Dbamy o lasy dla przyszłych pokoleń
2016-09-27 08:05:00(ost. akt: 2016-09-27 08:13:30)
Lasy należące do Skarbu Państwa zarządzane przez Nadleśnictwo Ełk rozciągają się na terenie 22 tysięcy hektarów. O ich zagospodarowaniu i sposobie ochrony rozmawiamy z Andrzejem Wyłuckim, ełckim nadleśniczym.
Ełckie Nadleśnictwo pracuje na bardzo rozległym terenie. Czy trudno zarządza się taką połacią lasów?
Faktycznie, gospodarujemy na około 22 tysiącach hektarów gruntów Skarbu Państwa, z czego przeszło 19 tysięcy stanowią lasy. To ogromny teren o unikalnych walorach, powierzony naszej szczególnej opiece. Podział Nadleśnictwa Ełk na 16 leśnictw, funkcjonujących pod kierownictwem leśniczych ułatwia nam to zadanie. Pracują oni w oparciu o ustawę o lasach oraz specjalne, 10-letnie plany sporządzone przez Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej. Swoją działalność opieramy o tzw. zrównoważoną gospodarkę leśną. Polega ona przede wszystkim na ochronie lasów i powiększaniu ich zasobów, łącząc te idee z zaspokajaniem potrzeb społeczeństwa w najbardziej przyjazny człowiekowi, ekologiczny i odnawialny surowiec, jakim jest drewno.
Szacuje się, że polskie nadleśnictwa zaspokajają aż 90 procent zapotrzebowania rynku na drewno. Jak połączyć potrzebę wycinki lasów z funkcją ich ochrony?
Jeśli chcemy zrozumieć pracę leśników, trzeba mieć na względzie, że nasze plany zakładają powiększanie zasobów leśnych, a nie ich pomniejszanie. Lesistość naszego kraju wzrosła z 21 proc. w okresie powojennym do 29 proc. w chwili obecnej. Pozyskujemy poniżej 60 proc. tego, co w danym roku przyrasta. Taka zrównoważona gospodarka pozwala na połączenie zaspokajania potrzeb rynku w produkty gospodarki leśnej, z ochroną przyrody, do której jesteśmy powołani. Ustawa z dnia 28 września 1991 roku zobowiązuje nas do takiego gospodarowania lasami, aby zachować ich przyrodnicze, społeczne i gospodarcze walory. Nie tylko dla nas, ale też dla naszych spadkobierców, aby mogli również w przyszłości korzystać ze wszystkich dobrodziejstw natury. Pozyskanie drewna nigdy nie może powodować zubażania terenów leśnych.
Na czym polega ochrona lasów?
Składają się na nią wielotorowe działania. Przeszło 70 procent naszych terenów leśnych to tak zwane lasy ochronne. Chronimy ujęcia wody, tereny w których występują gatunki zagrożone zarówno fauny, jak i flory. Nasz ekosystem jest bardzo wrażliwy i trzeba mu pomagać. Warto wiedzieć, że lasy bardzo sprzyjają człowiekowi w codziennym życiu. Przykładowo, tereny bagienne i torfowe w okresach intensywnych opadów potrafią akumulować wodę by w czasie suszy ją stopniowo uwalniać do środowiska, zapobiegając w ten sposób powodziom. Nasza działalność w zakresie ochrony lasów polega na tym, by były one zdrowe i przystosowane do wypełniania wielorakich funkcji.
Lasy to nie tylko flora, ale też fauna. Jak oceniłby Pan poziom zwierzyny w naszych lasach
Bardzo często spotykamy się z myśliwymi działającymi na naszym terenie. To właśnie z nimi opracowujemy wieloletnie i roczne plany prowadzenia gospodarki łowieckiej. Na podstawie ewidencji i inwentaryzacji liczebności zwierzyny ustalamy strategię, która pozwala kierować działalnością myśliwych tak, by zachować naturalny poziomu zbilansowania - między liczebnością poszczególnych gatunków zwierząt, a szkodami przez nie wyrządzanymi. Redukcja nadmiernego pogłowia zwierzyny zabezpiecza uprawy rolne i leśne przed zniszczeniami, a zarazem stanowi ofertę rynkową bardzo zdrowej, niestety eksportowanej w większości do krajów zachodnich, dziczyzny.
W dużej części społeczeństwa funkcjonuje wizerunek leśnika jako tego, który zajmuje się głównie wycinaniem drzew
To krzywdzący stereotyp. Analogiczny zresztą do tego, że myśliwy to człowiek idący do lasu i strzelający do wszystkiego, co się rusza. To wynika prawdopodobnie z niedoinformowania na temat naszej działalności. Dlatego, aby uświadomić społeczeństwu czym tak naprawdę zajmują się leśnicy, prowadzimy działalność edukacyjną wśród dzieci i młodych ludzi. Współpracujemy w tej mierze z samorządami, szkołami, Centrum Edukacji Ekologicznej. Staramy się zachęcić ludzi do poznania prawdy o pracy leśnika. My jesteśmy po to, by chronić lasy i zwierzynę, jednocześnie w sposób racjonalny je użytkując. Efektem naszej pracy jest również pozycja PGL Lasy Państwowe w czołówce rankingu Polskich Przedsiębiorstw publikowanym corocznie przez dziennik Rzeczpospolita.
Funkcję nadleśniczego objął Pan stosunkowo niedawno. Jak Pan ocenia zarządzany teren?
Wcześniej pracowałem w Nadleśnictwie Gołdap, dużo mniejszym i nie tak aktywnym gospodarczo. To dla mnie duża zmiana, ale jestem dumny, że mogę pracować na rzecz takiego niesamowitego terenu. Lasy wokół Ełku są piękne, a ich naturalne bogactwo może wprawić w zachwyt. Nie widziałem jeszcze wszystkiego, co warte zobaczenia, ale na pewno sukcesywnie będę odwiedzał najpiękniejsze miejsca w naszych mazurskich lasach. W ogóle żyjemy we wspaniałym miejscu. Warto o tym pamiętać - w końcu to właśnie nad mazurskie jeziora i lasy przyjeżdżają turyści nie tylko z Polski, ale z całego świata. Ludzi ciągnie do natury w czystej postaci i codziennie powtarzam sobie, że ełczanom jest czego zazdrościć, że mieszkają właśnie w takim miejscu na mapie Polski.
Jakie ma Pan plany na następne lata?
Rzeczy, którymi trzeba się zająć jest całe mnóstwo, trudno jest więc wymienić wszystkie. Chcę zadbać o odpowiednią atmosferę pracy w ełckim nadleśnictwie. O to, by jego pracownicy mogli się zawodowo rozwijać i być dumni z tego, że są zatrudnieni w Lasach Państwowych. Spróbuję usprawnić procedury funkcjonowania poszczególnych działów nadleśnictwa, aby móc jeszcze bardziej profesjonalnie prowadzić gospodarkę leśną na tym terenie. Poza tym chciałbym rozwinąć nieco ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy w Malinówce. W ogromnym skrócie - moją główną troską są powierzone mi lasy i ludzie z nimi związani.
Dziękujemy za rozmowę
Rzeczy, którymi trzeba się zająć jest całe mnóstwo, trudno jest więc wymienić wszystkie. Chcę zadbać o odpowiednią atmosferę pracy w ełckim nadleśnictwie. O to, by jego pracownicy mogli się zawodowo rozwijać i być dumni z tego, że są zatrudnieni w Lasach Państwowych. Spróbuję usprawnić procedury funkcjonowania poszczególnych działów nadleśnictwa, aby móc jeszcze bardziej profesjonalnie prowadzić gospodarkę leśną na tym terenie. Poza tym chciałbym rozwinąć nieco ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy w Malinówce. W ogromnym skrócie - moją główną troską są powierzone mi lasy i ludzie z nimi związani.
Dziękujemy za rozmowę
Czytaj e-wydanie
">kliknij
