadczeń i wspólnie występować z różnymi inicjatywami wspólnego promowania Warmii i obchodzenia naszych rocznic — rozpoczął dyskusję burmistrz Dobrego Miasta.

Głos zabrał również Krzysztof Otoliński, dyrektor Biura Promocji Urzędu Miejskiego w Olsztynie: — My jako Warmia cały czas jesteśmy traktowani po macoszemu. Ostatni przykład — targi w Katowicach — stoisko WOT-u, stoisko Urzędu Marszałkowskiego — nie widziałem przedstawicieli Warmii. Mazury Wschodnie, Mazury Zachodnie, Mrągowo, Mikołajki, Ostróda, Elbląg — nikogo z Warmii. Olsztyn jeździ na targi i ma swoje stanowisko, bo byśmy zniknęli w tych Mazurach. To był kolejny raz z rzędu — były wcześniej targi w Gdańsku — niestety był tylko Olsztyn i Lidzbark.

— Olsztyn od pięciu lat jest drugą destynacją turystyczną na Warmii i Mazurach — bije nas tylko Mrągowo — a na targach ludzie dalej mówią „Olsztyn-Mazury”, bo jest lotnisko. Turyści cały czas uważają, że Olsztyn położony jest na Mazurach — tłumaczymy, że jest inaczej. Chodzi o to, aby wspólnie pokazywać i działać na rzecz rozpoznawalności Warmii — kontynuował Otoliński.

I zaproponował: — Dobrze byłoby organizować spotkania dyrektorów promocji Warmii — wspólnie się promujmy — to jest świetny pomysł. Róbmy razem różne działania. Mamy wystawę Kopernik — jeździmy z nią po całym świecie. Wystawa nie mówi tylko o Olsztynie, ale o całym życiu Kopernika, dużo o Warmii.

— Giniemy w całym przekazie promocyjnym regionu. Mazury niedługo całkiem nasz zjedzą — podsumował dyrektor Biura Promocji Urzędu Miejskiego w Olsztynie.

Swoimi pomysłami podzielił się burmistrz Lidzbarka Warmińskiego: — Moim zdaniem powinniśmy promować Warmię poprzez nasze wydarzenia — u nas w tym roku będzie „Czas na ser”, który jest znanym ogólnopolskim wydarzeniem, ale także Festiwal Kultury Myśliwskiej. Dobrze, aby były one promowane w innych miastach warmińskich — proponuje Jacek Wiśniowski.

— Chciałbym, aby we wszystkich wydarzeniach, poza ich oryginalną nazwą, dodawano słowo "Warmia" — poprzez taki marketing promujemy naszą Warmię i wzmacniamy gospodarczo ten region. To dość łatwy element, który każde miasto może wprowadzić i nie będzie to zakłócało istoty i powagi danego wydarzenia, które przez lata odbywało się w danej miejscowości — mówił burmistrz Lidzbarka Warmińskiego.

I dodał: — Myślę, że bylibyśmy świetnym partnerem dla szlaku Świętej Warmii — jednym z pierwszych działań będzie wykonanie trasy pielgrzymkowych na naszym obszarze. Chciałbym, aby ruch turystyczny był aktywizowany poprzez historię Warmii, a zatem szlak będzie tu dobrym narzędziem.

II Sejmik Miast Warmińskich zakończyło podsumowanie przewidywanych wspólnie działań. Zaplanowano, aby wszystkie inicjatywy promocyjne odbywały się pod wspólnym mianownikiem słowa "Warmia" oraz aby stworzyć jeden kalendarz dla wszystkich wydarzeń kulturalnych regionu. Organizowane będą też cykliczne spotkania dyrektorów promocji i centrów kultury warmińskich miast. Dodatkowo padła też koncepcja ufundowania jednej wspólnej tablicy od warmińskich burmistrzów, która byłaby umieszczona na planowanym do budowy pomniku Hołdu Pruskiego.

Trzeci zjazd przewidywany jest we Fromborku.