Turyści z zagranicy chętnie odwiedzają Ełk, a zwłaszcza wąskotorówkę
2017-08-13 09:30:00(ost. akt: 2017-08-13 09:29:08)
Wciąż największa grupą cudzoziemców odwiedzającą Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej w Ełku są Niemcy. Pojawiają się również gości z Litwy, Izraela czy Australii.
Na Mazurach jeśli jest pogoda, są też i turyści — takie hasło nieraz można usłyszeć od przedsiębiorców z branży hotelarskiej czy gastronomicznej. Prawdę mówiąc nie ma w tym nic zaskakującego, ale rzeczywiście słoneczna pogoda sprzyja wakacyjnym wyjazdom, również na Mazury. Na ulicach naszego miasta widać Polaków i obcokrajowców spacerujących i podziwiających uroki Ełku. Jak przyznają nawet sprzedawcy z ełckich sklepów, turystów mówiących w obcych językach jest znacznie więcej niż w poprzednich latach.
Ilu dokładnie wczasowiczów odwiedza Ełk, nie jesteśmy w stanie ocenić. Wiemy za to, ilu odwiedza Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej. Zgłaszają się tam osoby, które chcą w Ełku i okolicach zobaczyć najciekawsze miejsca, miło i przyjemnie spędzić czas. Czasami też potrzebują praktycznych podpowiedzi.
— Od początku roku do końca lipca naszą informację odwiedziło 4 790 osób. Spośród nich 1 488 to goście z zagranicy. Największą grupę tradycyjnie już stanowią Niemcy — mówi Joanna Dąbrowska z Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej w Ełku.
— Od początku roku do końca lipca naszą informację odwiedziło 4 790 osób. Spośród nich 1 488 to goście z zagranicy. Największą grupę tradycyjnie już stanowią Niemcy — mówi Joanna Dąbrowska z Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej w Ełku.
Tak duża liczba gości zza zachodniej granicy (1 038 osób) z pewnością ma związek z historią naszego regionu. Ale wbrew pozorom turyści z Niemiec to nie tylko najstarsze pokolenie, ale również i młodzież. Tak jak w przypadku innych narodowości odwiedzających Ełk często są to wręcz całe rodziny,
Drugą narodowością pod względem liczby odwiedzin ełckiego CIT-K są Litwini (96 osób), a dalej Rosjanie (70 osób), Ukraińcy (39 osób) i Holendrzy (35 osób). W tym roku Centrum Informacji odwiedzili również Japończycy, Izraelczycy i Meksykanie, a także Australijczycy. To chyba najdalej położone miejsce na kuli ziemskiej, z którego w tym roku przybyli do Ełku turyści.
Drugą narodowością pod względem liczby odwiedzin ełckiego CIT-K są Litwini (96 osób), a dalej Rosjanie (70 osób), Ukraińcy (39 osób) i Holendrzy (35 osób). W tym roku Centrum Informacji odwiedzili również Japończycy, Izraelczycy i Meksykanie, a także Australijczycy. To chyba najdalej położone miejsce na kuli ziemskiej, z którego w tym roku przybyli do Ełku turyści.
Jak się okazuje w porównaniu do ubiegłych lat nie odnotowano ani dużego spadku, ani dużego wzrostu liczby turystów i ich liczba utrzymuje się na podobnym poziomie. Jak relacjonują przedstawicielki Centrum, wśród odwiedzających są osoby, które są przejazdem, zostają w Ełku na dłuższy pobyt, a nawet przyjeżdżają kolejny raz. Turyści odwiedzający Ełk po raz kolejny rzadziej poszukują informacji, bo znają miasto i okolice.
— Jest to już mój chyba dziewiąty sezon w Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej w Ełku i praktycznie co roku jest kilka osób z Polski i parę z zagranicy, które przychodzą się przywitać, powiedzieć że są u nas ponownie — dodaje Joanna Dąbrowska.
Co przyciąga turystów do Ełku? Zdecydowanie są to zabytki i położenie miasta nad samym jeziorem, a także liczne imprezy. Te, o które najczęściej pytają turyści to Mazurskie Zawody Balonowe i Festiwal Ogień i Woda. Jedną z najciekawszych atrakcji historycznych kojarzonych z miastem jest Ełcka Kolej Wąskotorowa. Chętnych turystów do przejażdżki nie brakuje.
— Jeżeli pytają o coś konkretnego to najczęściej jest to właśnie wąskotorówka — przyznaje Joanna Dąbrowska.
Najczęściej powtarzające się pytania dotyczą noclegów, bazy gastronomicznej i atrakcji dla dzieci. Ale zdarzają się również inne pytania np. o usługi czy masaże. I jak dodaje pytanie to padło ze strony żołnierzy NATO stacjonujących na Mazurach.
— O tym, że żołnierze chętnie odwiedzają Ełk łatwo się przekonać choćby spacerując po ulicach czy rozmawiając z taksówkarzami. Dobrze poznali już sklepy, wiedzą jak mogą spędzić wolny czas, ale Centrum Informacji odwiedzają sporadycznie — wyjaśnia Joanna Dąbrowska.
Przed pracownikami Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej jeszcze sporo pracy. Centrum pracuje oczywiście przez cały rok, ale w sezonie letnim odwiedzających jest najwięcej. Minęła dopiero połowa wakacji. Rozpoczął się już sierpień, a przed nami wrzesień — miesiąc amatorów spokojniejszego wypoczynku.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
:) #2307003 | 89.229.*.* 13 sie 2017 15:06
Tylko pozazdrościć. Czytając to wszystko wnioskuję że Ełk to turystyczna stolica Mazur !
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)