Przeszkody pokonał na medal! Mateusz Strupiński mistrzem i wicemistrzem Europy!

2025-08-08 11:00:00(ost. akt: 2025-08-08 10:05:31)

Autor zdjęcia: Arch. Mateusz Strupiński

Mateusz Strupiński z Giżycka został mistrzem i wicemistrzem Europy OCR400! Po upragnione medale sięgnął podczas Mistrzostw Europy OCR na dystansie 400 metrów. - Warto nie odpuszczać, nie rezygnować ze swoich marzeń - mówi sportowiec.
Mistrzostwa Europy OCR400 odbyły się 18-20 lipca w Irlandii, w miejscowości Limerick. Zawodnicy musieli pokonać 400-metrowy tor przeszkód, który zawierał różnorodne przeszkody sprawdzające wytrzymałość, zręczność, siłę, technikę i precyzję. Była to pierwsza impreza rangi mistrzowskiej na poziomie europejskim rozegrana na tym dystansie.

W składzie reprezentacji Polski był m.in. Mateusz Strupiński z Giżycka, który startował w kategoriach Elite oraz Sztafeta Męska. W kategorii indywidualnej Elite Michał zdobył wicemistrzostwo Europy OCR400. Natomiast polska sztafeta męska w składzie: Tomasz Prykowski, Mateusz Strupiński, Kacper Gazurek, Jakub Zawistowski wywalczyła tytuł mistrzów Europy OCR400. Na dystansie short (Elite) zawodnik z Giżycka zdobył brąz.

- Zajęło mi to pięć lat treningu OCR i NINJA oraz trzy lata startów na Mistrzostwach Europy OCR, wcześniej we Włoszech, na Węgrzech i w Portugalii. Po latach sportowej walki, czwarte miejsca zamieniły się w miejsce na podium - podsumowuje zawodnik. – Przełamałem się. Wyrwałem sobie to podium. Warto było nie odpuszczać, nie rezygnować ze swoich marzeń. Czasem jesteśmy o krok od celu – i właśnie wtedy nie można się poddać. Trzeba iść dalej - radzi Mateusz Strupiński.

Fot. Arch. Mateusz Strupiński

Przygoda ze sportem w jego przypadku trwa już od wielu lat. W 2007 roku jako uczeń klasy sportowej Szkoły Podstawowej nr 7 w Giżycku zdobył srebro w biegach przełajowych na Mistrzostwach Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Dziś, po 18 latach, wraca z medalami Mistrzostw Europy – również w bieganiu, ale z przeszkodami. Do tych zawodów przygotowywał go trener Paweł Strojny.

Finalista Ninja Warrior Polska
O Mateuszu Strupińskim zrobiło się głośno jakiś czas temu za sprawą programu telewizyjnego Ninja Warrior Polska emitowanego w telewizji Polsat, w którym uczestnicy mierzą się ze specjalnie przygotowanymi torami przeszkód. Pokazał tam swoją sportową pasję i zaangażowanie. Sportowiec wciąż odkrywa i sprawdza swoje umiejętności w nowych dyscyplinach, jednak najbliższe są mu biegi z przeszkodowe i kalistenika (aktywność fizyczna polegająca na treningu oporowym opartym na ćwiczeniach z wykorzystaniem własnej masy ciała).

Fot. Arch. Mateusz Strupiński

Mateusz wychował się w Giżycku. Sportowe zdolności rozwijał w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Ukończył „Travel & Tourism” w Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Poza kalisteniką i biegami przeszkodowymi interesują go także: siatkówka, wrotkarstwo, łyżwiarstwo szybkie, skoki na bungee, paralotniarstwo i wspinaczka. Ma na swoim koncie ponad setkę zdobytych szczytów. Wraz z grupą Street Workout Giżycko zorganizował dwa razy w naszym mieście zawody kalisteniczne. Inne osiągnięcia Mateusza Strupińskiego to: finalista Ninja Warrior Polska 4 (2021), Mistrzostwa Świata OCR 100 (Belgia 2023), Mistrzostwa Europy OCR 100 (Włochy 2022), półfinalista Ninja Warrior Polska (3 i 8), uczestnik Programu SELEKCJA - 2021. Poza tym: 118 zdobytych szczytów górskich (m.in. Elbrus, Matterhorn, 2 x Mont Blanc, Etna); 112 rozegranych wyścigów w łyżwiarstwie szybkim w kat. młodzik i junior 2009-2015 (Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w łyżwiarstwie szybkim - Sanok i Zakopane), 26 odwiedzonych krajów (większość autostopem).

Fot. Arch. Mateusz Strupiński

Pirat na Karaibach
Jak się okazuje, nie tylko sportem Mateusz żyje, bo w przerwach między projektami sportowymi postanowił zrealizować coś zupełnie nowego i przeżyć niezapomnianą przygodę. W ubiegłym roku zatrudnił się na amerykańskim wycieczkowcu Odyssey of the Seas. W trakcie tej przygody odwiedził m.in. Bahamy, Jamajkę, Dominikanę oraz dwie holenderskie wyspy w pobliżu Wenezueli: Arubę i Curacao.

- Wszystko to odbywało się w pirackiej czapce i z uśmiechem na twarzy - opisuje Mateusz Strupiński. - Kolejnym etapem była podróż przez Ocean Atlantycki, z Ameryki do Europy. Trasa przebiegała dokładnie tak, jak niemal 50 lat temu podróżował mój dziadek Stanisław Bartoń na statku "Batory". Przepłynęliśmy przez Trójkąt Bermudzki, a także przez Azory, pokonując 5000 kilometrów. Po dotarciu do Europy rozpocząłem kolejną część przygody – zwiedzanie destynacji śródziemnomorskich, w tym wysp i portów, w których wcześniej nie miałem okazji być.

Fot. Arch. Mateusz Strupiński

- Poznałem ludzi z całego świata – zarówno załogę, jak i gości. Dodatkowo wykonałem akrobatyczny pokaz "Ninja Show" przed 1200-osobową publicznością, oceniany przez międzynarodowe jury. Na statku byłem zatrudniony jako "Sport Staff", czyli odpowiedzialny za obsługę sportową. Prowadziłem lekcje na symulatorze surfingu Flowrider, organizowałem gry zespołowe, zawody, obsługiwałem bumper cars oraz byłem operatorem gondoli North Star. Prowadziłem także lekcje amerykańskiego tenisa – pickleball. Wszystkich tych nowych sportów i aktywności nauczyłem się na statku, co było dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. Na statku przygotowałem się również do Mistrzostw Świata Spartan, w których zająłem 4. miejsce w kategorii wiekowej 25-29 lat.
- Ogólnie prowadzę dość barwne życie, realizując różne śmiałe marzenia. Jestem oddany sportowej pasji i ekstremalnym przygodom - podsumowuje Mateusz Strupiński.

A jakie są jego najbliższe plany? - Wziąłem udział w nagraniach do nowego telewizyjnego formatu Ninja vs Ninja, którego premiera planowana jest na wiosnę 2026 roku. W sierpniu planuję trenować na Mazurach - głównie kalistenika, rower, bieg, regeneracja. Będę także prowadził półkolonie sportowe, by choć na chwilę złapać oddech po intensywnym sezonie - mówi sportowiec. - Moje najbliższe wyzwania sportowe to: Mistrzostwa Świata OCR w Szwecji, Mistrzostwa Polski OCR oraz wyjątkowy start na stadionie olimpijskim w Pekinie, gdzie odbędą się zawody rangi mistrzostw świata na dystansie OCR 400 m w kategorii Elite. Start w tym miejscu to dla mnie spełnienie dziecięcego marzenia - pamiętam, jak oglądałem odbywające się tam igrzyska olimpijskie i pragnąłem, aby kiedyś wystąpić na takim stadionie. Natomiast w drugiej połowie roku rozważam powrót do pracy na statkach wycieczkowych albo całkowite podporządkowanie życia celom sportowym.
KT
Fot. Arch. Mateusz Strupiński



2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B