Czterdzieści trzy bramki w jednym turnieju
2024-11-27 10:00:00(ost. akt: 2024-11-27 10:25:53)
Trzy dni meczów rozgrywanych pod "balonem" w Wilkasach przyniosły drużynie żaka Mazurii Giżycko niebywały sukces. Drugie miejsce w tak mocno obsadzonym turnieju to niewątpliwie ogromny powód do dumy całej klubowej społeczności. Należy zaznaczyć, że drużyna Artura Płaczka wywalczyła w Wilkasach tyle samo punktów co zdobywcy największego pucharu.
Czterdzieści trzy bramki strzelili w weekend 15 - 17 listopada zawodnicy Mazurii rozgrywający mecze w ramach turnieju Resort Niegocin Cup. W mocno obsadzonej imprezie podopieczni Artura Płaczka zaprezentowali piłkarskie umiejętności z wyższej półki. Rywalizacja na boisku była zacięta i bardzo wyrównana, w szranki stanęło 11 drużyn, m.in. z: Warszawy, Pruszcza Gdańskiego, Rumi, Mińska Mazowieckiego, czy Ełku.
W kolejnych meczach, mimo niewielkich potknięć, zawodnicy Mazurii radzili sobie bardzo dobrze, jednak to pierwszy mecz, który rozegrali w niedzielę z Pruszczem Gdańskim można uznać za przełomowy.
— Wygraliśmy 3:2, a wynik był otwarty do samego końca — opisuje trener Płaczek. — Po tym zwycięstwie nasi zawodnicy uwierzyli, że podium jest bardzo blisko.
— Wygraliśmy 3:2, a wynik był otwarty do samego końca — opisuje trener Płaczek. — Po tym zwycięstwie nasi zawodnicy uwierzyli, że podium jest bardzo blisko.
Zwycięzcą całego turnieju została ekipa z Rumi, jednak reprezentacja drużyny znad Niegocina uzyskała w rozgrywkach tyle samo punktów co zdobywcy złota. O drugim miejscu naszych młodych piłkarzy zdecydował wynik bezpośredniego spotkania.
Drużyna rocznika 2016 trenowana przez Artura Płaczka ma na swoim koncie wiele znakomitych meczów i sukces w niejednym turnieju. Ten ostatni był jednak niewątpliwie największy ze wszystkich dotychczasowych, a miejsce na "pudle" wywalczone w Wilkasach z pewnością zapisze się na kartach historii Mazurii.
— Wszyscy nasi zawodnicy pokazali, że zaangażowanie i walka do końcowego gwizdka popłaca i dopóki piłka jest w grze, nie można się poddawać — podsumowuje trener. — Dzięki takiemu podejściu można odnosić sukcesy i spełniać marzenia.
— Wszyscy nasi zawodnicy pokazali, że zaangażowanie i walka do końcowego gwizdka popłaca i dopóki piłka jest w grze, nie można się poddawać — podsumowuje trener. — Dzięki takiemu podejściu można odnosić sukcesy i spełniać marzenia.
Po sukcesie odniesionym w Wilkasach żaki nie spoczywają na laurach, dalej trenują z zaangażowaniem. Na kolejny duży turniej, na którym będą mieli okazję się zaprezentować, pojadą w lutym do Gdyni, a w maju wezmą udział w międzynarodowej piłkarskiej imprezie Giżycko Mazury Cup.
Najlepszym strzelcem turnieju Resort Niegocin Cup został czołowy zawodnik Mazurii - Maciej Górski, który strzelił 25 goli. Za MVP drużyny uznano brakarza Cezarego Żaborowskiego, a w najlepszej "piątce" całego turnieju znalazła się Maja Górska. Warto dodać, że po każdym rozegranym spotkaniu organizatorzy statuetką nagradzali najlepszego zawodnika meczu, każdy z podopiecznych Artura Płaczka wrócił do domu z trofeum.
ZO
ZO
>> Mazuria Giżycko w Wilkasach zagrała w składzie:
Cezary Żaborowski, Tymon Załuski, Feliks Rogalski, Maja Górska, Maciej Górski, Stanisław Fiedczak, Jan Wierzbicki, Julian Stanikowski, Stanisław Wiszniewski.
Cezary Żaborowski, Tymon Załuski, Feliks Rogalski, Maja Górska, Maciej Górski, Stanisław Fiedczak, Jan Wierzbicki, Julian Stanikowski, Stanisław Wiszniewski.
Fot. Mazuria
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez