Czy rewitalizacja "bajorka" zaszkodzi lokalnej faunie?

2021-06-15 18:25:10(ost. akt: 2021-06-15 18:39:30)

Autor zdjęcia: Łukasz Czeczot

INWESTYCJE || Mieszkańców ełckiego osiedla Północ niecierpliwi przedłużająca się rewitalizacja tamtejszego „bajorka”. Martwią się także losem okolicznej fauny. Rzeczywiście, na jakiś czas prace stanęły, ale mają zakończyć się zgodnie z planem.
Pod koniec maja pisaliśmy o rewitalizacji „bajorka” na osiedlu Północ. W ramach tej inwestycji miejskiej sam akwen ma zostać „odświeżony”, a wokół niego powstaną nowe chodniki wraz z infrastrukturą, w tym oświetleniem.

Prowadzone prace zaburzyły spokój malowniczego „bajorka”, a to "dysponuje" swoim unikalnym ekosystemem. Wielu mieszkańców osiedla oraz internautów zastanawiało się, czy ta inwestycja tak naprawdę jest potrzebna. Inni martwili się, jak prowadzone roboty wpłyną na zwierzaki zamieszkujące lub odwiedzające akwen. Są też tacy, którzy widzą „praktyczny” wymiar rewitalizacji.

- Na co to komu? Wszędzie beton i natura na tym wcale nie korzysta. Ełk zmienia się w pustynię, na gorsze w sumie. Wszędzie tylko kosiarki, brak kwiatów i porozjeżdżane jeże np. które nie mają swego azylu. W tym miejscu szkoda ptaków - napisała na naszym FB Iza.
- Stare bajorko miało klimat - tęskni za dawnym obliczem stawu Kamill
- Może i dobrze, wyczyszczą dno z syfu - starał się odnaleźć plusy inwestycji niejaki Szymon.

Jednak chyba najgłośniej słyszalny jest głos tych, którzy martwią się o kondycję ekosystemu „bajorka”, a zwłaszcza bytujących tam zwierząt.
- Może nie jestem jakimś „ekoświrem”, ale widok właśnie tych zwierząt, dla których bajorko było środowiskiem naturalnym, niejako ich domem, jest okropny. Kaczki chodzą po całym osiedlu, nie wiedzą, co się dzieje. Ponadto obecnie trwa okres wylęgania się kaczek!!! Krzyżówki zamieszkujące miejskie stawy i tak cierpią na niedostatek naturalnych miejsc lęgowych wobec czego nierzadko zasiedlają budynki, balkony. „Świetny” czas na rewitalizację, brawo! Zaraz zresztą zacznie się czas ich pierzenia, w którym to są bezbronne. Nie mogą wówczas latać - napisała Weronika.

O kwestie przedłużającej się rewitalizacji „bajorka” na os. Północ zapytaliśmy Halinę Bender, Prezes Zespołu Inwestycji w Ełku.
- Nic się nie przeciąga. Wyszły dodatkowe prace związane z realizacją drenażu, co konsultowaliśmy z Wodami Polskimi. Planowany termin zakończenia prac na obu etapach to koniec sierpnia. Tak było założone i do tego terminu zobowiązał się w przetargu drugi wykonawca, który za chwilę będzie wchodził „na chodniki” (zajmie się remontem chodników - przyp. red).

Jak mówi Prezes, były pewne problemy, ale wszystko wydaje się być już na dobrej drodze do sfinalizowania prac.
- Musieliśmy ułożyć specjalne rury drenarskie, aby górna warstwa ziemi przy grodzicach nie rozmakała, do tego wykonawcy mieli problemy związane ze sprzętem (potrzebna była koparka) i personelem (kwarantanna z powodu koronawirusa). Pierwszy wykonawca zejdzie z placu wraz z końcem czerwca i wejdzie ten, który będzie robił chodniki. Wtedy już te efekty rewitalizacji będą bardziej widoczne. Układane są rury wokół stawu, po całym obwodzie. Ludzie się trochę denerwują, ale to trzeba zrobić, aby nie było potem problemów. Proszę o cierpliwość. Efekty będą tego warte - tłumaczy Halina Bender.

Zapytaliśmy także, czy prace prowadzone w ramach rewitalizacji zaburzają życie lokalnej fauny, o czym wspominali internauci.
- Tam gdzieś w okolicy są ogródki działkowe, a te kaczki nie lęgły się w obrębie stawu, tylko właśnie gdzieś na tych działkach. Zresztą dostaliśmy kilka podobnych zgłoszeń, np. ktoś żalił się, że w stawie lęgły się żaby, a przeprowadzając rewitalizację niszczymy ich populację. Wynajęliśmy herpetologa (specjalista w tej dziedzinie) i napisał w opinii, że w tym stawie nie może być w ogóle żab, bo są tutaj ryby i kaczki. Takie zgłoszenia to szukanie dziury w całym – mówi Prezes Miejskiego Zespołu ds. Inwestycji, Halina Bender.

Na koniec wracamy do komentarza Szymona, który zwrócił uwagę, że oczyszczenie dna może sprzyjać tamtejszemu wodnemu ekosystemowi i poprawić/utrzymać jego czystość. Bo podobno woda w stawie nie jest taka zła.
- Nawet raki są. Zdjęcie zrobiłem z dwa tygodnie temu - napisał pod naszym postem Łukasz Czeczot i dołączył do niego fotografię raka z „bajorka” na os. Północ.

MCH
fot. Łukasz Czeczot

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5