Było trzcinowisko i zniknęło. Jest prywatna inwestycja

2021-08-03 14:21:18(ost. akt: 2021-08-04 09:21:07)
Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina

Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina

Autor zdjęcia: arch.prywatne

W Bogaczewie wycinają trzcinowisko – alarmują Czytelnicy. – Od kilku dni niszczony jest brzeg Jeziora Bocznego. To nie tylko dewastacja nadbrzeża jeziora, ale wręcz katastrofa ekologiczna i skandal!
Działka w Bogaczewie (gmina Giżycko), na terenie której odbywają się prace nad brzegiem jeziora i wycinane są trzciny znajduje się na Obszarze Chronionym Krajobrazu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, który ustanowił samorząd województwa. Zaniepokojeni postępem prac są mieszkańcy Giżycka i okolic.

– Bardzo zasmuciła mnie ta historia – mówi prof. Wojciech Łukowski z Giżycka, miłośnik Mazur. – Ten obszar jest wyjątkowy, gdyż stanowi nieformalny rezerwat przyrody. Każdy wie, że trzcinowisko ma ogromną wartość i pełni niezwykle ważną rolę w naszym ekosystemie. Nie tylko filtruje wodę, ale też stanowi naturalne środowisko lęgowe wielu gatunków ptaków. Każda taka interwencja w naturalną przestrzeń mazurskiej przyrody zagraża naszym jeziorom. Przestrzeń dla fauny i flory w tym momencie przestała istnieć. Przy okazji tego incydentu dowiedziałem si, jak ułomna jest konstrukcja prawna. Z jednej strony jest to obszar chroniony, a z drugiej są uregulowania prawne pozwalające na tak dużą interwencję w środowisko naturalne. Zastanawiam się, czy nie jest za późno na wołanie o ratunek dla naszej mazurskiej unikalnej przyrody.

Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina
Fot. arch.prywatne
Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina

Właścicielem działki w Bogaczewie nad Jez. Bocznym jest inwestor, który uzyskał pozwolenie wodno-prawne z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. Jeszcze przed 2018 rokiem takie pozwolenie musiałby uzyskać od starosty.

– Poprzednie przepisy były zdecydowanie lepsze, ponieważ decyzję wydawał samorząd powiatowy, na którego terenie prowadzona była inwestycja – dodaje prof. Łukowski. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, że giżycki starosta wydałby zgodę na inwestycję tak bardzo ingerującą w naturalne środowisko.

Inwestor działał z zachowaniem procedur m.in. dotyczących publikacji ogłoszenia na tablicy informacyjnej urzędu giżyckiej gminy. Nikt jednak nie zwrócił na to uwagi i nie podniósł alarmu. W momencie, kiedy nad brzegiem jeziora pojawiła się koparka i zniknął duży obszar trzcinowiska, mieszkańcy Giżycka zawiadomili policję i RZGW. Co prawda pozwolenie wodno-prawne jest, ale nie wiadomo, czy inwestor posiada umowę użytkowania gruntu i czy prace przebiegają zgodnie z ustaleniami. Sprawdza to RZGW.

Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina
Fot. arch.prywatne
Bogaczewo, gmina Giżycko, nadbrzeże Niegocina

– W maju wpłynął do nas wniosek o wydanie decyzji w zakresie pozwolenia wodno-prawnego na wykonanie prac dotyczących między innymi wycinki roślinności oraz robot wodnych na nadbrzeżu Jeziora Bocznego w Bogaczewie – informuje Marek Jadeszko, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku ds. Usług Wodnych. – Pozwolenie takie zostało wydane w trybie postępowania administracyjnego. Musiały zostać spełnione określone wymogi środowiskowe, także została dokonana weryfikacja pod kątem zagrożenia inwestycji dla środowiska przyrodniczego. Ochrona środowiska nie wniosła zastrzeżeń wydając tak zwaną milczącą zgodę. Aktualnie weryfikujemy materiał dowodowy pod względem prawidłowości przeprowadzanych prac zgodnie z warunkami ustalonymi w decyzji wodno-prawnej. Niezależnie od pozwolenia inwestor rozpoczynając jakiekolwiek prace budowlane, musi posiadać umowę na użytkowanie terenu. Również to sprawdzamy.
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5