Spełniło się marzenie wszystkich ełczan!

Na ten dzień czekało wielu kierowców. Po około 900 dniach robót otwarto odcinek drogi ekspresowej S61 od węzła Ełk Południe do węzła Szczuczyn. Liczy on 23,3 kilometra. To drugi z trzech odcinków drogi ekspresowej S61 realizowanych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, który został zakończony. Na początku roku oddano do użytku odcinek Wysokie - Raczki, a w przyszłym roku zostanie zakończona budowa odcinka S61 Ełk Południe – Wysokie.

— Jest to wielkie święto, bo mamy kolejny raz okazję powiedzieć, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje słowa. Wielu malkontentów twierdziło, że sobie z tym nie poradzimy. Nie było stwierdzeń, że to bez sensu. Ale mówiono nam w 2016 roku, że przecież to jest niemożliwe. A teraz oddajemy jeden z ostatnich jej fragmentów — mówił podczas otwarcia drogi Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury. — Wspieramy rozwój tych regionów Polski, które do tej pory były zaniedbywane. Nie ustajemy w wysiłkach, aby rozwój Polski był równomierny i sprawiedliwy.

— Kierowcy mają do dyspozycji blisko 130 km polskiego odcinka szlaku Via Baltica, a przed końcem roku udostępnimy kolejne ponad 24 km tej trasy. W 2024 roku udostępnimy obwodnicę Łomży, łącząc w całość S61 pomiędzy Budziskiem i Ostrowią Mazowiecką — podkreślił Tomasz Żuchowski, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Chodzi o kolejne kilometry trasy, tym razem w kierunku granicy państwa z Litwą.

— Budujemy jedne z najnowocześniejszych dróg w Europie i na świecie. To dzięki tej inwestycji cały region będzie mógł korzystać ze swojego potencjału gospodarczego, a jest on olbrzymi. Ełk staje się jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Polsce. Ełk, który wydawał się położony bardzo daleko od centrum naszego kraju, dziś staje się jednym z najważniejszych punktów na mapie. To jest niezmiernie ważne dla regionu, dla tych, którzy korzystają z naszych dróg — mówił minister Adamczyk.

Zgodnie z umową powstała droga ekspresowa o przekroju dwujezdniowym wraz z drogami serwisowymi. Nawierzchnia drogi została wykonana z betonu cementowego i dostosowana do ciężkiego ruchu z obciążeniami nawierzchni 11,5 tony na oś.

— 11 wiaduktów, 3 mosty, 6 przepraw dla zwierząt, przeszło 700 mln zł i 800 ponad pracowników na budowie. Tak było przez ostatnie miesiące. A dzisiaj spełniają się marzenia ełczan o nowej, bezpiecznej, szybkiej, dwujezdniowej drodze do centralnej Polski — mówi poseł Wojciech Kossakowski. — Panie ministrze, czekamy jeszcze na „szesnastkę”. Wierzymy, że determinacji nam nie zabraknie i ten odcinek z Ełku do Mrągowa stanie się faktem. Po to, aby Ełk był całkowitym hubem komunikacyjnym, a to da nam jeszcze większą okazję do rozwoju gospodarczego i turystycznego.

Początki starań o budowę i przebieg drogi właśnie przez Ełk wspominał prezydent miasta Tomasz Andrukiewicz.

— Kiedy w 2008 roku zaczęliśmy zabiegi, żeby Via Baltica przebiegała przez Ełk, wiele osób w to bardzo mocno wątpiło. Pojawiły się 42 warianty przebiegu, kwestie środowiskowe, finansowe, były kolejne powątpiewania, ale udało się. Dla nas jest to autostrada. Kiedy otworzymy ruch, to będzie jak otwarcie okna na świat. Droga ta oznacza dla nas bezpieczeństwo, wygodę, rozwój gospodarczy, lepszy rozwój turystyki. Chcemy żyć w miejscu, które jest piękne. Ale nie chcemy też być skansenem Europy. Miejsce, które było najbardziej wykluczone komunikacyjnie w Unii Europejskiej, staje się jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Polsce. Za to dziękujemy — mówił Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.

Kalendarium budowy
15 października 2015 r. - uzyskaliśmy decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych
15 kwietnia 2016 r. - ogłosiliśmy przetarg w systemie Projektuj i buduj
6 sierpnia 2018 r. - podpisaliśmy umowę z wykonawcą
24 lutego 2020 r. - uzyskaliśmy decyzję ZRID
16 marca 2020 r. - rozpoczęcie prac
13 września 2022 r. - udostępniliśmy drogę do ruchu