Jak zgubić kota tak, aby się znalazł?
2023-06-22 10:00:00(ost. akt: 2023-06-22 10:50:54)
Domowe zwierzęta – zwłaszcza psy i koty – często się gubią. Według statystyk znaczna część takowych nigdy nie wraca do domu, kończąc w schroniskach lub już na zawsze przepadając bez śladu. Rozwiązaniem tego problemu może być chip.
Sposobem na zabezpieczenie naszych futrzastych i sierściastych pupilów może być chipowanie. Taką możliwość mieszkańcy Ełku i okolic będą mieli w najbliższą sobotę (24 VI), do czego namawia Ewa Dąbrowska z Ambasady Braci Mniejszych.
— Razem z lek. wet. Ewą Balun z Przychodni Weterynaryjnej Psokot poświęcimy swoją sobotę, aby pomóc Wam zabezpieczyć Wasze koty. Wystarczy wsadzić kota w transporter i przywieźć go w sobotę 24 VI między 12:00 a 15:00 do Centrum Edukacji Ekologicznej przy ul. Parkowej 12 w Ełku (przy starej plaży miejskiej). Liczymy, że zadbacie o swoje kochane futerka, tym bardziej że akcja chipowania kotów jest bezpłatna dla wszystkich mieszkańców powiatu ełckiego. Naprawdę warto — zachęca rozpoznawalna w Ełku „ambasadorka” czworonogów i wielka miłośniczka kotów.
Imienniczki współpracują ze sobą od 2 lat i dogadują się doskonale.
— Partnerem zawsze jest Psokot ponieważ p. Ewa Balun chętnie angażuje się w takie akcje społeczne i charytatywne. Bardzo jej zależy na tym, aby zmniejszyć bezdomność wśród zwierząt. Doktor Ewa podpisała wszelkie możliwe umowy na kastrację zwierząt – i w mieście i w gminie. Wiem że jest zaangażowana w swoją pracę, ma pełne ręce roboty i doceniam, że jest w stanie poświęcić tę sobotę na naszą akcję. Z racji tego że obie pracujemy zawodowo – ja jako technik weterynarii, a p. Ewa jako lekarz – i znamy się na swojej robocie, to wydaje mi się, że świetnie się uzupełniamy i tworzymy dobry duet.
— Partnerem zawsze jest Psokot ponieważ p. Ewa Balun chętnie angażuje się w takie akcje społeczne i charytatywne. Bardzo jej zależy na tym, aby zmniejszyć bezdomność wśród zwierząt. Doktor Ewa podpisała wszelkie możliwe umowy na kastrację zwierząt – i w mieście i w gminie. Wiem że jest zaangażowana w swoją pracę, ma pełne ręce roboty i doceniam, że jest w stanie poświęcić tę sobotę na naszą akcję. Z racji tego że obie pracujemy zawodowo – ja jako technik weterynarii, a p. Ewa jako lekarz – i znamy się na swojej robocie, to wydaje mi się, że świetnie się uzupełniamy i tworzymy dobry duet.
W tym czasie paniom udało się przeprowadzić 5 takich eventów i zachipować 150 zwierzaków. I mówimy tylko o kotach, bo jakkolwiek akcja dotyczy futrzaków...
— Jak ktoś przyszedł z psem, to też nie odmówiliśmy. W tym roku też tak będzie. Chipowanie jest błyskawicznie, bo to jedno krótkie ukłucie — tłumaczy Ewa Dąbrowska.
— Jak ktoś przyszedł z psem, to też nie odmówiliśmy. W tym roku też tak będzie. Chipowanie jest błyskawicznie, bo to jedno krótkie ukłucie — tłumaczy Ewa Dąbrowska.
Na jaką frekwencję liczą organizatorki akcji chipowania?
— Nie ma dużego zainteresowania. Ludzie mają obawy związane z chipowaniem zwierząt — mówi aktywistka z Ambasady.
— Nie ma dużego zainteresowania. Ludzie mają obawy związane z chipowaniem zwierząt — mówi aktywistka z Ambasady.
— Gdy mieliśmy w tamtym roku taką akcję w Starych Juchach, to jeden z radnych powiedział nam, że ludzie boją się znakowania, bo wydaje im się, że to działa jak lokalizator. Mają obawy, że jak kot im gdzieś wyjdzie i umrze i oni go zakopią, to przyjedzie jakaś ochrona środowiska i będzie im wystawiać mandaty. To nieprawda. Chip działa jak taka niewidzialna adresatka i absolutnie nie jest to lokalizator. Chociaż fajnie by było, bo wówczas można by znaleźć zaginionego kota, a nie ma takich fajnych lokalizatorów, które można by wszczepić — tłumaczy Ewa Dąbrowska i przypomina o celu akcji chipowania.
— W Ełku gubi się bardzo dużo kotów, o czym wiem doskonale, bo wszystkie te ogłoszenia trafiają do mnie. Niestety zaledwie nikły procent tych zwierząt udaje się odnaleźć. Tym chipowaniem chociaż trochę chcemy wpłynąć na to, aby część z nich miała jednak większą szansę na powrót do domu. Gdyby takim systemem objąć też psy to – naprawdę – jedyne co w przypadku zaginięcia musiałaby robić straż miejska, to chodzić z czytnikiem, zczytywać i dzwonić do właściciela, aby odebrał zgubę. Można byłoby zaoszczędzić na tych wszystkich przetrzymaniach w PUK, robieniu zdjęć, ogłaszaniu...
Akcja bezpłatnego chipowania kotów (i psów trochę też) już w tę sobotę (24 VI) w godz. 12:00 – 15:00 w CEE przy ul. Parkowej 12.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez