Energetyka, obronność i edukacja - o to PiS pytał w Ełku Donalda Tuska

2023-01-24 00:40:53(ost. akt: 2023-01-24 15:20:25)
Briefing prasowy działaczy PiS, w związku z akcją "10 pytań do Donalda Tuska"; Ełk 23 I 23; biuro senatorskie Małgorzaty Kopiczko

Briefing prasowy działaczy PiS, w związku z akcją "10 pytań do Donalda Tuska"; Ełk 23 I 23; biuro senatorskie Małgorzaty Kopiczko

Autor zdjęcia: MCH

Środowisko Prawa i Sprawiedliwości prowadzi obecnie akcję „10 pytań do Donalda Tuska”, wymierzoną w poprzednią ekipę rządową i krytykującą jej sposób rządzenia. W poniedziałek (23 I) działacze i politycy PiS zorganizowali w Ełku briefing prasowy, w trakcie którego tłumaczyli zasadność jej podjęcia i precyzowali swoje uwagi do byłego szefa rządu i lidera PO.
Poranne (9:30) spotkanie parlamentarzystów, działaczy oraz samorządowców Prawa i Sprawiedliwości otworzył pełnomocnik partii w okręgu ełckim Mateusz Szkaradziński. Dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych odczytał pytania skierowane do Donalda Tuska, po czym poprosił o zabranie głosu działaczy i polityków, którzy pojawili się tego dnia w biurze senatorskim Małgorzaty Kopiczko, gdzie zorganizowano briefing.

I to właśnie gospodyni poniedziałkowego spotkania wypowiedziała się jako pierwsza. W kontekście akcji „10 pytań do Donalda Tuska” poruszyła kwestie jej najbliższe.

— Jako nauczyciel i wieloletni dyrektor szkoły bym zapytała rząd p. Donalda Tuska dlaczego nie prowadził polityki rodzinnej, systemowej i planowanej. Dlaczego dzieci w polskich rodzinach nie miały przyznanego dodatku rodzinnego, takiego, który wystarczyłby na zaspokojenie podstawowych potrzeb, przede wszystkim edukacyjnych. Pragnę przypomnieć, że nasz rząd prowadzi politykę prorodzinną – od początku systemową i planowaną. To jest 500 zł dodatku na każde dziecko, to jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy i program Dobry Start. To też inwestowanie w edukację – Laboratoria Przyszłości, które mamy w szkołach podstawowych. Pochylamy się również nad środowiskami popegeerowskimi – to są laptopy dla każdego dziecka, aby wyrównać szanse edukacyjne. Mamy również program polityki rodzinnej na następne lata — powiedziała senator PiS, stawiając dokonania obecnej ekipy rządzącej w kontrze do polityki prowadzonej przez poprzedników.

Po senator z Mazur głos zabrał poseł PiS Jerzy Małecki. Parlamentarzysta położył nacisk na pytania związane z kwestiami obronności Polski. Uważa je za najważniejsze.

— Zamykanie jednostek wojskowych na wschodzie: w Suwałkach, Siedlcach, Lublinie, Legionowie, świadczy o tym, że Donald Tusk był krótkowidzącym przedstawicielem rządu polskiego. W tej chwili proszę zauważyć, że my (rząd Zjednoczonej Prawicy – przyp. red.) robimy to, aby powstawały nowe jednostki, w naszym regionie: w Iławie, Ostródzie, Olecku. Mówimy także, że prawdopodobnie w Wielbarku, ale także przy granicy z województwem warmińsko-mazurskim – w woj. podlaskim: w Kolnie i Grajewie. To są bardzo istotne rzeczy, które w tej chwili odgrywają ogromną rolę. Przez to co się teraz dzieje na wschodzie – wojna na Ukrainie – inwestycja w bezpieczeństwo Polski jest według mnie najważniejsza. Zadajemy publicznie pytanie: dlaczego Donald Tusk zamykał jednostki wojskowe? — zakończył poseł z Pisza.

