Ełczanie na tropie wirtualnych stworów
2016-07-29 14:10:00(ost. akt: 2016-07-29 14:09:13)
Ostatnimi tygodniami spacerując po ełckiej promenadzie zauważyć można zdecydowanie więcej młodych ludzi. Przeważnie z nosami w komórkach. To dlatego, że są wakacje? Nie — po prostu na promenadzie jest najwięcej Pokemonów.
Pokemon GO to darmowa gra miejska należąca do gatunku gier fabularnych, korzystająca z technologii rzeczywistości rozszerzonej. Brzmi skomplikowanie, ale idea jest bardzo prosta. Wystarczy ściągnąć na naszego smartfona darmową aplikację, włączyć w telefonie GPS i uruchomić grę. Wchodzimy wtedy do świata Pokemonów, czyli sympatycznych stworków posiadających nadprzyrodzone moce. Jednak nie jest to świat zupełnie odmienny od naszego. Wręcz przeciwnie - Pokemony pojawiają się na naszej drodze w prawdziwym świecie.
Pomysł twórców gry jest prosty, ale genialny - połączyć grę na komórki z czymś, co wymaga faktycznego fizycznego zaangażowania, czyli spacerowania po mieście.
Zasady gry są następujące: złapać jak najwięcej Pokemonów i wytrenować je tak, aby były jak najsilniejsze. W tym celu konieczne jest przejście setek wręcz kilometrów w tę i z powrotem. Gra polega jednak nie tylko na samym łapaniu stworków.
Wyróżniające się punkty w mieście są specjalnymi przystankami, z których wziąć można przedmioty potrzebne do łapania i trenowania Pokemonów. Do tych specjalnych punktów należą m.in. ełcki "duży kościół", zegar słoneczny na skwerze przy ul. Wojska Polskiego, czy drewniane posągi na promenadzie. Ełckie Centrum Kultury jest specjalną szkołą, w której można wysyłać swoje Pokemony do walki.
Jedno trzeba przyznać - Pokemony wciągają. Gra jest absolutnym hitem na całym świecie, grają w nią już setki milionów ludzi. Akcje Nintendo, firmy odpowiedzialnej za aplikację, podskoczyły już o kilkadziesiąt procent. Z takim sukcesem i popularnością wiążą się oczywiście skrajne emocje. Przeciwników Pokemonów jest tyle, co ich zwolenników. Także w Ełku. Grają nie tylko nastolatkowie - stworków szukają też dwudziesto- i trzydziestolatkowie.
— Gram w Pokemon GO od samego początku, czyli od miesiąca — mówi Marcin, 25-letni ełczanin. — Pokemony to ważna część mojego dzieciństwa, oglądaliśmy je w telewizji całą rodziną i z przyjaciółmi. Serial był popularny na całym świecie, dlatego od razu wiedziałem, że gra będzie hitem. Wciągnęła mnie niesamowicie. Uważam, że Pokemon GO to dobra rzecz. Łączy przyjemne z pożytecznym, przeszedłem już Ełk kilkukrotnie wzdłuż i wszerz, nie siedzę przed telewizorem w domu.
— Wbrew temu, co ludzie mówią, Pokemony nie izolują nas od społeczeństwa — przekonuje Dominika, 18-latka. — Na Facebooku jest specjalna grupa poświęcona graczom z Ełku. Spotykamy się niemal codziennie, rozmawiamy ze sobą, śmiejemy się i szukamy Pokemonów.
Przeciwnicy gry argumentują, że nieostrożne chodzenie po mieście jest niebezpieczne. Tę tezę zdaje się potwierdzać kilka przypadków wypadków samochodowych spowodowanych tym, że zamiast uważać na drodze, kierowcy szukali stworków. Zdarzało się też niejednokrotnie, że przechodzień wtargnął na jezdnię w poszukiwaniu rzadkiego okazu.
Pokemony pojawiają się też w miejscach nieodpowiednich do grania w gry - w kościołach, na cmentarzach. Głośno niedawno też było o Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu w kontekście aplikacji. Władze muzeum musiały apelować do zwiedzających, żeby nie łapali Pokemonów w miejscu stracenia ponad miliona ludzi.
Jak wyjaśnić fenomen Pokemon GO? Socjologowie wskazują, że ma to związek z potrzebą większego zaangażowania w granie, co sprawia, że aplikacja zdecydowanie bardziej wciąga, a poczucie satysfakcji z sukcesów jest większe. Dodają też, że na krótką metę Pokemony nie są niebezpieczne, jednak po jakimś czasie mogą doprowadzać do psucia relacji między ludźmi.
Świat oszalał na punkcie zbierania stworków, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ciężko jest ocenić, czy to dobrze, czy nie. Jedno jest pewne - o Pokemon GO usłyszymy jeszcze nie raz i nie dwa.
Czytaj e-wydanie 
Pochwal się tym, co robisz.
">kliknij

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Zekrom #2037373 | 83.6.*.* 31 lip 2016 19:29
Najwięcej pokemonów jest na kalińskiego a nie na promenadzie.
odpowiedz na ten komentarz
qba #2036920 | 89.228.*.* 30 lip 2016 20:48
Podobno ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych co grają w pokemony i na tych co mają IQ większe niż 75
odpowiedz na ten komentarz
on #2036395 | 89.228.*.* 29 lip 2016 22:07
jakoś do pracy się lenią ale żeby ganiać za jakimiś stworami to werwe mają...
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Kierowca #2036188 | 89.228.*.* 29 lip 2016 17:35
dzieciak jechal rowerem z nosem w telefonie i prawie mi sie wpierdzielił pod samochód ludzie uważajcie toż to tylko gra ... a życie macie jedno.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
on #2035990 | 89.228.*.* 29 lip 2016 14:20
trzeba być totalnym debilem by w to grać.....
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)