Kolejne święta, ten sam problem - Ełk bez dentysty
2023-04-11 12:54:43(ost. akt: 2023-04-15 20:39:21)
Co mogą zrobić mieszkańcy Ełku i okolic, gdy świąteczną sielankę nagle zrujnuje im ból zęba? Mówiąc przewrotnie, muszą zacisnąć zęby i czekać cierpliwie na wizytę poświąteczną. A szczerze? Nie mogą zrobić nic. Chyba, że...
Chyba, że znają prywatnego dentystę, który odbierze telefon np. w wielkanocny wieczór. Bo jak wiadomo, zęby mają to do siebie, że lubią boleć w najmniej właściwych momentach. W samym mieście i okolicach – pomimo funkcjonowania w Ełku dwóch szpitali – nie ma państwowej nocnej i świątecznej opieki stomatologicznej.
Ale tak naprawdę problemy mają nie tylko mieszkańcy powiatu ełckiego. Nocą lub w święta to także problem Gołdapi, Węgorzewa, Olecka czy Pisza – łącznie dla ok. 300 tys. mieszkańców tej części województwa. Gdy rozboli ich ząb w Boże Narodzenie, czy – tak jak teraz – w Wielkanoc, po pomoc muszą jechać aż do Białegostoku lub Olsztyna.
W sprawie przywrócenia w Ełku nocnego i świątecznego „dentysty” interweniowały różne środowiska i opcje polityczne: radni, poseł Kossakowski, posłanka Falej. Bez skutku.
— Mieszkańcy płacą składkę na NFZ-owskiego biurokratycznego potwora i taki dentysta się im po prostu należy. 60-tysięczne miasto z dwoma szpitalami, stolica Mazur i brak nocnej lub świątecznej opieki stomatologicznej. Z tak absurdalną sytuacją mamy do czynienia w XXI wieku, w kraju-członku Unii Europejskiej — mówi liderka ełckich struktur Konfederacji Agnieszka Borkowska.
— Mieszkam w okolicach Ełku i tutaj ten problem jest jeszcze bardziej widoczny, niż w mieście. Nie każdy dysponuje własnym transportem, a podróż pociągiem do Białegostoku, który jest bliżej, niż Olsztyn, też nie jest taka prosta, bo i tak trzeba dojechać na ełcki dworzec. W moich okolicach zdarzało się, że gdy kogoś z sąsiedniej wsi rozbolał ząb, to musiał liczyć w ostateczności na sąsiedzką pomoc kogoś kto ten samochód ma — zwraca uwagę i przypomina, że w te święta wielkanocne mieszkańcy regionu przekonali się o tym boleśnie sami, jak choćby panie z jednego z ełckich forów internetowych.
— Tylko i wyłącznie pogotowie stomatologiczne w Białymstoku. Od wczoraj dzwoniliśmy dosłownie wszędzie, nikt nie przyjął. Tu Pani zaleczyła i wypisała antybiotyk — napisała Kornelia na pytanie Magdaleny, gdzie dostać się w święta do dentysty. Gdy udzielała jej rady, akurat wracała właśnie z Białegostoku, gdzie musiała jechać ze swoim zębowym problemem. Na to samo narzekała inna Internautka. Pomoc uzyskała w innym mieście.
— Nikt mnie w Ełku nie przyjął z bólem z powodu stanu zapalnego kości. Jeździłam do Suwałk — pisze na forum.
Zniesmaczony całą sytuacją jest również drugi z tandemu liderów ełckiej Konfederacji Kamil Michał Wysocki.
— To rzeczywiście niewiarygodne i skandaliczne, że w trzecim co do wielkości mieście wojewódzkim od 6 lat nie ma nocnego i świątecznego pogotowia dentystycznego, a jedyne miejsca, w których możemy uzyskać pomoc, to Olsztyn i Białystok. Brak takiej opieki trwa już od 2017r. Temat był już kiedyś podnoszony, jednak sprawczość lokalnych polityków i samorządowców okazała się niewielka. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze, a tych w worku bez dna jakim jest NFZ brakuje chronicznie — przypomina.
Polityk zapowiada, że jego środowisko postara się wesprzeć starania o rozwiązanie problemu braku nocnej i świątecznej opieki stomatologicznej w Ełku i okolicach.
— To, o co dziś powinniśmy zabiegać i co jest możliwe do osiągnięcia przy obecnym systemie, to zwiększenie stawki ryczałtu przewidzianego przez NFZ oraz wyasygnowanie pieniędzy na ten cel z budżetu samorządu województwa, który również mógłby dofinansować taką usługę w naszym mieście. Zwrócimy się z apelem do radnych wojewódzkich oraz dyrektora warmińsko-mazurskiego NFZ.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez