Nasze muzeum ma już 10 lat!
2022-10-16 11:19:13(ost. akt: 2022-10-16 12:32:00)
W sobotę ełczanie świętowali dekadę istnienia Muzeum Historycznego w Ełku. Był to nie tylko czas podsumowań, ale również oficjalne otwarcie nowego projektu - multimedialnej ścieżki edukacyjnej „Co kryje stara lokomotywownia, czyli nauka przez zmysły”.
Muzeum Historyczne w Ełku powstało 28 sierpnia 2012 roku. Wtedy to Rada Miasta podjęła uchwałę o jego utworzeniu. Na jej czele stanął wówczas Kazimierz Bogusz.
— Pomysł muzeum narodził się w umysłach ełczan, którzy od bardzo wielu lat chcieli, aby w Ełku było takie miejsce — wspomina Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku i inicjator utworzenia placówki. — I tak zdarzyło się, że na swojej drodze spotkałem wielu życzliwych ludzi. Poszedłem z pomysłem do profesora Władysława Markowskiego, opowiedziałem mu o tym, a on powiedział mi, że ma takiego młodego historyka, który może podoła temu zadaniu. I tak narodził się pomysł, aby powołać pełnomocnika do spraw otwarcia muzeum. Było mnóstwo pomysłów, pracy, spotkań z rożnymi stowarzyszeniami, towarzystwami, osobami, które wspierały naszą inicjatywę. I tak powstało nasze muzeum.
Pierwszą siedzibą Muzeum Historycznego w Ełku były pomieszczenia w kamienicy przy ulicy Małeckich. Od 2017 r. instytucja mieści się w dawnym budynku stacyjnym na zrewitalizowanym terenie Ełckiej Kolei Wąskotorowej. EKW od 2014 r. znajduje się w strukturach muzeum.
Dlaczego jubileusz obchodzimy z małym "opóźnieniem"?
— Świętujemy dopiero w październiku, ponieważ jeszcze do końca września duża część budynku Muzeum, zwana lokomotywownią, była po prostu jednym wielkim placem budowy. Dlatego postanowiliśmy połączyć te dwie uroczystości - zakończenia remontu tego ważnego dla nas budynku, w którym powstała bardzo ciekawa ścieżka edukacyjna i naszego jubileuszu — wyjaśnia Rafał Żytyniec, obecny dyrektor placówki.
Obchody były połączone z otwarciem ścieżki edukacyjnej „Co kryje stara lokomotywownia, czyli nauka przez zmysły”. Jest to wystawa multimedialna połączona ze zwiedzaniem pomieszczeń, w których na co dzień można spotkać pracowników muzeum. Ukazuje historię pary, parowozu, historię kolei, ale również i kowalstwa. Jak wyjaśnia Rafał Żytyniec, wpuszczanie zwiedzających do miejsc wcześniej niedostępnych, zakamarków, w których tak naprawdę toczy się życie muzeów jest coraz bardziej popularne. Tak jak chociażby w Muzeum Etnograficznym w Warszawie, gdzie odwiedzający placówkę mogą zobaczyć zbiory w magazynach.
Mimo że ełckie Muzeum jest bardzo młodą placówką, może pochwalić się licznymi wystawami.
— Jest to niewielkie muzeum, nasza najmłodsza instytucja samorządowa. Jesteśmy na terenie, który został w ciągu ostatnich lat bardzo mocno zrewitalizowany i odnowiony. Pojawiają się nowe wystawy, prowadzone są badania, dualność wydawnicza i dzięki temu możemy przybliżać historią tych ziem. W planach mamy jeszcze budowę głównej siedziby Muzeum Historycznego, bo tak naprawdę cały czas nie mamy stałej wystawy. To, co się odbywa tutaj cały czas, to jest inicjatywa pracowników — dodaje Tomasz Andrukiewicz.
Działalność MHE to przede wszystkim upowszechnianie historii Ełku i Mazur. Służy temu pozyskiwanie eksponatów oraz ich konserwacja i ewidencjonowanie, przeprowadzenie kwerend dotyczących historii Ełku po 1945 r., prowadzenie działalności kulturalno-edukacyjnej, współdziałanie z placówkami kulturalnymi w zakresie popularyzacji historii Ełku i Mazur, wykłady i projekcje filmowe. Bardzo ważną częścią działalności jednostki jest Ełcka Kolej Wąskotorowa.
Przed Muzeum, ale nie tylko, bo także przed wszystkimi instytucjami kultury, bardzo trudny okres.
— W dzisiejszych czasach mówi się, że najłatwiej jest oszczędzać na kulturze, bo tak naprawdę ludziom jest to najłatwiej odebrać. Ale to największe zło, jakie można uczynić we współczesnym świecie — przyznaje prezydent.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez