O wieś dba jak o swój dom
2016-03-12 11:03:00(ost. akt: 2016-03-12 11:08:36)
Pan Karol Gładyszewski, sołtys wsi Golubka w gminie Kalinowo, zajął w naszym plebiscycie trzecie miejsce. Jak twierdzi, bycie sołtysem oznacza dla niego bycie głosem swoich mieszkańców.
Jest Pan sołtysem pierwszą kadencję.
To prawda. Zdziwiłem się podczas wyborów, bo mieszkańcy wsi sami do mnie przyszli z prośbą, żebym kandydował. Zgodziłem się, bo stwierdziłem, że chcę być ich głosem w sprawach załatwianych z gminą. Nie żałuję tej decyzji, choć za mną pracowity rok. Mam nadzieję, że następne trzy będą tak samo owocne.
To prawda. Zdziwiłem się podczas wyborów, bo mieszkańcy wsi sami do mnie przyszli z prośbą, żebym kandydował. Zgodziłem się, bo stwierdziłem, że chcę być ich głosem w sprawach załatwianych z gminą. Nie żałuję tej decyzji, choć za mną pracowity rok. Mam nadzieję, że następne trzy będą tak samo owocne.
Co najbardziej Pan lubi w swojej nowej roli?
Kontakt z ludźmi. Muszę znać wszystkich we wsi, znać ich problemy i potrzeby. Muszę wiedzieć, czego potrzebują, żeby potrafić dobrze ich reprezentować w gminie. Chciałbym dawać z siebie wszystko, bo Golubka, mimo że to mała wieś, to zasługuje na to, co najlepsze. Miła jest też satysfakcja, kiedy uda się coś szybko i skutecznie załatwić. Ale do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo, dlatego nie spoczywamy z żoną na laurach.
Kontakt z ludźmi. Muszę znać wszystkich we wsi, znać ich problemy i potrzeby. Muszę wiedzieć, czego potrzebują, żeby potrafić dobrze ich reprezentować w gminie. Chciałbym dawać z siebie wszystko, bo Golubka, mimo że to mała wieś, to zasługuje na to, co najlepsze. Miła jest też satysfakcja, kiedy uda się coś szybko i skutecznie załatwić. Ale do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo, dlatego nie spoczywamy z żoną na laurach.
Z żoną?
Tak, wspiera mnie bardzo, chodzi ze mną na spotkania, rozmawia z ludźmi. Można powiedzieć, że jesteśmy takim małżeństwem sołtysów. Żona ma talent dogadywania się z ludźmi, a ja zawsze twierdziłem, że co dwie głowy to nie jedna.
Tak, wspiera mnie bardzo, chodzi ze mną na spotkania, rozmawia z ludźmi. Można powiedzieć, że jesteśmy takim małżeństwem sołtysów. Żona ma talent dogadywania się z ludźmi, a ja zawsze twierdziłem, że co dwie głowy to nie jedna.
Co we wsi trzeba jeszcze zrobić?
Teraz zbieramy pieniądze na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. W Golubce mieszka ponad 60 osób dorosłych i aż ponad 20 dzieci, a one potrzebują miejsca do zabawy, bo nie mamy świetlicy. Udało się wykorzystać fundusz sołecki, dostaliśmy też wsparcie z powiatu w ramach projektu. Przyznam, że miło było, kiedy dowiedziałem się, że udało się sprawę szybko załatwić, a dzieci będą miały się gdzie bawić. W przyszłości będziemy walczyć o wiejską świetlicę. Gram z dzieciakami ze wsi w piłkę prawie codziennie jak jest ciepło, ale fajnie byłoby, gdyby miały gdzie się spotkać i pograć w gry planszowe, albo w ping-ponga.
Teraz zbieramy pieniądze na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. W Golubce mieszka ponad 60 osób dorosłych i aż ponad 20 dzieci, a one potrzebują miejsca do zabawy, bo nie mamy świetlicy. Udało się wykorzystać fundusz sołecki, dostaliśmy też wsparcie z powiatu w ramach projektu. Przyznam, że miło było, kiedy dowiedziałem się, że udało się sprawę szybko załatwić, a dzieci będą miały się gdzie bawić. W przyszłości będziemy walczyć o wiejską świetlicę. Gram z dzieciakami ze wsi w piłkę prawie codziennie jak jest ciepło, ale fajnie byłoby, gdyby miały gdzie się spotkać i pograć w gry planszowe, albo w ping-ponga.
Dobrze się Panu pracuje z gminą?
Wójt Andrzej Bezdziecki to bardzo otwarty człowiek, chętnie słucha o problemach i od nich nie ucieka. Wiadomo, współpraca z gminą często wiąże się z koniecznością załatwienia tony "papierków", ale takie są zasady i ja się na nie zgodziłem. Początki były trudne, bo od razu po tym, jak zostałem sołtysem, spadła na nas organizacja dożynek. I daliśmy z żoną i mieszkańcami Golubki radę, wyszło całkiem przyzwoicie. Mamy też za sobą pierwszą imprezę integracyjną z mieszkańcami. Fajnie było się spotkać w dużej grupie i spędzić ze sobą czas. W końcu jesteśmy wszyscy sąsiadami, a to do czegoś zobowiązuje.
Wójt Andrzej Bezdziecki to bardzo otwarty człowiek, chętnie słucha o problemach i od nich nie ucieka. Wiadomo, współpraca z gminą często wiąże się z koniecznością załatwienia tony "papierków", ale takie są zasady i ja się na nie zgodziłem. Początki były trudne, bo od razu po tym, jak zostałem sołtysem, spadła na nas organizacja dożynek. I daliśmy z żoną i mieszkańcami Golubki radę, wyszło całkiem przyzwoicie. Mamy też za sobą pierwszą imprezę integracyjną z mieszkańcami. Fajnie było się spotkać w dużej grupie i spędzić ze sobą czas. W końcu jesteśmy wszyscy sąsiadami, a to do czegoś zobowiązuje.
Nie brakuje Panu czasu na codzienne obowiązki?
Nie, bycie sołtysem to w głównej mierze przyjemność. Mam własne gospodarstwo, wychowujemy z żoną trójkę dzieci. Fakt, zawsze jest coś do roboty, ale to właściwie dobrze, bo człowiek żyje tak długo, jak ma coś do zrobienia. A sołtysowanie nie jest specjalnie męczące, jeśli pomyśli się, że robi się to wszystko dla dobra własnego domu, którym jest wieś.
Nie, bycie sołtysem to w głównej mierze przyjemność. Mam własne gospodarstwo, wychowujemy z żoną trójkę dzieci. Fakt, zawsze jest coś do roboty, ale to właściwie dobrze, bo człowiek żyje tak długo, jak ma coś do zrobienia. A sołtysowanie nie jest specjalnie męczące, jeśli pomyśli się, że robi się to wszystko dla dobra własnego domu, którym jest wieś.
Niech się Pan przyzna, jest Pan dumny z udziału w plebiscycie?
(śmiech) Byłem zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, całkiem zresztą przypadkiem, że jestem w plebiscycie i ludzie faktycznie na mnie głosują. Do dzisiaj nie wiem, kto mnie zgłosił, ale to bardzo miłe, bo chyba ktoś uznał, że dobrze wykonuję swoją robotę. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głosy. Mam zamiar zasłużyć na każdy z nich.
(śmiech) Byłem zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, całkiem zresztą przypadkiem, że jestem w plebiscycie i ludzie faktycznie na mnie głosują. Do dzisiaj nie wiem, kto mnie zgłosił, ale to bardzo miłe, bo chyba ktoś uznał, że dobrze wykonuję swoją robotę. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głosy. Mam zamiar zasłużyć na każdy z nich.
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez