Bez zakrętów na ostatniej prostej do szkoły

Niedawno informowaliśmy, że po zakończeniu naboru do ełckich powiatowych szkół średnich bez szkoły pozostało ok. 140 osób. To efekt tego, że chęć nauki w tutejszych szkołach wyraziło aż 1400 uczniów, podczas gdy starostwo nieco mniej miejsc. Ale to nie jedyny powód tego, że niektórzy wówczas nie znaleźli dla siebie miejsca po przeprowadzonej rekrutacji.

— Niektórzy uczniowie, mimo że mieli do wyboru więcej niż jedną szkołę, we wniosku zadeklarowali właśnie tylko jedną placówkę. Często były to licea, do których aby się dostać i tak brakowało im punktów, bo należało mieć więcej niż 100, a niektórzy próbowali dostać się do ogólniaków z 50 pkt. — tłumaczył nam na początku sierpnia starosta Marek Chojnowski.

Starosta zapowiadał wówczas, że każdy chętny do nauki znajdzie miejsce w klasie. Na około tydzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego pytamy, jak wygląda obecnie sytuacja w powiatowych szkołach. Czy jest wystarczająca liczba nauczycieli oraz czy wszyscy uczniowie mają już swoją szkołę?

— Jeżeli chodzi o kwestię nauczycieli to nie mamy z tym problemu, wszystko tu jest na „tak”. Czasami mamy pojedyńcze przypadki że kogoś szukamy. Tak było w przypadku nowego profilu technik weterynarii jaki otwieramy teraz w ZS nr 1. Planowaliśmy jedną klasę, ale okazało się że jest tylu chętnych, że otwieramy dwie. Potrzebowaliśmy fachowców i pani dyrektor ich znalazła, dzięki czemu młodzież może kontynuować naukę. Co do uczniów to mieliśmy chwilowy problem w postaci 140 osób, które nie znalazły miejsca w naszych szkołach, czego powodem był fakt, iż chęć nauki w nich wyraziło w trakcie naboru więcej uczniów, niż przewidzieliśmy miejsc. Bardzo szybko sobie z tym poradziliśmy, m.in. powstały dwie nowe klasy: W ZS 6 technik żywienia usług gastronomicznych, a w Zespole Szkół Mechanicznych (Mechaniak) powstała klasa o profilu technik-elektryk. — tłumaczy starosta Marek Chojnowski.

Tegoroczny rok szkolny będzie wyjątkowy, ponieważ w powiatowych szkołach naukę podejmą młodzi Ukraińcy, którzy właśnie w Ełku i okolicach znaleźli swój spokojny kąt na czas trwającej u naszego wschodniego sąsiada wojny. Jak zauważa starosta, tutaj oprócz samej edukacji, bardzo ważne jest, aby tacy uczniowie bezproblemowo zapoznali się i wkomponowali do naszego systemu nauczania. Ilu ukraińskich uczniów w nowym roku szkolnym usiądzie w ławkach obok swoich polskich kolegów?

— Mamy w naszych szkołach 30 uczniów z Ukrainy. Część z nich będzie się uczyła w szkołach średnich, a część będzie uczęszczała do klas przygotowawczych. Tam wdrażamy ich w nasz system edukacji i takich osób mamy 14. Są jeszcze uczniowie w ełckich technikach, liceach oraz szkołach branżowych. 19 osób jest w liceach – w większości w klasach przygotowawczych – 5 kontynuuje naukę od zeszłego roku w LO im. K.K. Baczyńskiego (biały), a 9 w LO im. Stefana Żeromskiego (czerwony) — tłumaczy starosta Chojnowski.

Jakie jest kryterium decydujące o tym gdzie skierowano danego ukraińskiego ucznia?

— To jest decyzja indywidualna rodziców takiego ucznia oraz potem dyrektora. To on po rozmowie z uczniem i rozeznaniu się, jaki poziom wiedzy prezentuje, decyduje do której klasy go przyjąć. Większość naszych gości z Ukrainy rozpocznie naukę w pierwszych klasach. Ale są wyjątki np. w jednej ze szkół uczeń z Ukrainy został od razu skierowany do 3. klasy — precyzuje Marek Chojnowski i zapewnia że wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

— Do nowego roku szkolnego jesteśmy w powiecie ełckim w pełni przygotowani i nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć uczniom, aby z ochotą i animuszem zasiedli w swoich ławkach i pilnie zdobywali wiedzę przez cały rok.