Przyczyny wypadku śmigłowca bada komisja

2021-07-07 14:43:40(ost. akt: 2021-07-07 14:47:43)
Na nadbrzeżu jeziora za pomocą dźwigu wrak przetransportowany został na lawetę

Na nadbrzeżu jeziora za pomocą dźwigu wrak przetransportowany został na lawetę

Autor zdjęcia: KW PSP

Prywatny śmigłowiec Robinson 44, który we wtorek, 6 lipca wpadł do jeziora Tałty koło Mikołajek zbada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Pasażerowie (pilot, pasażerka i jej 17-letnia córka) pochodzenia ukraińskiego trafili do szpitali w regionie.
Śmigłowiec, którym podróżowało trzech obcokrajowców wystartował kilka minut po godz. 9.00 ze Słonecznego Portu nad jez. Tałty, a chwilę później runął do jeziora. Pasażerowie z potłuczeniami i złamaniami trafili do szpitali. 17-lakę odebrali z nadbrzeża ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i przetransportowali ją do szpitala dziecięcego w Olsztynie. Maszynę z dna jeziora wydobyli strażacy, która ostatecznie znalazła się na policyjnym parkingu w Mrągowie. W akcji ratowniczej trwającej blisko 9,5 godziny uczestniczyli ratownicy MOPR, zespoły karetek wodnych oraz 38 strażaków z OSP Mikołajki, a także grup specjalistycznych z Giżycka, Mrągowa i Olsztyna.

wrak na nabrzeżu
Fot. KW PSP
wrak na nabrzeżu

– Komisja nie orzeka o winie czy karze tylko ustala przyczyny wypadku – mówi Stanisław Tołwiński, prezes Aeroklubu Krainy Jezior w Giżycku. – Jest to dla mnie zagadka. Dlaczego silnik nagle stanął? Oczywiście to zwykłe spekulacje, ale najczęściej są dwa powody, czyli poważna awaria maszyny albo brak dopływu powietrza. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że zdarzają się różne pomyłki nawet u doświadczonych pilotów. Dlatego jestem wielkim zwolennikiem czeklisty. To niezwykle ważna procedura nakazująca wykonanie wszystkich niezbędnych czynności przed startem. Pamięć jest zawodna. Trzeba za każdym razem punkt po punkcie wszystko sprawdzić, zanim podniesie się maszynę do lotu. Sprawdza się między innymi stan urządzeń, mechanizmów, zasilanie, wykonuje się próbę silnika. Dopiero potem uruchamia się procedurę lotu. Niestety, czasami nieprzestrzegane są te procedury i dochodzi do nieszczęścia.

Dźwig wyciąga wrak z wody
Fot. KW PSP
Dźwig wyciąga wrak z wody

Jak informuje Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych, eksperci są już w trakcie czynności wyjaśniających okoliczności wypadku śmigłowca na jez. Tałty. Oględziny maszyny zostaną przeprowadzone na Mazurach. Jednak nie wiadomo, jak długo potrwają ustalenia przyczyn tego wypadku.
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5