Wzorcowa stacja i port ekologiczny nad Popówką Dużą

2021-07-21 15:49:21(ost. akt: 2021-07-22 11:52:37)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Nowoczesny port z profesjonalną stacją odbioru nieczystości z jachtów powstanie nad Popówką Dużą w Giżycku. Zanim pojawi się infrastruktura przystani żeglarskiej, w pierwszej kolejności nad jeziorem wybudowany zostanie punkt zrzutu nieczystości z jachtów.
Umowa miasta z Rotary Club Giżycko na budowę ekologicznej przystani została podpisana. Samorządowcy przekazali rotarianom w dzierżawę na 25 lat około 0,6 ha gruntu, spośród prawie 13 ha, nad jeziorem Popówka Duża. Powstanie tam nowoczesny port z profesjonalnym punktem odbioru nieczystości z jachtów. W tym roku rotarianom przyświeca hasło „Pomagajmy naturze”. Tak więc inwestycja wpisuje się w przedsięwzięcia dotyczące ekologii mazurskich jezior.

Fot. Renata Szczepanik

– Nasza organizacja działa na rzecz społeczeństwa – mówi Jerzy Banach, prezydent Rotary Club Giżycko. – Organizujemy dużo imprez żeglarskich, sami pływamy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jest coraz większy problem ze ściekami oraz odpadami. Nasza przystań będzie miała charakter niekomercyjny.

Dlaczego rotarianie angażują się w budowę ekologicznej przystani nad Popówką? Otóż dyskusję na temat zrzutu nieczystości z jachtów rozpoczęli już w 2011 podczas zorganizowanego przez Rotary Club Giżycko seminarium. Dziś chcą wybudować wzorcową i bezpłatną stację odbioru ścieków z jachtów z serwisem do kilku pomp obsługujących jednostki pływające. Najlepiej samoobsługową.

Fot. Renata Szczepanik


– Łodzie mają duże zbiorniki na fekalia – informuje Jan Uss. wiceprezydent Rotary Club Giżycko i pełnomocnik do spraw budowy przystani ekologicznej. – Wszystkie duże jachty mają zbiorniki z zaworami do spuszczania ścieków do jeziora. Wiele jachtów ma toalety morskie, które za pomocą pompy odprowadzają ścieki bezpośrednio do wody. Na morzu jest to normalne. Natomiast na wodach śródlądowych nie może tak być. Niektórzy twierdzą, że jeziora bardzo szybko oczyszczają się biologicznie, ale ten proces trwa. W tej chwili fekalia zrzucana do wody tak szybko się nie oczyszczą. My się w tym kapiemy. By to zmienić, musimy stworzyć odpowiednią infrastrukturę. Chcemy uruchomić profesjonalny serwis pomp obsługujący również inne porty. Na Mazurach pływa bardzo dużo ludzi, w pobliżu Giżycka jest blisko trzy tysiące miejsc postojowych w portach. To daje prawie osiemnaście tysięcy ludzi na jachtach. Nie wszyscy korzystają z płatnych toalet na lądzie. Na jachtach są bardzo ładne toalety.

W ubiegłym roku pompa w giżyckiej Ekomarinie odebrała 143 m3 czyli około tysiąca jachtów zdało 100 litrów. A pozostali? Niektórzy zrzucili nieczystości w innych portach. W okolicy są jeszcze 3 pompy, w tym jedna w Wilkasach, która większą część sezonu żeglarskiego była nieczynna. Inni swoje nieczystości z jachtów zostawili w jeziorach. Jak duża jest to skala?

Fot. facebook.com/ekomarina.gizycko/

– Z naszych informacji wynika, że na jeziorach pływa obecnie blisko 60 tysięcy jachtów – mówi Jan Uss. – Każdy jacht raz na tydzień powinien zrzucić dwieście, trzysta litrów nieczystości przy założeniu, że średnio na jachcie jest sześć osób. Na lądzie człowiek w ciągu doby produkuje sto litrów nieczystości. Na jachcie może to być dwadzieścia czy piętnaście litrów na osobę, a więc około stu litrów na dobę z jachtu. W ciągu tygodnia może to być nawet 700 litrów. To są niesamowite ilości zrzucane do jeziora w przypadku, kiedy jachty nie opróżniają swoich toalet w porcie.

Fot. Renata Szczepanik

Nowy port to nie tylko obsługa jachtów, ale przede wszystkim edukacja ekologiczna. Przede wszystkim zostanie nawiązana współpraca z placówkami oświatowymi i giżycką Ekomariną, a także z różnymi podmiotami, również firmami czarterowymi.

– Zależy nam na edukacji młodzieży, żeby nowe pokolenia miały już inne podejście do ekologii, żeby zaczęły szanować jeziora i żeby trwało to jak najdłużej – mówi Jerzy Banach, prezydent Rotary Club Giżycko. – Kiedyś mieliśmy bardzo zanieczyszczone jeziora, bo ścieki ze wszystkich miejscowości lały się bezpośrednio do jezior. To zostało opanowane. Powstały oczyszczalnie. Jeziora były czyste, ale tylko przez pewien czas. W tej chwili wody są zanieczyszczone. Lecąc motolotnią czy rejestrując obraz dronem widać, jak za jachtem powstają smugi. Tym trzeba się po prostu zająć. Edukacja to jest podstawa i zależy nam na współpracy także z firmami czarterowymi, które mogłyby chociażby wręczać ulotki informacyjne osobom wynajmującym jachty. Ciekawą propozycją jest prowadzenie dziennika pokładowego, w którym musiałaby znaleźć się informacja o zrzucie nieczystości z jachtu. Liczby ścieków trafiających do naszych jezior są szokujące.

W zjawiskach ekologicznych przekroczenie pewnego punktu jest często nieodwracalne.

Fot. Renata Szczepanik

– Dlatego wszyscy musimy być solidarni i chronić to, co dla nas najcenniejsze – dodaje burmistrz Wojciech Karol Iwaszkiewicz. – Proces degradacji jezior może przyspieszyć. Nawet się nie obejrzymy, kiedy wrócimy do lat osiemdziesiątych, kiedy w Niegocinie był zakaz kąpieli. Wody były tak zanieczyszczone, że nie spełniały klasy dopuszczania do kąpieli. Dzisiaj nie ma takiego zagrożenia, ale naszym zadaniem jest zapobiegać zjawiskom, które już obserwujemy. Mamy utrwalać dobre nawyki.

Zgodnie z umową dzierżawy, po jej zakończeniu miastu zostanie przekazany wybudowany przez rotarian port wraz z całą infrastrukturą. Natomiast w okresie dzierżawy, samorząd miejski będzie miał stały dostęp do infrastruktury portowej, a zyski z działalności portu mają być przekazywane na działalność dobroczynną w Giżycku. W przypadku niewywiązania się rotarian z umowy, teren wraca do miasta.
Renata Szczepanik


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5