Defibrylatory trafiły do strażników miejskich

W wielu miastach zarówno w Polsce jak i na zachodzie, nieduże defibrylatory są ogólnodostępne. Jak pokazały przykłady tych miast, rzeczywiście dzięki nim nie raz udało się uratować ludzkie życie. Taki sprzęt pojawił się również w Ełku. Na razie w dwa pierwsze przenośne defibrylatory została wyposażona straż miejska. Jedno z urządzeń zamontowane zostało na parterze budynku Urzędu Miasta Ełku przy ul. Piłsudskiego 4, w pokoju 102 zajmowanym przez Straż Miejską. Natomiast drugie urządzenie stanowi wyposażenie zmotoryzowanego patrolu Straży Miejskiej.

— Są to urządzenia, które w sposób intuicyjny prowadzą osobę udzielającą pierwszą pomoc przedmedyczną. Urządzenie "mówi" nam, co po kolei należy zrobić — wyjaśnia Krzysztof Skiba, komendant ełckich strażników.

Oba nowoczesne defibrylatory zostały zakupione w ramach Inicjatywy Lokalnej na wniosek ełckiej Fundacji "Ratujmy Życie". Łączny koszt urządzeń to 13 306,81 zł.
W przyszłości miasto planuje zakup kolejnych takich sprzętów.

— Pojawią się one w takich miejscach, gdzie przebywa i spotyka się dużo ludzi — mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. — Defibrylatory sprawdziły się w innych miastach i dlatego chcemy, aby u nas również pomogły ratować ludzkie życie.

Defibrylator AED — automatyczny defibrylator zewnętrzny używany jest w biurach, na lotniskach, w szkołach, placówkach sportowych, a nawet w domach. Jest to urządzenie, które sprawdza się w sytuacjach zagrożenia życia spowodowanych przez NZK — nagłe zatrzymanie krążenia. Prosta konstrukcja oraz instrukcja obsługi głosowa sprawia, że pomocy może udzielić praktycznie każda osoba.

Ełccy strażnicy miejscy przygotowują się i podnoszą swoje kwalifikacje, aby skutecznie pomagać ełczanom i turystom.

— W ełckiej Straży Miejskiej obecnie 8 osób ma ukończony Kwalifikowany Kurs Pierwszej Pomocy, a kolejne 4 osoby zostaną przeszkolone jeszcze w czerwcu albo w lipcu — dodaje komendant Skiba.