Rejs z Mikołajek do Giżycka za 4 zł? To możliwe.
2021-07-22 13:34:33(ost. akt: 2021-07-28 14:30:38)
Hausbot zasilany słońcem dotarł nad Niegocin. Studenci AWF Katowice wraz z wykładowcą dr. hab. Stefanem Nowakiem wypłynęli w maju z Raciborza. Ze Śląska przepłynęli wzdłuż zachodniej granicy Polski do Szczecina. Pokonali Bałtyk i dotarli przez Kanał Elbląski na Mazury. W środę, 21 lipca załoga AWF przycumowała do giżyckiej Ekomariny.
Szlak z Mikołajek do Giżycka załoga AWF pokonała w niespełna 6,5 godziny, co kosztowało jedynie 4 zł. Jak to możliwe? Udowadnia załoga ekologicznej łodzi, jednostki naukowo-badawczej z katowickiej uczelni. Łódź z silnikiem zasilanym słońcem posiada akumulatory, których pojemność pozwala na trzynastogodzinny rejs.
– To wyjątkowy rejs i bardzo ciekawy projekt – burmistrz Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka. – Wszyscy chcemy, żeby na naszych jeziorach było ciszej, a przede wszystkim ekologiczniej. Łódź jest napędzana małym silnikiem elektrycznym, zasilanym akumulatorami doładowywanymi panelami fotowoltaicznymi. Na pokładzie są urządzenia badające jakość powietrza oraz jakość wody. Pływanie takim jachtem jest ekologiczne i ekonomiczne. Przy pięciogodzinnym rejsie zwykłym hausbotem koszt paliwa wynosi około 150 złotych, a tą jednostką 4 zł. Jest tanio i bezpiecznie dla naszego środowiska.
Ecomobilna jednostka AWF Katowice powstała na bazie wycofanej szalupy ratunkowej. W listopadzie 2018 r. skorupa szalupy zacumowała w „stoczni ogrodowej” w Częstochowie. W marcu następnego roku rozpoczęły się pierwsze prace nad jachtem. Na Śląskim Festiwalu Nauki w Katowicach w 2020 r. napęd elektryczny jachtu – silnik indukcyjny asynchroniczny chłodzony olejem – doczekał się swojej pierwszej prezentacji. W lipcu ubiegłego roku jacht przeszedł testy właściwości nautycznych na Mazurach. Natomiast od stycznia 2021 trwały prace związane z przygotowaniem laboratorium analitycznego.
– Okazuje się, że szalupie można dać drugie życie tworząc bardzo fajny, wygodny, mały domek na wodzie – mówi pomysłodawca projektu dr hab. Stefan Nowak, wykładowca wydziału zarządzania sportem i turystyką AWF Katowice. – Udało się, choć przygotowanie szalupy do rejsu kosztowało bardzo dużo pracy, ale było warto. Nasz hausbot nie przekracza trzech metrów, a więc łatwo go przewieźć, a cumowanie w portach nie jest drogie. Łódź posiada płaską stępkę, czyli oś konstrukcyjną szkieletu, by można było łatwo przejechać na pochylniach Kanał Elbląski i dobrze podejść do brzegu na Mazurach.
Główne kierunki badań i analiz prowadzonych przez załogę ekomobilnej jednostki naukowo-badawczej to m.in. zastosowanie napędu elektrycznego w żegludze śródlądowej, ocena przygotowania szlaków wodnych do ekoturystyki, ocena jakości obsługi i poziomu bezpieczeństwa wodnego ruchu turystycznego na trasie rejsu, badanie jakości powietrza, wody, osadów w określonych lokalizacjach, analiza infrastruktury związanej z zagospodarowaniem odpadów komunalnych poprze ocenę czystości trasy rejsu.
– Rejs ma przede wszystkim promować ekologiczną turystykę – mówi dr hab. Stefan Nowak. –Nasza podróż podzielona była na trzy etapy. Pierwszy to Racibórz – Szczecin i dzika rzeka, gdzie uciekaliśmy przed falą. Następny odcinek to wybrzeże oraz pokonanie Kanału Elbląskiego przez pochylnię. Potem transport 150 km na południe Mazur i szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich dotarliśmy do Giżycka. W każdym porcie pobieraliśmy próbkę wody i analizowaliśmy jakość powietrza. Wszystkie próbki zostały przesłane do laboratorium Uniwersytetu Śląskiego. Natomiast fotowoltaiczne panele elastyczne testujemy w rzeczywistych warunkach podczas rejsu dla Politechniki Częstochowskiej.
Załoga ekologicznej łodzi to studenci katowickiej AWF, dla których udział badaniach oraz rejs ze Śląska przez Bałtyk na Mazury to wyjątkowe doświadczenie.
Załoga ekologicznej łodzi to studenci katowickiej AWF, dla których udział badaniach oraz rejs ze Śląska przez Bałtyk na Mazury to wyjątkowe doświadczenie.
– W niedzielę 27 czerwca zacumowaliśmy w Dziwnowie i rozpoczęliśmy przygotowania do przepłynięcia wzdłuż wybrzeża – opowiadają studenci AWF Katowice. – Pokonaliśmy Bałtyk odwiedzając wiele nadmorskich portów. Po drodze, na Kanale Elbląskim, mogliśmy na własne oczy zobaczyć jedyne działające pochylnie na świecie. Tym sposobem wypłynęliśmy w piękną krainę Warmii i Mazur, jednego z partnerów naszego projektu. Na trasie rejsu zmagaliśmy się z pochmurnym niebem. Można pomyśleć, że przy takiej pogodzie panele fotowoltaiczne nie produkują energii. Nic bardziej mylnego. Pomimo niesprzyjającej pogody, panele fotowoltaiczne wspomagające pracę silnika elektrycznego w naszej łodzi produkują ponad 450 W energii. Maksymalna zaobserwowana przez załogę dzienna produkcja energii z paneli to 4,37 kW, a zużycie prądu przy ekonomicznej prędkości wynosi jedynie 1,2 kW.
Ekologiczna łódź AWF Katowice pozostanie na Mazurach do końca sierpnia. Podsumowanie projektu nastąpi pod koniec lata na śluzie Guzianka.
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez