Ełk ma bogatą historię sportu. Muzeum chce ją ożywić

Powojenny sport miał swoją specyfikę. Entuzjazm końca wojny powodował, że życie sportowe kwitło w najlepsze. Co ciekawe, sport cieszył się wsparciem komunistycznej władzy. Miał to być czynnik stabilizacji nowego porządku społecznego. Innymi słowy, sport był powrotem do swoistej normalności. Nic więc dziwnego, że wiele czasu i pracy poświęcano rozwojowi sportowemu. A to owocowało rozkwitem w wielu różnych dziedzinach, takich jak piłka nożna, lekkoatletyka, szermierka, siatkówka, koszykówka i oczywiście boks.

Sportem wiodącym po wojnie była była piłka nożna z KS Mazur Ełk na czele. W latach 60. ełccy piłkarze walczyli o drugą ligę. Na pewno dyscypliną, która na zawsze wpisała się w kanony ełckiego sportu był też boks, szczególnie rozwinięty w latach 60. i 70. Ale po wojnie rozwijały się również: lekkoatletyka, szermierka, siatkówka, koszykówka, tenis stołowy, pływanie czy kolarstwo. Sport uprawiali głównie mężczyźni, ale dzięki ełckim szkołom i instytucjom coraz bardziej popularny stawał się sport żeński. Przykładowo — z murów Państwowego Liceum Pedagogicznego w Ełku wywodziły się dwie powojenne sportsmenki – Jadwiga Majka-Dobrzycka (oszczepniczka, 5-krotna rekordzistka Polski, 1931-2016) i Maria Chylińska-Golimowska (siatkarka, reprezentantka Polski, brązowa medalistka z Tokio).

Niewielu zostało ełczan, którzy pamiętają tamte czasy. Z kolei wiedza i świadomość o historii ełckiego sportu we współczesnych pokoleniach pozostawia wiele do życzenia. Dlatego właśnie Muzeum Historyczne w Ełku postanowiło historię naszego sportu przywrócić do życia. Ma temu służyć wystawa "Sport w powojennym Ełku 1945-1956".

— Wystawa będzie prezentować organizacje, wydarzenia, sylwetki sportowców i działaczy sportowych, w określonym kontekście historycznym. Plany mamy ambitne. Chcemy wydać katalog wystawy oraz naukową publikację. W naszych planach jest też stworzenie filmu dokumentalnego, który byłby zapewne najlepszą formą dotarcia z wiedzą do mieszkańców naszego miasta i regionu — zapowiada Kazimierz Bogusz, dyrektor Muzeum Historycznego w Ełku. — Za wystawę w części merytorycznej odpowiada dr Stefan Marcinkiewicz, socjolog i naukowiec, mieszkaniec Ełku i człowiek, który wie o ełckim sporcie niemal wszystko. Natomiast autorem koncepcji artystycznej wystawy jest Radek Nowacki. Ja będę jej kuratorem.

Wystawa przybliży młodszych pokoleniom, a przypomni starszym, sylwetki ludzi zasłużonych dla ełckiego sportu. Będzie o legendarnym Stefanie Marcinkiewiczu, założycielu ełckiego "Mazura" i jego wieloletnim trenerze. Będzie o Michale Tumiłowiczu, który wychował siatkarkę-olimpijkę oraz rekordzistkę Polski w rzucie oszczepem. Będzie o Janie Michaleckim, Edwardzie Hurcewiczu, Władysławie Kurpiewskim i wielu, wielu innych.

— Trwa zbieranie materiałów. Mamy już wiele ciekawych eksponatów, rozmawiamy z ełczanami, wszystko jest na dobrej drodze. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wystawę będzie można oglądać na początku zbliżających się wakacji. Już teraz zachęcamy do kontaktu wszystkich tych, którzy mają do powiedzenia coś ciekawego o ełckim sporcie. Każdy wkład jest mile widziany — dodaje Kazimierz Bogusz.

"Rozmaitości Ełckie" dołożyły do wystawy swoją małą cegiełkę. Kilka tygodni temu podczas porządkowania redakcji znaleźliśmy starą kronikę. Wygląda na to, że należała kiedyś do jednego z Ludowych Zrzeszeń Sportowych działających w naszym regionie. Dziesiątki zdjęć z podpisami trafiły do ełckiego muzeum. Mamy nadzieję, że się przydadzą.

Kamil Mróz