Domowe pączki to niepowtarzalna uczta dla podniebienia

W pierwszej ze świetlic zjawili się dorośli, którym miejscowe koło z uwagi na czas potrzebny na wyrastanie ciasta na pączki już wcześniej przygotowało je i to w dwóch wersjach: na bazie mąki i ziemniaków. Warsztaty objęły również przyrządzenie i wyrób faworków, zwanych także chrustami. Stanowiska przy stołach szybko zajęli chętni, którzy w okamgnieniu przygotowywali pączkowe kulki gotowe do smażenia, inni z kolei cięli wyrobione ciasto pod wypiek faworków. Kilka pań stanęło z kolei przy patelniach, z których co chwila wyciągały wykładając na talerze zarumienione już pączki i chrusty. Posypane pudrem smakowały wybornie, to było prawdziwe „niebo w gębie”. Ach, takich smaków nigdy nikt nie spotka na sklepowych półkach.

Świetlicę we Wronce wzięły wczoraj we władanie dzieciaki, które przyjechały tam z różnych miejscowości w gminie. Pod wodzą jak zawsze niezawodnych kobiet z KGW Wronka lepiły pączki smażąc je i wypełniając później nadzieniem z czekolady i marmolady. Bardzo szybko przygotowywały do wypieku również chrusty obserwując jak w patelniach szybko zmieniają kolor na złotobrązowy. Mimo, że część dzieci wcześniej się nie znała, znalazły wspólny język ramię w ramię próbując swoich sił w kuchennym fachu. Kulminacyjnym punktem programu była tradycyjna degustacja i nikt nie patrzył na to, ile kalorii pochłania, bo taki dzień trafia się tylko raz w roku.
Zaangażowanym członkiniom KGW Sielanka ze Spytkowa oraz Wronka bardzo dziękujemy za ciepłe przyjęcie i miłe spędzenie tłustego czwartku. Było naprawdę cudownie, a wszyscy obecni cieszyli się, że mogli właśnie w taki sposób spędzić czwartkowe popołudnie.

Pączki i chrusty robiono nie tylko w Spytkowie oraz Wronce, zajęły się tym także animatorki z Bogaczewa, Kruklina, Sołdan, Pieczonek i Kożuch Wielkich, KGW Dejgunek ze Sterławek Małych z kolei przygotował oponki i faworki z twarogiem. A teraz czas na spalanie kalorii i oczekiwanie na kolejny tłusty czwartek.
GOKiR Wilkasy