Miasto myśli o przygarnięciu Gajewa
2021-10-08 12:00:00(ost. akt: 2021-10-07 08:41:18)
Nie wyrażamy zgody na połączenie gminy Giżycko z miastem oraz na zmianę granic gminy – apelowali już w ubiegłym roku radni giżyckiej gminy. Pomimo tego samorząd miejski przeprowadził analizę włączenia pobliskich wsi do Giżycka. Sprawa budzi kontrowersje.
Rozszerzenie granic miasta Giżycka od lat wywołuje wiele kontrowersji i wzbudza emocje zarówno wśród mieszkańców miasta jak i gminy. Rada miejska w ubiegłym roku zobowiązała burmistrza do przeprowadzenia analizy związanej z połączeniem giżyckiej gminy z miastem. Analiza powstała i wywołała sporo emocji zarówno wśród mieszkańców Giżycka, jak i okolicznych wsi.
- Analizę otrzymaliśmy kilka dni temu i ciągle dostaję wiele pytań od mieszkańców gminy, czy na najbliższą sesję trafi uchwała w sprawie zmiany granic miasta poprzez wyrażenie woli przyłączenia Gajewa do Giżycka – mówi Małgorzata Czopińska, radna klubu OK. Giżycko. - Na stronie naszych kolegów radnych z klubu Aktywne Giżycko znalazł się wpis, że taki projekt uchwały wpłynął na skrzynki radnych. No i zaczął się szum informacyjny. Miasto chce przyłączyć gminę! Gajewo będzie należało do Giżycka! I tego typu podobne głosy oburzenia. Jestem zdziwiona tym niepotrzebnym zamieszaniem. Tego typu wpis powoduje niepotrzebne emocje. Jeżeli już ktoś ma taką wizję, to może warto było najpierw pokazać koncepcję i podyskutować o niej, bo informacja, że na skrzynki radnych wpłynęła taka uchwała jest dla wielu osób informacją, że radni na najbliższej sesji taką uchwałę będą procedować.
Faktem jest, że miasto zabudowało się do granic możliwości i szuka terenów. Zdaniem burmistrza Giżycka, miasto chce odzyskać to, co kiedyś straciło.
- Kluczowe w tej sytuacji jest to, że Gajewo i Antonowo był to teren miejski – informuje burmistrz Iwaszkiewicz. - W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku nam ten teren zabrano. Po pierwsze, są to tereny historycznie należące do miasta, nawet las nazywa się miejski. Po drugie charakter miejscowości Gajewo dzisiaj jest typowo podmiejski. To jest dzielnica mieszkalna, utraciła swój charakter rolniczy. Gajewo wyssało mieszkańców z miasta poza jego granice, którzy płacą podatki w gminie, a korzystają z infrastruktury w mieście. Większość dzieci z Gajewa chodzi do naszych szkół, nie ma tam nawet kościoła. Nie ma struktury autonomicznej. Mieszkańcy ze swoimi sprawami przychodzą do mnie, bo związani są z Giżyckiem, nie widzą tej granicy, przeprowadzając się za obwodnicę. Odłączenie Gajewa nie stanowi żadnego zagrożenia dla samodzielności gminy. Nie chcemy likwidować gminy wiejskiej. Niech sąsiedzi się rozwijają, ale oddadzą nam, co nasze.
Radni gminy nie wyrażają zgody
Konsultacji społecznych też nie było. I chociaż nikt mieszkańców gminy o nic nie pytał, samorządowcy przedstawili swoją opinię władzom Giżycka. Swój sprzeciw dotyczący pokus związanych z przyłączeniem wsi do miasta wyrazili radni giżyckiej gminy w swoim stanowisku zaprezentowanym już w ubiegłym roku.
