Dobudują drugą jezdnię na "szesnastce"
2022-12-21 14:52:11(ost. akt: 2022-12-29 10:45:07)
Drogowcy ogłosili dwa przetargi na projekt i budowę dwóch odcinków drogi ekspresowej S16 między Olsztynem i Barczewem. Chodzi o dobudowanie drugiej jezdni. Oba odcinki o łącznej długości prawie 30 km mają być gotowe w 2027 roku.
Ogłoszenie przetargów było możliwe, bo S16 od Olsztyna do Ełku znalazła się w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych do 2030, co oznacza, że inwestycja ma zapewnione finansowanie.
O ogłoszeniu przetargów drogowcy poinformowali na konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim.
— Droga 16, to droga przez wszystkich wyczekiwana — powiedział Paweł Czemiel, radny wojewódzki i doradca ministra infrastruktury. — Dziś „szesnastka”, przez wiele lata zapomniana, wchodzi w kolejną fazę procesów inwestycyjnych. A budowę tej drogi popiera ok. 75 proc. mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego.
Jak powiedział obecny na konferencji Mirosław Nicewicz, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA na odcinku od Olsztyna do Barczewa zostaną wybudowane praktycznie dwie nowe jezdnie. Natomiast na odcinku od Barczewa do Biskupca będzie dobudowana druga jezdnia. Z tą inwestycją nie powinno być większych problemów, choćby dlatego, że drogowcy dysponują ważną decyzją środowiskową.
Niestety wciąż nie wiadomo co budową S16 od Mrągowa do Ełku. Wczoraj politycy PiS obecni na konferencji zapewniali, że rządzący są zdeterminowani wybudować tę drogę ekspresową do Ełku.
— Jako ełczanin najlepiej wiem jak ważna, jak potrzeba jest ta droga — mówił poseł PiS Wojciech Kossakowski, który pochodzi z Ełku.
— Powoli, krok po kroku, nie zatrzymamy się i tę drogę w całości wybudujemy — dodał Paweł Czemiel.
Jednak właśnie mijają dwa lata oczekiwania drogowców na decyzję środowiskową dla wybranego wariantu, bo wniosek w tej sprawie złożyli jeszcze pod koniec grudnia 2020 roku. I wciąż nie wiadomo, kiedy RDOŚ w Olsztynie może wydać decyzję, a tym bardziej że właśnie przedłużyła do końca marca 2023 roku drogowcom termin na przedłożenie ujednoliconej wersji raportu oddziaływania na środowisko, bo było kilka aneksów do dokumentu.
Zgodnie z planami droga przez Wielkie Jeziora Mazurskie miałaby być budowana w latach 2026-2028.
Inwestycja budzi wiele emocji. Według części ekologów budowa S16 na odcinku Mrągowo – Ełk i Ełk – Knyszyn jest całkowicie nieopłacalna nawet w perspektywie roku 2050.
Ich zdaniem ekspresówka powinna omijać Krainę Wielkich Jezior Mazurskich i Biebrzański Park Narodowy w korytarzu od zachodu i południa. Według nich alternatywą jest połączenie Olsztyna z Białymstokiem przez Szczytno, Łomżę i Zambrów. Tyle że tej drogi na odcinku Olsztyn – Łomża jeszcze nie ma, a jeśli powstanie, to w czym ułatwi życie mieszkańcom Warmii i Mazur? W czym poprawi dostępność wschodniej części regionu?
Pytanie też, co się stanie z tymi wszystkimi autami, które wjadą do Mrągowa już drogą ekspresową – gdzieś przecież muszą dalej pojechać. A ekolodzy nie mówią, co zrobić obecną „szesnastką” z Mrągowa do Ełku. Jaka powinna być to droga, i co istotne, skąd wziąć pieniądze na jej modernizację, bo tego droga na pewno wymaga?
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez