Minął rok odkąd w szpitalu Miejskim "Pro-Medica" w Ełku zoperowano pierwszą osobę cierpiącą na otyłość patologiczną. Do tej pory operację przeszło 15 osób. Potrzeby są znacznie większe, ale niestety wysokie koszty operacji ograniczają możliwości zespołu ełckich chirurgów.
Krzysztof Brakoniecki ma 39 lat. W czerwcu ważył 173 kg. Teraz, po trzech miesiącach od operacji, waży prawie 30 kg mniej.
- Jadłem na potęgę - mówi pan Krzysztof, jeden z pacjentów chirurgów ze szpitala "Pro-Medica". - W ciągu dnia potrafiłem przez kilka godzin nie jeść, ale wieczorem obżerałem się, nie potrafiłem odejść od lodówki. Do tego doszła siedząca praca i praktycznie zupełny brak ruchu. Ważyłem 100, potem 120, 130 kg i nadal nie widziałem problemu. Co prawda ludzie śmiali się ze mnie i krzyczeli gruby, ale przyzwyczaiłem się do tego, nawet sam się z siebie śmiałem. Problem dostrzegłem dopiero, gdy ważyłem ponad 150 kg i miałem poważne kłopoty z chodzeniem, ale było już za późno. Diety nie dawały rezultatu, prawdę mówiąc ja ich nie wytrzymywałem.
O chirurgicznym leczeniu otyłości w ełckim szpitalu pan Krzysztof dowiedział się z "Gazety Olsztyńskiej".
- Artykuł od razu pokazałem żonie i powiedziałem, że ja tam jadę - dodaje pacjent. - Po kilku miesiącach, po przejściu badań i wielokrotnej rozmowie z lekarzami, leżałem na stole operacyjnym. Wtedy moje życie rozpoczęło się na nowo.
Chirurdzy z "Pro-Medica" dotychczas zoperowali 15 osób. Jedna z pacjentek w wieku 33 lat ważyła 145 kg.
- Otyłość to pierwsza, globalna epidemia naszych czasów - podkreśla dr n. med. Tomasz Lewandowski, ordynator chirurgii miejskiego szpitala "Pro-Medica". - Według badań w Polsce nadwaga występuje u 65 proc. kobiet i 67 proc. mężczyzn w wieku 35-64 lat. Według statystyk, osoby otyłe monstrualnie żyją około 15 lat krócej, umierają z powikłań otyłości. Bardzo częstymi towarzyszami tego schorzenia są: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, oraz choroby nowotworowe. Zawsze powikłaniem otyłości są choroby zwyrodnieniowe stawów kręgosłupa, kolan, bioder.
Chirurdzy do wyboru mają kilka metod przeprowadzania operacji, posługują się jednak trzema, najczęściej stosowanymi przez specjalistów: "rękawową" metodą wycięcia żołądka, metodą zwaną popularnie "opaską" i trzecią, polegającą na zmniejszeniu pojemności żołądka z wyłączeniem części przewodu pokarmowego (gastric by-pass).
- Na spotkaniu z pacjentami szczegółowo omawiamy każdą z metod, podajemy ich wady i zalety, wskazujemy, która metoda naszym zdaniem będzie najlepsza w danym przypadku, ale ostateczną decyzję podejmuje pacjent - mówi Magda Podlecka z oddziału chirurgii "Pro-Medica".
Anna Turowska
- Jadłem na potęgę - mówi pan Krzysztof, jeden z pacjentów chirurgów ze szpitala "Pro-Medica". - W ciągu dnia potrafiłem przez kilka godzin nie jeść, ale wieczorem obżerałem się, nie potrafiłem odejść od lodówki. Do tego doszła siedząca praca i praktycznie zupełny brak ruchu. Ważyłem 100, potem 120, 130 kg i nadal nie widziałem problemu. Co prawda ludzie śmiali się ze mnie i krzyczeli gruby, ale przyzwyczaiłem się do tego, nawet sam się z siebie śmiałem. Problem dostrzegłem dopiero, gdy ważyłem ponad 150 kg i miałem poważne kłopoty z chodzeniem, ale było już za późno. Diety nie dawały rezultatu, prawdę mówiąc ja ich nie wytrzymywałem.
O chirurgicznym leczeniu otyłości w ełckim szpitalu pan Krzysztof dowiedział się z "Gazety Olsztyńskiej".
- Artykuł od razu pokazałem żonie i powiedziałem, że ja tam jadę - dodaje pacjent. - Po kilku miesiącach, po przejściu badań i wielokrotnej rozmowie z lekarzami, leżałem na stole operacyjnym. Wtedy moje życie rozpoczęło się na nowo.
Chirurdzy z "Pro-Medica" dotychczas zoperowali 15 osób. Jedna z pacjentek w wieku 33 lat ważyła 145 kg.
- Otyłość to pierwsza, globalna epidemia naszych czasów - podkreśla dr n. med. Tomasz Lewandowski, ordynator chirurgii miejskiego szpitala "Pro-Medica". - Według badań w Polsce nadwaga występuje u 65 proc. kobiet i 67 proc. mężczyzn w wieku 35-64 lat. Według statystyk, osoby otyłe monstrualnie żyją około 15 lat krócej, umierają z powikłań otyłości. Bardzo częstymi towarzyszami tego schorzenia są: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, oraz choroby nowotworowe. Zawsze powikłaniem otyłości są choroby zwyrodnieniowe stawów kręgosłupa, kolan, bioder.
Chirurdzy do wyboru mają kilka metod przeprowadzania operacji, posługują się jednak trzema, najczęściej stosowanymi przez specjalistów: "rękawową" metodą wycięcia żołądka, metodą zwaną popularnie "opaską" i trzecią, polegającą na zmniejszeniu pojemności żołądka z wyłączeniem części przewodu pokarmowego (gastric by-pass).
- Na spotkaniu z pacjentami szczegółowo omawiamy każdą z metod, podajemy ich wady i zalety, wskazujemy, która metoda naszym zdaniem będzie najlepsza w danym przypadku, ale ostateczną decyzję podejmuje pacjent - mówi Magda Podlecka z oddziału chirurgii "Pro-Medica".
Anna Turowska