„Nie wyrażamy zgody na połączenie gminy Giżycko z miastem oraz na zmianę granic gminy (…) W dobie swobodnego przemieszczania się ludności, towarów i usług w ramach Unii Europejskiej, zaskakująca jest argumentacja dotycząca wypominania mieszkańcom gminy korzystania z infrastruktury miasta. Nadmieniamy, że mieszkańcy miasta oraz innych gmin również korzystają z infrastruktury gminy Giżycko, z jej walorów krajobrazowych, co jest w naszej ocenie korzyścią dla gminy, a nie problemem. Należy przy tym pamiętać, że mieszkańcy gminy zostawiają w mieście swoje pieniądze, wpływając tym samym na jego rozwój. Podnoszenie takiej argumentacji niepotrzebnie dzieli społeczeństwo i wprowadza konflikty.”
Burmistrz chce przyłączyć Gajewo do miasta, ale to na razie pomysł, którego pokłosiem jest wykonana przez urzędników miejskich analiza. Mimo sprzeciwu opracowanie powstało. Wójt gminy dokument przeanalizował i nie ukrywa zaskoczenia.
Burmistrz chce przyłączyć Gajewo do miasta, ale to na razie pomysł, którego pokłosiem jest wykonana przez urzędników miejskich analiza. Mimo sprzeciwu opracowanie powstało. Wójt gminy dokument przeanalizował i nie ukrywa zaskoczenia.
- Z niedowierzaniem przyjąłem informację, że pan burmistrz przygotował tzw. analizę, na podstawie której zamierza rozpocząć procedurę włączenia Gajewa do miasta – mówi Marek Jasudowicz, wójt gminy Giżycko. - Robi ona wrażenie nieobiektywnej. Nasuwa się pytanie, w jakim celu burmistrz wywołuje konflikt między samorządami oraz mieszkańcami, których członkowie rodzin mieszkają zarówno w mieście jak i w gminie? Mało jest jeszcze konfliktów i sporów w społeczeństwie?
Wójt zbija argumenty
Zdaniem wójta podczas konferencji prasowej burmistrz wymienił kilka argumentów, które jego zdaniem przemawiają za przejęciem Gajewa, a które nie mają pokrycia w rzeczywistości lub nie uzasadniają włączenia Gajewa do miasta oraz wymagają sprostowania. Odniósł się do kilku z nich.
"W latach 50. zabrano Antonowo i Gajewo, to był teren miejski."
– Lata 40. i 50. to trudny okres w powojennych realiach. W latach 50. dwa razy dokonywano w kraju reformy, ustalając tereny administracyjne miast i gromad. Nie można w obecnej sytuacji mieć pretensji o to, że wówczas zapadły takie, a nie inne decyzje związane z podziałem terytorialnym. Natomiast historia samorządności liczy sobie dopiero 31 lat i to jest czas rozwoju wolnej Polski. Nie można ingerować w granice dobrze rozwijającej się gminy.
– Lata 40. i 50. to trudny okres w powojennych realiach. W latach 50. dwa razy dokonywano w kraju reformy, ustalając tereny administracyjne miast i gromad. Nie można w obecnej sytuacji mieć pretensji o to, że wówczas zapadły takie, a nie inne decyzje związane z podziałem terytorialnym. Natomiast historia samorządności liczy sobie dopiero 31 lat i to jest czas rozwoju wolnej Polski. Nie można ingerować w granice dobrze rozwijającej się gminy.
"To nasze tereny - nawet las nazywa się miejski."
- Las w przeszłości był w granicach administracyjnych miasta, ale władze miasta pozbyły się go, ponieważ wymagał znacznych nakładów finansowych. Pierwotnie nosił nazwę Las Dębowy, którą zmieniono na Las Miejski – miasto pozbyło się lasu, ale nazwa została. Może rzeczywiście trzeba pomyśleć o zmianie nazwy lasu, wprowadzającej w błąd i powrócić do pierwotnej?
- Las w przeszłości był w granicach administracyjnych miasta, ale władze miasta pozbyły się go, ponieważ wymagał znacznych nakładów finansowych. Pierwotnie nosił nazwę Las Dębowy, którą zmieniono na Las Miejski – miasto pozbyło się lasu, ale nazwa została. Może rzeczywiście trzeba pomyśleć o zmianie nazwy lasu, wprowadzającej w błąd i powrócić do pierwotnej?
