Wykwity na jeziorach - spadek po zimie czy zwykłe ścieki?

2023-04-22 12:00:00(ost. akt: 2023-04-22 12:36:13)

Autor zdjęcia: redakcja (nadesłane)

Jaka jest natura brunatnych zacieków, jakie wypatrzył jeden z mieszkańców na jeziorze nieopodal Ełku? Zanim to wyjaśniliśmy, dyskutowali o tym nasi Czytelnicy. Okazało się, że podobne kożuchy pojawiły się na innych akwenach.
— Widzicie? Takie coś krzepnie sobie na Jeziorze Sunowo, wzdłuż trzcin, aż od Siedlisk po wiadukt koło rybakówki. Wczoraj rano wybrał się w okolicę wraz ze znajomymi na poranną kąpiel, a tam takie coś. Po południu był tam na spacerze i "kożuchy" były już naprawdę obfite. Interweniował dzisiaj rano w wodach polskich (nadzór w Ełku), ale jak mówi "niczego się nie dowiedział". No oto spróbujemy dowiedzieć się my — taki wpis pojawił się na naszym FB we wtorek, 11 kwietnia.


Podczas, gdy staraliśmy się uzyskać informację od właściwych organów (w tym przypadku to Wód Polskich), Internauci dyskutowali o naturze szpetnie wyglądających kożuchów z Jeziora Sunowo.

— To jest pyłek z wierzb lub czegoś tam i na wodę opada — stwierdziła Basia, którą poparł Patryk pisząc, że to „naturalny osad”.
— Zwykły syf po zimie. Dlatego zbyt wcześnie nie należy kapać się — napisał Marcin.
— Normalne na wiosnę — potwierdził jakby jego spostrzeżenie Jakub.
— Normalne tłuste oleiste ropopochodne plamy? Ciekawe... — dociekał jednak Tomek.
— Nie wyglądają na ropopochodne. Raczej pozimowy syf, co roku tak wyglądają brzegi na wszystkich jeziorach w okolicy. Na ełckim jakiś tydzień temu było to samo to co spłynęło do wody po zimie z topniejącym śniegiem + jakieś obumarłe części roślin. Zawsze po zimie jest syfiasta woda. Bądź co bądź warto przebadać wodę — odpowiedział mu Jakub.


Rzeczywiście, podobne kożuchy pojawiły się również na innych okolicznych jeziorach, w tym Jeziorze Ełckim, co potwierdzili zdjęciami sami Internauci. Jednocześnie – jak np. Krzysiek – zwracają uwagę, że dawniej samo Jezioro Sunowo było o wiele czystsze.

— Kiedyś w 70-tych latach byłem często od wiosny do jesieni na rybach to było najczystsze jezioro, teraz to za parę lat będzie szambo — napisał.
— Jakość wody w jeziorze Sunowo (organoleptycznie bo nie mam narzędzi do badania) jest coraz gorsza. Zgaduję że wpływ ma głównie intensywna zabudowa letniskowa i jednorodzinna, gdzie szczelności szamba nikt nie kontroluje. Szkoda bo woda tu kiedyś była kryształ — stwierdził Kuba.

Swoimi obserwacjami w tej kwestii podzielił się również Mirosław.

— Jezioro Sunowo jest degradowane poprzez budowę pomostów, niekontrolowane wycinanie trzcin, nawożenie piasku itp. aby 'zrobić małą plażyczkę, wycinanie drzew w linii brzegowej, ogrodzenia do linii brzegowej itp.
— Nawozy z pól faktycznie maja wpływ, ale i to, o czym pisze Pan Mirosław jest istotne... Wędkuje na tym jeziorze od lat i to co wyczyniają właściciele działek przy linii brzegowej woła o pomstę do nieba... zobacz sobie jak zdewastowano zatokę Bienie (naturalne tarlisko wielu gatunków, w tym drapieżników.) to nie tylko "pomościk", ale wy****** koparką strefa brzegowa na długości ponad 100 m, bo ktoś sobie chciał "plażyczkę" zrobić. I to nie jedyny przypadek. A potem się ludzie dziwią, że "woda za często i za mocno kwitnie" — ujął kompleksowo sprawę Tomek.

My tymczasem otrzymaliśmy informację prosto ze „źródła”, bo od białostockich Wód Polskich.

— Pracownicy Nadzoru Wodnego w Ełku przeprowadzili kontrole nabrzeża jeziora Sunowo w miejscowości Judziki, gmina Ełk i nie stwierdzili zanieczyszczenia jeziora. Przeprowadzili również rozmowę z Komendą Powiatową Policji w Ełku, która kontrolowała ten rejon oraz z właścicielem pobliskiego gospodarstwa rybackiego. Żaden z tych podmiotów nie zauważył niczego, co mogłoby świadczyć o zanieczyszczeniu jeziora. Niemniej jednak, pracownicy Nadzoru Wodnego w Ełku będą prowadzili cykliczne kontrole tego terenu — poinformowała nas Joanna Szerenos-Pawlicz, rzeczniczka prasowa białostockiego oddziału Wód Polskich.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5