Po Jerzym Małeckim głos zabrał jego sejmowy kolega Wojciech Kossakowski. W swojej wypowiedzi parlamentarzysta z Ełku podkreślił zasadność zorganizowania briefingu prasowego dotyczącego „10 pytań do Donalda Tuska”. Ostrzegał też przed największą partią opozycyjną.

— Odpowiedź nasuwa się sama, chociażby po ostatnich wystąpieniach p. Grzegorza Schetyny, który powiedział na antenie bodajże radia, że on tak naprawdę wieku emerytalnego nie podnosił. Tak samo możemy sobie przypomnieć słowa jednego z ówczesnych ministrów, który mówił, że np. Polska wschodnia – delikatnie mówiąc – nie jest w ich (rządu PO) wielkim zainteresowaniu. I wiele innych takich wypowiedzi można by przytaczać. I dlatego dzisiaj tutaj się spotykamy, że wiele młodych osób – ale i starszych – po prostu zapomina o tym, co robił rząd Platformy z PSL-em, co mówił i co nas czeka jeżeli oni by te wybory – nie daj Boże – wygrali. Musimy pamiętać o tym, że Donald Tusk ewidentnie kłamie. Nie można mu wierzyć i dlatego my przypominamy, stawiamy te pytania, które wcześniej padły. Chcemy aby się do tych pytań odniósł, aczkolwiek w moim odczuciu Donald Tusk jedno mówi, drugie robi, tak więc nie jest wiarygodnym politykiem. Powinien zniknąć w ogóle ze sceny politycznej, bo zostawił Polskę i Polaków. Będąc premierem polskiego rządu wyemigrował do UE za lepszymi pieniędzmi, za lepszym bytem, pozostawiając Polaków samych sobie. I dzięki temu PiS już od przeszło 7 lat rządzi i wprowadziło wiele korzystnych zmian, o których wspomniała p. Senator. I to jest bardzo ważne, że musimy pamiętać, że słowa Donalda Tuska nijak się mają do rzeczywistości — powiedział poseł PiS z Ełku, dodając, że gdyby wygrało PO, obawia się, że program 500+ i dodatki socjalne byłyby zlikwidowane, a wiek emerytalny podwyższony.

Poniedziałkowy (23 I) briefing prasowy zorganizowany przez działaczy PiS zamknął ełcki radny miejski Łukasz Cegiełka. Samorządowiec stwierdził, że Donald Tusk, jako szef polskiego rządu, prowadził de facto prorosyjską politykę.

— Wszystkie kwestie, które zostały zawarte w pytaniach odnoszą się do bardzo istotnych tematów związanych z polityką energetyczną, polityką zagraniczną, polityką obronności państwa. Takie kwestie jak umorzenie 1,2 mld zł dla Gazpromu, bez powodu, bez jakiegokolwiek ważnego uzasadnienia; czy rezygnacja z tarczy antyrakietowej w latach 2008-2009; czy uzależnienie się od rosyjskiego gazu przez zawarcie umowy z Federacją Rosyjską do 2037 r.; czy też przekazanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom lub próby sprzedaży Grupy Lotos i rafinerii w Możejkach – odnoszą się do pewnych faktów i pokazują, że w całości Donald Tusk prowadził bardzo prorosyjską politykę zagraniczną. Mówił wówczas z mównicy sejmowej, iż jest za tym, aby prowadzić dialog z Rosją „taką, jaką ona jest”. Dzisiaj należałoby zadać sobie bardzo ważne pytanie: co byłoby, gdyby w obliczu wojny na Ukrainie premierem Państwa Polskiego byłby Donald Tusk. Uważamy że w kwestiach polityki zagranicznej, energetycznej, nie byłoby żadnych zmian, a świetnym przykładem tutaj jest kwestia przekazania Leopardów przez rząd niemiecki walczącej Ukrainie i Donald Tusk w tej kwestii w ogóle się nie wypowiedział, co oczywiście jest na rękę Rosji — podkreślił ełcki radny Prawa i Sprawiedliwości.

Plakat kampanii PiS

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5