Staram się być blisko ludzi

2022-06-02 09:59:40(ost. akt: 2022-06-04 12:17:52)
O pracy w samorządzie i decyzji związanej ze złożeniem rezygnacji z mandatu radnego rozmawiamy z Bogusławem Wisowatym.
Jest Pan znanym ełckim samorządowcem. Czy bycie radnym to duże wyzwanie?

Z samorządem ełckim związany jestem od wielu lat. Kiedyś dostałem propozycję włączenia się w prace nad naszym miastem i trwa to już od ponad 14 lat. Zabierając się za coś, zawsze staram się robić to jak najlepiej. Tak też było w pracy w samorządzie. Razem, jako Dobro Wspólne, staramy się podejmować takie decyzje, żeby ełczanom, żyło się coraz lepiej. Nie załatwiamy tam prywatnych spraw, własnych interesów, tylko podejmujemy takie decyzje, żeby nasze miasto rozwijało się. Czasami są to trudne decyzje, które nie podobają się mieszkańcom, ale taka jest właśnie rola radnych. Trzeba też pamiętać, że rolą rajców jest przede wszystkim współpraca z mieszkańcami. My jesteśmy dla nich. Zawsze staram się być blisko ludzi, słuchać ich, pomagać im. Nie tylko jako radny, ale jako zwykły człowiek. Wiem, że tak trzeba. I to nie dlatego, że byłem radnym, ale po prostu dla drugiego człowieka.

Kończy się Pana przygoda z samorządem. Podczas ostatniej sesji oświadczył Pan, że złożył u komisarza wyborczego rezygnację z mandatu radnego. Towarzyszyło temu sporo emocji i oskarżeń.

Faktycznie tak się stało. Złożyłem rezygnację, a rezygnacja ma związek z prowadzoną przeze mnie działalnością. Nie jest tajemnicą, że od lat prowadzę działalność związaną z usługami, transportem, budownictwem, obróbką drewna, a od niedawna również sprzedażą gazów technicznych. Kilka lat temu kupiłem inną firmę i jednocześnie przejąłem jej klientów. Wśród nich było między innymi Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Ełku. Współpraca polegała na dzierżawieniu wodociągom butli na gazy techniczne i sprzedaży tych gazów.

Jak duża była ta współpraca?

Od początku ostatniej kadencji czyli od listopada 2018 roku wszystkie wystawione przez moją firmę faktury opiewały na łączną kwotę nieco ponad 13 tys. zł. Niektóre faktury były na kwotę 150 złotych, inne na 300 złotych. Są to w przypadku mojej działalności niewielkie pieniądze. Wielokrotnie już mówiłem, to nie był interes życia. Przyznam szczerze, że nawet tego nie śledziłem. Nie pracuję sam w mojej firmie. Nie jestem sam w stanie wszystkiego kontrolować. Za wiele obowiązków takich jak wystawianie faktur odpowiedzialni są również moi współpracownicy.

Kto w tej sytuacji zawinił?

Wydawało mi się, że znam przepisy i wszystko co robię, jest zgodne z prawem. Nie startuję w przetargach, zamówieniach publicznych ogłaszanych przez instytucje samorządowe. Przyznam szczerze, że moją czujność uśpiły słowa jednego z prawników, który stwierdził że mogę współpracować ze spółkami prawa handlowego. Byłem przekonany, że wszystko jest w porządku, ale okazało się inaczej.

Według przepisów jest to niezgodne z prawem…

Naruszyłem prawo i dlatego postanowiłem zachować się honorowo - zrezygnowałem z mandatu radnego. Chce podkreślić, że nie robiłem tego celowo czy z premedytacją. Nie wykorzystywałem funkcji radnego w celu sprzedaży gazów wodociągom za kwotę 150 złotych miesięcznie. Stało się i tyle. Trzeba powiedzieć też prawdę do końca. Moja firma wystawiła też od 2018 roku 3 faktury dla Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na łączną kwotę około 800 złotych i jedną dla szpitala Pro-Medica na 400 zł.

Jak Pan ocenia teraz to, co się stało?

Dotknęła mnie ta całą sytuacja emocjonalnie. Całe życie pracuję na swoje dobre imię, opinię. Teraz pojawiły się takie zarzuty i czasami - wydaje mi się - krzywdzące opinie, komentarze. Naruszyłem przepisy, ale nikomu nie wyrządziłem krzywdy. Nie oszukałem nikogo. Nie robiłem też tego w tajemnicy, doskonale wiem, że przynajmniej niektórzy moi koledzy z Rady wiedzieli o tym wcześniej. Teraz chcą być autorytetami prawniczymi, a żaden z nich wcześniej nawet nie zasugerował mi, że coś może być nie zgodne z prawem. Mam o to trochę żalu…/i]

Czy ta cała sytuacja oznacza, ze zniknie Pan z życia publicznego?

[i]Powiedziałem na wstępie, że troszczyłem się o samorząd dla wszystkich mieszkańców. Na razie na pewno zrobię sobie przerwę. Z każdej sytuacji trzeba wyciągać wnioski - ta też mnie czegoś nauczyła. Jako człowiek nie zmienię się, bo mam czyste sumienie. Krzywdy nikomu nie wyrządziłem i dalej będę pomagał innym tak jak pomagałem do tej pory.

Dziękuję za rozmowę.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B