Kiedyś to było... Czy tęsknimy za dużymi imprezami?

2023-02-04 17:00:00(ost. akt: 2023-02-04 17:25:06)

Autor zdjęcia: Pixabay

"Byli czasy, a teraz ni ma czasów" - brzmi pewne malkontenckie powiedzenie tych, którzy lubią żyć przeszłością. Ale są sytuacje w których nabiera ono sensu. Tak jak w przypadku pewnej ankiety, która ma na celu poznanie gustów i oczekiwań ełczan w kwestii dużych imprez. Czy mieszkańcom brakuje rozrywek? A może właśnie tęsknią za tymi, których już nie ma?
Od początku pandemii wszelkie imprezy masowe zostały usunięte z rynku. Koniec pandemii nie przyniósł niczego nowego i świeżego w kwestii wydarzeń masowych. W kalendarzach dalej można obserwować tylko i wyłącznie małe imprezy które są powielane z roku na rok nie przynosząc niczego nowego — czytamy na Moto Ełk, w poście z 20 stycznia.

Autorzy ankiety zastanawiają się nad stanem ełckiej oferty eventowo – rozrywkowej. Zdają sobie sprawę, że obecnie mamy ciężkie czasy, ale mimo wszystko chcieliby zobaczyć w stolicy Mazur imprezy dużego kalibru.

— Większość miast w Polsce ma problemy pod kątem organizacji oraz finansowania owych wydarzeń. Mimo wszystko można obserwować dużo bardziej atrakcyjne imprezy niż te oferowane obecnie w naszym kalendarzu na rok 2023. Koncert, festiwale, gale sportowe, gale kabaretowe czy imprezy motoryzacyjne można spotkać w większości miast W przypadku naszego miasta niestety ostatnie koncerty czy duże wydarzenia sportowe takie jak gale (w ankiecie jest mowa o Mazurskiej Gali MMA, Mazurskim Lecie Muzycznym czy Sylwestrze Miejskim – przyp. red.) miały miejsce w 2019 roku. — utyskują autorzy postu. — Warto przypomnieć tutaj, że mamy początek roku 2023, a na horyzoncie jedynie koncert disco polo, mistrzostwa skuterów oraz małe zawody sportowe - biegi, pływanie itp. — twierdzą pomysłodawcy ankiety i zachęcają Internautów do jej wypełnienia.

Cały zgromadzony materiał, wraz z pomysłami wydarzeń, zgromadzonymi w komentarzach oraz ankiecie, mają zamiar przedstawić władzom Ełku. Na grupie Moto Ełk rozgorzała mała dyskusja na ten temat. Czy dowiemy się z niej jakich imprez potrzebują mieszkańcy Ełku i okolic? Czy tęsknią za tymi, które zniknęły z eventowej mapy miasta? A może są tacy, którym obecny stan rzeczy jak najbardziej się podoba? Sprawdźmy.

Zacznijmy od eventowej diagnozy Ełku podjętej przez Patryka.
— To martwe miasto, bieganie, samoloty i stary basen, szkoda że w tym roku nie ma wyborów samorządowych i chętnie bym poznał kandydatów, za dużo kleru jest w tym mieście — stwierdził Internauta.
— O balonikach i pląsawicy nad rzeką zapomniałeś — dopełnił jego myśl Cezary.
Opinie obu panów są mocno surowe, ale – dla równowagi? – w kontekście tematu ełckich imprez pojawiły się również komentarze utrzymane w żartobliwej manierze.

„Paweł” zamieścił mem z Krzysztofem Kononowiczem, na którym widnieje sztandarowe hasło wyborcze byłego kandydata na prezydenta Białegostoku, a obecnie internetowej „osobistości” z mocnym patostreamerowym zacięciem. Oczywiście chodzi o zwrot „Nie będzie niczego (na wiosnę)”. Swoją drogą ten komentarz zebrał największą ilość reakcji.
— Facet lepszy od Jackowskiego, a tak sie z niego śmiali — stwierdziła Agnieszka.

Niektórzy Internauci zastanawiają się, czy jest jakiś konkretny powód „braku” imprez organizowanych w Ełku.
— A ja kiedyś słyszałam, że miasto zerwało umowę i przez to przez jakiś czas (nie pamiętam dokładnie ile lat) nie może robić dużych imprez ani koncertów i przez to wszystkie imprezy zostały po prostu odwołane. Ale może się mylę — pyta Magdalena.
— Nie wydaje mi się. Miasto po prostu woli wydawać kasę na małe imprezy - biegi, pływanie czy rowery. Coś co mało kosztuje "ale jest coś dla ludzi". Na większe imprezy trzeba budżetu i organizacji. Nie każdemu także się dogodzi pod względem imprez. Fakt faktem niczego w Ełku nie ma, jedynie mały sport, skutery i jeden koncert disco polo — odniósł się do jej komentarza Marcin.
— Jaka umowa ma taką moc, która zakazuje wszystkich koncertów? Być może Biskup ma taką moc... ale to... nie w Ełku — stwierdził inny „Marcin”.

Z dyskusji na grupie Moto Ełk dowiadujemy się również co nieco na temat tego, jakich imprez ełczanie chcieliby w mieście.
— Noc na promenadzie by mogła wrócić — zagaiła Daria.
— być może jest to możliwe. Aczkolwiek jest teraz dużo więcej możliwości w Ełku na inne lokacje, niż promenada, gdzie da wpuścić się o wiele więcej osób i rozstawić pełnoprawną scenę bez zamykania ulic — podchwycił Marcin i w następnym wpisie zaproponował: — Beach party - DJ, scena, plaża, lato. Coś z popu oraz hip hopu + trochę atrakcji i otoczki = w końcu jakaś impreza na poziomie w Ełku. Lub zrobić Disco Noc na promenadzie.
— Zawsze można złożyć wniosek do ratusza o zorganizowanie swojej imprezy , jeśli było by pozwolenie, reszta by się znalazła — podrzucił Paweł.
— Została tylko potańcówka +50.... szkoda bo było kiedyś dużo fajnych plenerowych imprez... — wspomina sentymentalnie Izabela.
— Prezydent Miasta wczoraj (19 I) na swoim fanpage podczas transmisji na żywo mówił, że w tym roku będą razem 4 imprezy na starej plaży miejskiej, w tym: Występy Disco Polo, Rock, Pop itp. Ogień i woda, ale bez petard (w zamian będzie wielki pokaz laserowy). Ma być też jak dobrze pójdzie Hip Hop Raport — zauważył Szymon.
— Hhrpe? Myślę że to denna impreza. Nie mówię o samej muzyce, ale o spadku jej jakości. Pierwsze dwie edycję na medal, reszta to syf, błoto i złe wspomnienia. Liczę na nowy projekt, niż na powrót tego "czegoś". Co do reszty koncertów to wydaje się to spoczko perspektywą, ale znając życie okaże się że będzie grał Mirek z Grażyna lub Janusz i Andzej na tych koncertach. Już lepiej jak miasto zrobi jedna dużą imprezę z kimś fajnym, niż odgrzewanym kotletem, który będzie sprzedawany jako hit — przedstawił swój pogląd na tę kwestię Marcin.

Co ciekawe, wśród społeczności grupy Moto Ełk są również tacy, którzy chyba nieco zazdroszczą tutejszych imprez i eventów. Jak Lukas, który chwali stolicę Mazur.

— Nie jestem mieszkańcem Ełku, ale każde wakacje spędzałem w tym mieście, to miasto mojego dzieciństwa i wielu wspaniałych wspomnień. W zeszłym roku po długiej przerwie znowu miałem ogromną przyjemność odwiedzić Ełk i to miasto zmieniło się nie do poznania. Jestem Ełkiem zachwycony. Co do imprez mieszkam w GOP i tutaj zupełnie nic się nie dzieje, a miasto w którym żyję jest tylko i wyłącznie noclegownią. Nie ma pracy, nie ma imprez, nie ma kina nie ma restauracji. W tym mieście się tylko śpi. Zazdroszczę wam waszego Ełku nawet jak macie zdecydowanie mniej imprez, niż w latach poprzednich.

W dyskusji na temat ełckich imprez nie zabrakło klasycznych w takich przypadkach piewców czasów minionych i tych którzy żyją nadal przeszłością lub bardzo miło ją wspominają. Chyba trochę ironicznie.

— Gdzie się podziali tamte prywatki... — zagaił „Gąssowskim” użytkownik o nicku Tomasz.

— Byli czasy kiedyś, teraz już nie ma — podsumował Artur.

Na marginesie dyskusji o ełckich imprezach jeden z Internautów uzyskał pomocną odpowiedź na pewną nurtującą go kwestię, zgoła niezwiązaną tematycznie z imprezami.

— Jak się tutaj wszyscy zebraliśmy, czy ma ktoś klej elektroprzewodzący? Potrzebuję maznąć jedną ścieżkę na tylnej szybie — zapytał Marcin, któremu błyskawicznie pomógł Radek, odpisując gdzie w Ełku taki klej znajdzie i w jakiej cenie. A przy okazji...

— Dzięki przy okazji dowiedziałam się, że można naprawić ogrzewanko okienka — napisała Agnieszka.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5