Entliczek pentliczek, co zrobi...

2022-12-18 16:00:46(ost. akt: 2022-12-22 13:49:48)

Autor zdjęcia: PAP

PIŁKA NOŻNA\\\ „Entliczek pentliczek, co zrobi Piechniczek…” – śpiewał Bohdan Łazuka w piosence z okazji Mundialu 82. Czesław Michniewicz też zasługuje na swoją rymowankę? W Katarze osiągnął wyznaczony cel, czyli wyjście z grupy. Ale…
CO ZROBI STOLICZEK?

Piosenkowy zwrot Łazuki traktował o tym, że nikt nie wie, na jakiego zawodnika postawi ówczesny selekcjoner. W przypadku Michniewicza chodzi o to, czy zostanie na stanowisku, a jeżeli tak, to na jakich warunkach. Decydować o tym będzie „stoliczek”, czyli zarząd PZPN z jego prezesem Cezarym Kuleszą.

Ten z obecnym selekcjonerem zna się doskonale. Michniewicz pracował z Kuleszą jako trener Jagiellonii Białystok. Selekcjoner przejął klub przed sezonem 2011/12, zastępując Michała Probierza. „Jaga” nie spisywała się dobrze, a ligową jesień zakończyła z bilansem 3 porażek i jednej wygranej na jej koniec. Nie zmieniło to sytuacji Michniewicza, który został zwolniony przed Bożym Narodzeniem.

Prezes Kulesza podkreślał, że jest względnie zadowolony z tego, co udało się zrobić. Chwalił mnie. Wszystko wyglądało tak, jakby zaraz miał przedłużyć ze mną kontrakt (…) — mówił tuż po zwolnieniu rozgoryczony i najwyraźniej zaskoczony decyzją władz klubu Michniewicz.

Powodem zrezygnowania z usług trenera Michniewicza były słabe wyniki sportowe i – podobno – blokowanie przez niego wizji rozwoju klubu, którą kreowali jej udziałowcy oraz właśnie prezes Kulesza. Czy teraz szef PZPN powtórzy swój manewr i tuż przed Świętami zwolni – już selekcjonera, a nie trenera – Michniewicza?

Sytuacja – na rynku nazwisk do ewentualnej schedy – jest dynamiczna. Temat kandydatur selekcjonerskich zasługuje sam w sobie na oddzielne potraktowanie, podobnie jak i tzw. afera premiowa, w której również pojawiły się nowe elementy, ujawnione na burzliwym zarządzie PZPN przez Jakuba Kwiatkowskiego, rzecznika PZPN oraz menedżera kadry. Michniewicz ma umowę do końca grudnia i – wbrew przedmundialowym pogłoskom – nie widnieje w niej aneks o automatycznym przedłużeniu jej w przypadku wyjścia z grupy. Ma także na plecach coraz bardziej ciążącą mu aferę, w której według mediów miał duży udział, do tego swoich decyzji w ogóle nie konsultował z szefostwem, czyli PZPN i Cezarym Kuleszą. Obaj panowie mają już za sobą pomundialową rozmowę, jak również spotkanie zarządu PZPN. Teraz ruch należy do prezesa Kuleszy.

Ten na razie czeka. Najnowsze doniesienia medialne mówią, że być może zrezygnowałby z selekcjonera Michniewicza, ale nie widzi na polskim rynku lepszych kandydatur, a opcja zagraniczna – a takie się pojawiają – wymagałaby od takiego szkoleniowca woli podporządkowania się centrali PZPN z prezesem Kuleszą na czele. Media powoli zaczynają krytykować jego brak decyzyjności i odwlekanie jej w czasie. A może to nie bierność, a świetnie sprawdzona w biznesie – gdzie Kulesza sprawdza się doskonale – świadoma taktyka oparta na wyczekiwaniu ruchu partnera / konkurencji i „grania” do ostatniej chwili? Tak, by być może selekcjoner nie pozostawił prezesowi wątpliwości i wręcz sam zmusił go do uniesienia topora. Podają mu go sami piłkarze, którzy w piątek (16 XII) skontaktowali się z Kuleszą i wyrazili oburzenie na nieprzychylne słowa Michniewicza o Jakubie Kwiatkowskim. Ostateczna decyzja Kuleszy ma być podobno znana w tym tygodniu, na pewno przed Bożym Narodzeniem.

Nieco w cieniu pozostają statystyki związane z naszym mundialowym występem. Michniewicz został selekcjonerem 31 stycznia 2022 roku – niezależnie od tego, w jakim stylu i okolicznościach – utrzymał reprezentację w dywizji A Ligi Narodów i wprowadził Polskę na katarski mundial, gdzie awansując do 1/8 finału, odnieśliśmy swój największy piłkarski sukces od… 36 lat.

PIŁKARZ, BIZNESMEN, PREZES

Cezary Kulesza niemal całe życie związany jest z Białymstokiem. Tu się urodził (22 VI 1962 r.) i tutaj zajął się graniem w piłkę. Mały Czarek lubił bawić się futbolem od najmłodszych lat, nie dziwi zatem, że postanowił zająć się tym zawodowo. Pierwsze występy zaliczył w tamtejszej Gwardii, debiutując w 1980 r. Dwa lata później widzimy go w barwach Olimpii Zambrów i – potem – Mławianki Mława. Od 1988 r. ofensywny pomocnik / napastnik jest już ponownie w stolicy Podlasia. Związał się z Jagiellonią Białystok i rozegrał dla klubu 14 spotkań w I lidze – najwyższej wówczas klasie rozgrywkowej. Wraz ze zmianą ustroju w kraju, przed społeczeństwem otworzyły się nowe możliwości, w tym zawodowe. Powiew wolnego rynku dotarł również do świata sportu i uwolnił potencjał polskich piłkarzy, którzy mogli już wyjeżdżać za granicę i próbować zachodniej piłki – a przede wszystkim – tamtejszych zarobków i poziomu życia. Cezary Kulesza skorzystał z takiej możliwości, wyjeżdżając w 1991 r. do Belgii, gdzie próbował swoich sił w barwach trzecioligowego klubu (RFC Raubel). Był to jedynie krótki epizod. Być może miał już pomysł na życie po piłkarskiej emeryturze? Szybko wrócił do Jagiellonii (rezerwy), a następnie stopniowo „wygaszał” swoją karierę, grając dla MZKS Wasilków i Supraślanki Supraśl, gdzie zawiesił korki na kołku.

Na piłkarskiej emeryturze Cezary Kulesza miał co robić. Coraz więcej czasu pochłaniało mu prowadzenie założonej w 1994 r. wytwórni fonograficznej Green Star, która do dzisiaj jest jednym z najmocniejszych graczy na rynku muzyki disco polo i dance. W swojej stajni ma rozpoznawalne marki, jak np. Zenek Martyniuk czy Boys. W latach 90. muzyczny biznes Cezarego Kuleszy rozwijał się wyśmienicie, przynosząc potężne dochody. Komfort finansowy i zręczne zarządzanie biznesowe pozwoliły byłemu piłkarzowi wkroczyć na nowe wody. Poszerzył swoją działalność o branżę hotelarską oraz rynek nieruchomości. Przykładem udanych przedsięwzięć na tym polu jest pięciogwiazdkowy hotel Royal otwarty w Białymstoku w 2016 r. czy hotel w Jeżewie Starym.

Jednocześnie Cezary Kulesza od 2008 r. był zaangażowany w działalność białostockiej Jagiellonii. Duma Podlasia wróciła do Ekstraklasy równo po 15 latach i była to doskonała okazja, aby współuczestniczyć w tworzeniu wizji funkcjonowania klubu, w tym jego sportowego oraz ekonomicznego rozwoju. Dokładnie tego chciał Kulesza, początkowo doradca ds. sportowych oraz prokurent, następnie doradca zarządu. Swój autorski pomysł na Jagę miał możliwość realizować od 2010 r. gdy został prezesem klubu. I trzeba przyznać, że pomysł obecnego prezesa PZPN na Jagiellonię był niezwykle udany.

Za czasów jego prezesury Jagiellonia Białystok była zaliczana do grona najlepszych sportowo polskich zespołów, o czym świadczy Superpuchar, Puchar Polski oraz dwa tytuły wicemistrzowskie (2017, 2018). Sportowa jakość szła w parze ze zręcznym prowadzeniem samego klubu. Za czasów Kuleszy w Jagiellonii grali byli i obecni reprezentanci kraju, jak np. Michał Pazdan, Kamil Grosicki, Karol Świderski czy Przemysław Frankowski. 11 lat rządów obecnego szefa PZPN w „Jadze” pozwoliło wypromować znane nazwiska, które następnie zostały wytransferowane z zyskiem. Ugruntowały również w środowisku działaczy opinię o Kuleszy jako dobrym organizatorze i cierpliwym zarządcy dobrze znającym specyfikę budowania sukcesu biznesowego, w tym tego w wydaniu futbolowym.

Kulesza w roli działacza polskich struktur dał się poznać jako działacz spółki Ekstraklasa S.A. oraz poprzez aktywność w łonie PZPN. W 2012 r. zasiadł w zarządzie polskiej federacji, był też długoletnim wiceprezesem ds. piłkarstwa profesjonalnego. Wywalczona w 2021 r. funkcja szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej (intensywna rywalizacja do ostatniej chwili z Markiem Koźmińskim; Kulesza wygrał dzięki dużemu poparciu w „regionie”) wydaje się ukoronowaniem krajowych aspiracji Cezarego Kuleszy.

Addendum: W czwartek 22 grudnia PZPN poinformował, że nie przedłuży z Czesławem Michniewiczem kontraktu, który pierwotnie obowiązywał do 31 grudnia. W nadchodzących za 3 miesiące eliminacjach do Euro 24 polską reprezentację poprowadzi już inny selekcjoner. Karuzela z nazwiskami kręci się intensywnie; według informacji medialnych nowy selekcjoner będzie pochodził z poza granic naszego kraju.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5