"Charakter miejscowości Gajewo jest typowo podmiejski."
- Charakter i wygląd miejscowości w gminie bardzo szybko ulega zmianie. Powstaje nowoczesna infrastruktura i wiele nowych obiektów budowlanych. To jest normalny rozwój i przemiana, która następuje w bardzo wielu miejscowościach naszego kraju. Nawet w czasach PRL-u powstawała w naszej gminie zabudowa wielorodzinna, a obecnie dostosowujemy się do potrzeb mieszkańców.
- Charakter i wygląd miejscowości w gminie bardzo szybko ulega zmianie. Powstaje nowoczesna infrastruktura i wiele nowych obiektów budowlanych. To jest normalny rozwój i przemiana, która następuje w bardzo wielu miejscowościach naszego kraju. Nawet w czasach PRL-u powstawała w naszej gminie zabudowa wielorodzinna, a obecnie dostosowujemy się do potrzeb mieszkańców.
"Gajewo utraciło swój charakter rolniczy."
- Nieprawda. W Gajewie mamy rolników, którzy całe życie w tej miejscowości uprawiają ziemię, hodują zwierzęta, zajmują się ogrodnictwem. W tej wsi mamy 49,17 % gruntów rolnych, a gruntów zabudowanych i zurbanizowanych 14,08 %. Należy podkreślić, że w całej Polce zmienia się obraz rolnictwa, a małych gospodarstw rolnych jest coraz mniej. Nie oznacza to jednak, że rolnictwa w Polsce nie ma.
- Nieprawda. W Gajewie mamy rolników, którzy całe życie w tej miejscowości uprawiają ziemię, hodują zwierzęta, zajmują się ogrodnictwem. W tej wsi mamy 49,17 % gruntów rolnych, a gruntów zabudowanych i zurbanizowanych 14,08 %. Należy podkreślić, że w całej Polce zmienia się obraz rolnictwa, a małych gospodarstw rolnych jest coraz mniej. Nie oznacza to jednak, że rolnictwa w Polsce nie ma.
"Gajewo wyssało mieszkańców miasta za jego granice."
- Gajewo nikogo nie wyssało. Następuje naturalna migracja ludności. Bardzo wiele osób z naszych wiosek przeprowadziło się do bloków w mieście. Szczególnie nasilone zjawisko migracji obserwowaliśmy jeszcze kilka lat temu. Gmina Giżycko ze zrozumieniem akceptowała ówczesny trend, gdy wielu jej mieszkańców opuszczało tereny wiejskie na rzecz miasta. Obecnie część z nich po prostu wraca na wieś. Ruch jest dwustronny, część osób kupuje mieszkania w Giżycku, a inni budują lub kupują domy poza nim.
- Gajewo nikogo nie wyssało. Następuje naturalna migracja ludności. Bardzo wiele osób z naszych wiosek przeprowadziło się do bloków w mieście. Szczególnie nasilone zjawisko migracji obserwowaliśmy jeszcze kilka lat temu. Gmina Giżycko ze zrozumieniem akceptowała ówczesny trend, gdy wielu jej mieszkańców opuszczało tereny wiejskie na rzecz miasta. Obecnie część z nich po prostu wraca na wieś. Ruch jest dwustronny, część osób kupuje mieszkania w Giżycku, a inni budują lub kupują domy poza nim.
"To jest niesprawiedliwe, że mieszkają w Gajewie, korzystają z infrastruktury miejskiej, a podatki idą do gminy."
- To normalne i naturalne. Część mieszkańców gminy pracuje w mieście, a część mieszkańców miasta pracuje na obszarze gminy. Tak jest w całej Polsce. Mieszkańcy gminy korzystają z infrastruktury w mieście i zostawiają pieniądze w sklepach, dzięki temu miasto rozwija się i utrzymywane są miejsca pracy, a mieszkańcy miasta korzystają z infrastruktury w gminie: m.in. ze ścieżek pieszo-rowerowych, dróg oraz miejsc rekreacji i nic nie płacą.
