Salowe bez dodatku, ale jeszcze z nadzieją
2021-07-05 12:46:34(ost. akt: 2021-07-05 13:31:30)
Salowe z Giżycka i Olsztyna nie otrzymały dodatku covidowego. W przypadku giżyckiej placówki, 44 pracowników firmy Delfa zostało pominiętych przez pracodawcę. W drugim prawdopodobnie przez dyrekcję szpitala wojewódzkiego. Nazwiska salowych z bloku operacyjnego nie dotarły do NFZ, choć jak twierdzi ich szef, podpisał wszystkim wnioski o dodatki. Chodzi o 5000 zł. To jeszcze nie koniec.
Podobna sytuacja dotyczy pracowników niemedycznych wielu innych szpitali. Pracownicy zatrudnieni w zewnętrznych firmach, a świadczący usługi dla szpitali, nie otrzymało należnych im pieniędzy. W Giżycku trwa akcja protestacyjna. Salowe pracują w czarnych koszulkach i identyfikatorach z informacją o strajku. Zastanawiają się nad postojem. W szpitalu wojewódzkim salowe rozważają rozpoczęcie protestu w najbliższą środę.
– Przed nami czwarta fala pandemii i poważnie zastanawiamy się nad dalszą pracą w tym szpitalu – sygnalizują giżyckie salowe i pracownicy obsługi zatrudnieni w warszawskiej firmie Delfa. – Wszyscy nas lekceważą i nikt nie chce się za nami wstawić. Minister zdrowia obiecywał interweniować, a efektów nie ma. W oczy nam mówił, że dodatki nam się należą i nic. A pracodawca robi, co chce, i nie ma na to rady. Dyrekcja szpitala nas popiera, szkoda tylko, że nic nie może zrobić, skoro pracodawca nie podpisał wniosków o dodatki.
W szpitalu wojewódzkim w Olsztynie pracownicy niemedyczni nie otrzymali pieniędzy, choć pracodawca twierdzi, że wszystkim podpisał wnioski. Nazwiska salowych z bloku operacyjnego nie dotarły jednak do NFZ. Po drodze zniknęły z dokumentacji szpitalnej. Kto i dlaczego usunął nazwiska salowych z listy? Nie wiadomo. Szpital w tej sprawie milczy.
– Nie rozumiemy, o co tu chodzi i kto postępuje przeciwko nam – zastanawiają się salowe ze szpitala wojewódzkiego, a zatrudnione w olsztyńskiej firmie Clean Service. – Do momentu, kiedy na sali operacyjnej przy pacjencie covidowym jest pielęgniarka i lekarz, to jest covid. Kiedy chwilę po zabiegu salowa sprząta blok i odpady medyczne po tym samym pacjencie, to już nie ma zagrożenia. Jak to możliwe?
Pracownicy są oburzeni manipulacjami i kłamstwami oraz zszokowani brakiem zrozumienia i chęci pomocy ze strony pracodawcy oraz dyrekcji szpitala. Nie rezygnują jednak z walki o swoje pieniądze.
– Poważnie zastanawiamy się nad powstrzymaniem od pracy – przyznają pracownicy niemedyczni szpitala wojewódzkiego w Olsztynie, zatrudnieni w lokalnej firmie Clean Service. – Najbliższa środa to chyba już będzie ultimatum. Szpital twierdzi, że wypłacił dodatki pracownikom niemedycznym zatrudnionym przez zewnętrzne firmy, a my dowiadujemy się, że ich nie dostali. Po co te kłamstwa? Nasze koleżanki z innych szpitali mają podobne problemy jak my. Dzwonią do nas znajomi i mówią to samo. Nie dostali pieniędzy i nie wiedzą dlaczego.
Salowe 21 czerwca zwróciły się także do NFZ i wojewody warmińsko-mazurskiego z prośbą o interwencję. Nie doczekały się reakcji.
– Środki przeznaczone na dodatkowe wynagrodzenie dla pracowników są przekazywane szpitalom przez NFZ na podstawie przedstawionej przez dyrekcję danego podmiotu medycznego listy uprawnionych pracowników (imię i nazwisko oraz pesel) – informuje Magdalena Mil, rzeczniczka prasowa olsztyńskiego NFZ. – Na podstawie prawidłowo sporządzonych dokumentów NFZ przekazuje w ciągu 3 dni roboczych do podmiotu środki finansowe. Do Warmińsko-Mazurskiego OW NFZ zgłoszono do wypłaty jednorazowego dodatku w wysokości 5 tysięcy złotych brutto dla pracowników niemedycznych – 1630 osób ze wszystkich szpitali w regionie. Cały ten proces opiera się na poleceniu ministra zdrowia z dnia 28 maja 2021 r, na podstawie którego pracodawcy wskazywali pracowników do wypłaty dodatku. Decyzję w tym zakresie, na podstawie wspomnianego wcześniej polecenia Ministra Zdrowia, podejmuje wyłącznie pracodawca.
Zapytaliśmy wojewodę, który w poniedziałek 5 lipca był w Giżycku, jakie widzi rozwiązanie i jak może pomóc wszystkim pracownikom niemedycznym narażonym na covid, którzy zostali pominięci przy wypłacie dodatków.
Zapytaliśmy wojewodę, który w poniedziałek 5 lipca był w Giżycku, jakie widzi rozwiązanie i jak może pomóc wszystkim pracownikom niemedycznym narażonym na covid, którzy zostali pominięci przy wypłacie dodatków.
– Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ nie znam tej sprawy – mówi Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski. – Muszę sprawdzić tę sytuację.
Wojewoda na wyjaśnienie sprawy potrzebuje czasu, którego nie mają już salowe i inni pracownicy niemedyczni zatrudnieni w zewnętrznych firmach świadczący usługi w szpitalach. Pomimo wszystko mają nadzieję, że ktoś im pomoże.
Renata Szczepanik
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Kaczor3333 #3070447 6 lip 2021 18:01
Już wcześniej pisałem że ten bardzo ważny pan co to był z wizytą w giżyckim szpitalu i tak obiecał pomóc. On tylko tak powiedział aby spokojnie do końca swojej wizyty dotrwać i zostać pożegnanym oklaskami. Teraz jest u siebie i zapomniał już o tym że miał pomóc. Że ludzie są tak naiwni. Ci u władzy martwią się ale o swoje rodziny i swoich znajomych.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz