Potrzebują miłości i rodzinnego ciepła - rodzice zastępczy mogą im to podarować
2016-07-27 12:17:00(ost. akt: 2016-07-27 12:16:15)
Do rodzin zastępczych trafiają dzieci pozbawione częściowo lub całkowicie opieki rodzicielskiej. W naszym powiecie jest około 300 takich dzieci. Tymczasem rodzin zastępczych 120. Ich pomoc jest nieoceniona, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb.
Rodziny zastępcze dzielą się na różne kategorie. Funkcjonują one jako pogotowia rodzinne, a więc trafiają do nich dzieci zarówno po odpowiednim orzeczeniu sądowym ograniczającym władzę rodzicielską naturalnych rodziców oraz takie, które potrzebują domu w nagłych przypadkach, czyli po tzw. interwencjach policji lub pracowników socjalnych.
Rodzinę dla dziecka ustala sąd. Natomiast kandydaci na rodziców zastępczych muszą spełniać szereg wyśrubowanych wymagań. Szkolenia, kwalifikacje i opinie psychiatrów to narzędzie, które ma zabezpieczyć dziecko po traumie przebywania w patologicznym środowisku przed dalszymi złymi doświadczeniami.
Ustawa jasno wskazuje, że pobyt w rodzinie zastępczej powinien być tymczasowy i nie powinien przekraczać kilku miesięcy. Jednak, jak pokazuje doświadczenie pracowników socjalnych, powrót na łono naturalnej rodziny nie zawsze jest korzystny dla dziecka.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie cały czas szuka kandydatów na rodziców zastępczych. Mogą to być małżeństwa lub osoby nie pozostające w stałych związkach. Najważniejsze jest to, aby taka osoba była dobrze przygotowana do roli rodzica.
Najbliższe szkolenie na rodziców zastępczych rozpocznie się we wrześniu 2016 roku. Po więcej informacji należy udać się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przy ul. Piłsudskiego 5.
Czytaj e-wydanie 
Pochwal się tym, co robisz.
">kliknij
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
krynia #2035521 | 89.228.*.* 28 lip 2016 20:46
Zrobić dziecko, żaden problem, chwila zapomnienia i za 9 miesięcy mamy, ale zostać rodziną zastępczą to już problem, bo "Kandydaci przechodzą wielomiesięczne szkolenia, kwalifikacje, badania psychiatryczne. To długa droga, jednak takie "sito" pozwala nam być niemal pewnymi, że dany kandydat nadaje się na rodzica i jest w stanie zapewnić dziecku poczucie miłości i bezpieczeństwa, którego maluch potrzebuje " A może tak coś uprościć, wtedy byłoby więcej chętnych.
odpowiedz na ten komentarz