- To normalne i naturalne. Część mieszkańców gminy pracuje w mieście, a część mieszkańców miasta pracuje na obszarze gminy. Tak jest w całej Polsce. Mieszkańcy gminy korzystają z infrastruktury w mieście i zostawiają pieniądze w sklepach, dzięki temu miasto rozwija się i utrzymywane są miejsca pracy, a mieszkańcy miasta korzystają z infrastruktury w gminie: m.in. ze ścieżek pieszo-rowerowych, dróg oraz miejsc rekreacji i nic nie płacą.
"Nawet większość dzieci z Gajewa chodzi do naszych szkół."
- Poprzedni włodarze miasta i gminy ustalili, że dzieci z Gajewa zostaną przypisane do obwodu szkoły na Wilanowie. Za każdym dzieckiem idzie subwencja oświatowa. Widząc, że obecny burmistrz nie jest zadowolony z takiego porozumienia, podjąłem działanie w celu wyznaczenia miejsca na lokalizację szkoły w Gajewie.
- Poprzedni włodarze miasta i gminy ustalili, że dzieci z Gajewa zostaną przypisane do obwodu szkoły na Wilanowie. Za każdym dzieckiem idzie subwencja oświatowa. Widząc, że obecny burmistrz nie jest zadowolony z takiego porozumienia, podjąłem działanie w celu wyznaczenia miejsca na lokalizację szkoły w Gajewie.
"Nie ma nawet kościoła".
- Wiele miejscowości nie ma kościoła i jest to zupełnie normalna rzecz. O obszarze parafii decydują władze kościelne.
- Wiele miejscowości nie ma kościoła i jest to zupełnie normalna rzecz. O obszarze parafii decydują władze kościelne.
"Cmentarz komunalny jest w Gajewie".
- To była dobra wola gminy Giżycko, iż wyraziła zgodę na utworzenie na swoim obszarze cmentarza komunalnego miasta. Obecnie kolejny raz, wykazując wolę współpracy, tworzymy nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniający rozszerzony cmentarz, a pan burmistrz przedstawia to, jako argument do zagarnięcia Gajewa.
- To była dobra wola gminy Giżycko, iż wyraziła zgodę na utworzenie na swoim obszarze cmentarza komunalnego miasta. Obecnie kolejny raz, wykazując wolę współpracy, tworzymy nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniający rozszerzony cmentarz, a pan burmistrz przedstawia to, jako argument do zagarnięcia Gajewa.
Chodzi o pieniądze
W opinii wójta burmistrz jasno określił powód dążenia do zmiany granic.
- Władzom miasta zależy głównie na wpływie z podatków od mieszkańców – dodaje wójt Marek Jasudowicz. - Czyli nie chodzi o tereny inwestycyjne, ale o pieniądze, a już na pewno nie chodzi o dobro mieszkańców Gajewa. Mieszkańcy miasta będą zaskoczeni, gdy zobaczą, ile zadań inwestycyjnych w Gajewie wykonała gmina oraz jak ogromne są potrzeby tej wsi. Władze miasta nie wzięły pod uwagę, iż dynamicznie rozwijający się obszar wymaga jeszcze wielu inwestycji, a co za tym idzie znacznych wydatków z budżetu. My znamy potrzeby, przygotowujemy projekty techniczne i sukcesywnie je realizujemy. Inicjatywa zmiany granic miasta może wynikać wyłącznie z obopólnej zgody i porozumienia sąsiadujących samorządów. I to jest rozsądne podejście dobrego samorządowca.
Burmistrz chce odzyskać wieś, wójt nie chce jej oddać, zdania mieszkańców miasta i wsi są podzielone, a co o tym sądzą radni, czy i ewentualnie jakie zapadną decyzje, dowiemy się być może już na najbliższej sesji Rady Miejskiej.
Czekamy też na opinie naszych Czytelników: r.szczepanik@gazetaolsztynska.pl
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez