Giżycki radny Paweł Andruszkiewicz zrzekł się podwyżki diety i funkcji
2022-02-10 09:08:00(ost. akt: 2022-02-10 09:19:53)
Dysproporcje diet, które nie wynikają ze zwiększonej pracy na rzecz mieszkańców, to nic innego jak „kupowanie głosów radnych” w zamian za wyższe diety, szkoda że kosztem pieniędzy mieszkańców- twierdzi radny Paweł Andruszkiewicz z Giżycka zrzekając się podwyżki diety.
Nowe stawki diet w radzie miejskiej w Giżycku weszły w życie, podobnie jak w innych samorządach, pod koniec ubiegłego roku. Jeden z giżycki radnych nie zgadza się na podwyżki diet radnych i duże różnice ich wysokości wśród radnych pełniących funkcje przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i radnego bez funkcji. Podczas pierwszej tegorocznej komisji, która odbyła się 2 lutego, zrezygnował z funkcji, ale nadal zamierza w niej pracować.
- Oburzająca jest dysproporcja w dietach między radnymi szeregowymi a radnymi funkcyjnymi – informuje radny Paweł Andruszkiewicz z klubu radnych Aktywne Giżycko. - Dlatego dobrowolnie zrzekłem się funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Skarg Wniosków i Petycji i będę otrzymywał minimalną przewidzianą przepisami dietę bez podwyżki. Chcę pokazać radnym, że za najniższą dietę też można dobrze pracować dla dobra mieszkańców i miasta.
Wynagrodzenia w radzie miejskiej:
• dieta przewodniczącego - 3060 zł
• dieta wiceprzewodniczącego - 1940 zł
• dieta przewodniczącego komisji - 1770 zł
• dieta wiceprzewodniczącego komisji - 1610 zł
• dieta radnego bez funkcji - 966 zł
• dieta przewodniczącego - 3060 zł
• dieta wiceprzewodniczącego - 1940 zł
• dieta przewodniczącego komisji - 1770 zł
• dieta wiceprzewodniczącego komisji - 1610 zł
• dieta radnego bez funkcji - 966 zł
Zdaniem radnego usunięcie z uchwały sformułowania "komisje stałe" spowoduje, że również szefowie komisji doraźnej, otrzymają wyższą dietę. Jak twierdzi radny Andruszkiewicz już 8 dni po wprowadzeniu zmian w uchwale, radni z ugrupowania burmistrza zwołali nową komisję ds. zwierząt, której szefami zostali radni koalicji. Już na 11 radnych burmistrza, 10 pełni funkcje przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego.
- Nie ma mojej zgody na dysproporcje diet, które nie wynikają ze zwiększonej pracy na rzecz mieszkańców - dodaje radny Paweł Andruszkiewicz. - Wiceprzewodniczący nie ma zbyt wielu obowiązków czy zwiększonej odpowiedzialności. To nic innego jak „kupowanie głosów radnych” w zamian za wyższe diety szkoda, że kosztem pieniędzy mieszkańców. Do samorządu nie idzie się dla pieniędzy, chcę to udowodnić moim koleżankom i kolegom z ugrupowania burmistrza, dlatego zgłosiłem swój akces do prac we wszystkich komisjach rady miejskiej, za co nie będę otrzymywał dodatkowych pieniędzy.
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez