Hodowca gołębi z widłami na kota. Usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem
2024-09-19 12:00:55(ost. akt: 2024-09-19 12:10:58)
86-letni mężczyzna z Rynu, który przy pomocy wideł przytrzymywał kota leżącego na ziemi, usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna tłumaczył, że się zdenerwował po tym, jak kot chciał „zabić” jego gołębie.
Policjanci z Giżycka zatrzymali 86-letniego mężczyznę, którego nagrał świadek znęcania się nad kotem - na filmie widać jak mężczyzna przy pomocy wideł przytrzymuje leżącego na ziemi kota. 86-latek tłumaczył swoje zachowanie zdenerwowaniem, twierdząc, że kot „zabijał” jego gołębie. Filmik zamieszczono na profilu Spotted Ryn.
- Po interwencji mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy. Po przeanalizowaniu zebranego materiału dowodowego, w tym nagrania i zeznań świadka, 86-latek usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem - informuje giżycka Policja.
Nie wiadomo, czy kot żyje, mężczyzna tłumaczy, że tylko kota przytrzymywał, ale świadek twierdzi, że widły były wbite w ciało zwierzęcia. Na miejscu zdarzenia policjanci kota nie znaleźli.
- Sprawa będzie kontynuowana w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności - zapewnia giżycka Policja.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3.
- Złożyliśmy zawiadomienie w tej sprawie w giżyckiej Policji - mówi Jolanta Futera, komendantka Straży Ochrony Przyrody w Giżycku. - Ale my nie będziemy stroną, OTOZ Animals inspektorat w Olsztynie wystąpi jako oskarżyciel. Chcemy jednak, żeby jak najwięcej osób zwróciło uwagę na to straszne zdarzenie.
Jolanta Futera przyznaje, że ze względu na drastyczne okrucieństwo wobec zwierzęcia, nie była w stanie oglądnąć filmiku zamieszczonego na Spotted Ryn, gdzie pojawiło się wiele emocjonalnych komentarzy.
- Nie popieramy zachowania mężczyzny widocznego na filmie, ale równie mocno nie zgadzamy się z falą agresji, która teraz pojawia się w komentarzach. Eskalowanie przemocy, czy szukanie zemsty nie jest rozwiązaniem. Sprawy takie jak ta wymagają odpowiednich działań prawnych, a nie samosądów - czytamy w komentarzu Spotted Ryn. - Pamiętajmy, że każdy z nas powinien zachować rozsądek i przede wszystkim szacunek dla innych, nawet w trudnych sytuacjach. Dziękujemy za zrozumienie i prosimy, aby w dalszej dyskusji kierować się spokojem i odpowiedzialnością.
Kot na filmiku to Rysiek, którym opiekowała pani Elżbieta, wolontariuszka, która w Rynie zajmuje się wieloma bezdomnymi kotami.
Pani Jolanta jest w kontakcie z opiekunką kota. Przekazała nam, że pani Elżbieta bardzo przeżywa tę sytuację, jest w złym stanie psychicznym, nie mogąc pojąć, jak człowiek może być tak okrutny wobec zwierzęcia. Nie wiadomo, czy kot żyje, jak przekazała nam komendatka SOP w Giżycku, pani Elżbieta wciąż go szuka.
Internauci dodają, że kotek był, "spokojny , śliczny , kochany", dawał się głaskać, ufał ludziom.
Pani Jolanta jest w kontakcie z opiekunką kota. Przekazała nam, że pani Elżbieta bardzo przeżywa tę sytuację, jest w złym stanie psychicznym, nie mogąc pojąć, jak człowiek może być tak okrutny wobec zwierzęcia. Nie wiadomo, czy kot żyje, jak przekazała nam komendatka SOP w Giżycku, pani Elżbieta wciąż go szuka.
Internauci dodają, że kotek był, "spokojny , śliczny , kochany", dawał się głaskać, ufał ludziom.
Jolanta Futera przyznaje, że aż tak drastycznych przypadków okrucieństwa wobec zwierzęcia nie spotkała: - Mieliśmy zaniedbane psy, odbierane w czasie interwencji, łosie, które nadziały się na ogrodzenie, ale takiego celowego okrucieństwa to nie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez