Bezpańskie psy też zasługują na pomoc

2015-04-15 19:16:50(ost. akt: 2015-04-15 15:17:15)

Autor zdjęcia: archiwum

Prawie pół miliona złotych z budżetu przeznaczy na program opieki nad zwierzętami Urząd Miasta w Ełku. Problem bezdomnych psów w mieście istnieje, chociaż jest dużo mniejszy niż w innych miastach.
Bezdomność nie jest, niestety, problemem wyłącznie ludzi. W przypadku zwierząt sprawa jest jednak trudniejsza do rozwiązania. Człowiek może starać się wyjść z bezdomności, zwierzę nie ma nic do powiedzenia, bez pomocy z pewnością wyląduje pod kołami samochodu lub zwyczajnie umrze z głodu. Co miesiąc z terenu miasta wyłapywanych jest od 6 do 8 sztuk bezdomnych psów. Do tego należy jeszcze doliczyć bezpańskie koty, które też często można spotkać na ulicach Ełku. Mimo, że problem jest powszechny, Ełk uznawany jest za jedno z najlepiej opiekujących się zwierzętami miast w naszym regionie.
— Miesięcznie przywozimy z Ełku około 6-8 bezdomnych psów — mówi Wojciech Grzesiuk ze schroniska Green House w Krzeczkowie. — Dla porównania, w Grajewie, które jest siedmiokrotnie mniejsze, statystyka wygląda bardzo podobnie. To świadczy o tym, że urzędnicy ełccy nauczyli się na własnych błędach z przeszłości i bardzo poważnie podeszli do sprawy opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Cieszymy się, że współpraca zarówno z naszym schroniskiem, jak i Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami w Ełku układa się bardzo dobrze, bo w innym przypadku cierpiałyby na tym tylko zwierzęta.

Najlepiej w Ełku mają więc bezdomne psy. Gorzej wygląda sytuacja z kotami, które uznane są za zwierzęta dzikie i wolno żyjące. Jednak urzędnicy także im próbują pomóc. Wyłapane bezpańskie zwierzęta, koty i psy, są oznaczane elektronicznym identyfikatorem, sterylizowane i kastrowane. Wyznaczone są też odpowiednie gabinety weterynaryjne, które mają zapewnić pomoc zwierzętom. Niestety, w programie opieki nad zwierzętami przewidziane jest usypianie tzw. "ślepych miotów". Dzięki takiej uchwale, całe mioty zwierząt mogą być usypiane zaraz po urodzeniu, do czasu, aż zwierzęta nie zaczną widzieć, czyli przez około 2 tygodnie. Ten przepis jest stosowany na mocy art. 6 ust. 1 pkt 7 Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt.

— Jak można usypiać szczenięta i kocięta? — pyta Magda, członek jednego ze stowarzyszeń działających na rzecz praw zwierząt. — Pewnie, łatwiej jest pozbyć się problemu, niż zaopiekować się malcami. Powinno się dążyć do sterylizowania zwierząt, a nie ich zabijania. Teraz jest lepiej niż kiedyś, mniej zwierząt jest usypianych, ale to dalej za mało. Miejmy nadzieję, że faktycznie ludzie zaczną sterylizować swoich pupili, bo to jedyne humanitarne rozwiązanie problemu bezdomności wśród zwierząt.
Co zrobić, jeśli zauważymy w mieście bezdomne zwierzę? Należy jak najszybciej powiadomić służby miejskie lub mundurowe.
— Dzwonić można wszędzie, na policję, do Urzędu Miasta, na do straży miejskiej — informuje Wojciech Grzesiuk. — To ważne, żeby w takich sytuacjach nie ignorować zwierzęcia. To tylko jeden telefon, a może uratować psu życie.
Uchwalony podczas ostatniej sesji Rady Miasta program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt pochłonie 470 tysięcy złotych z miejskiego budżetu.

Mro

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. JFK #1714924 | 5.172.*.* 17 kwi 2015 08:26

    A co do tego maja sluzby mundurowe(wojsko, policja czy straz pozarna) maja swoje zadania.Od tego sa pracownicy Urzedu Miasta -Straz Miejska.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Magdalena #1714226 | 89.228.*.* 16 kwi 2015 14:18

    Usypianie ślepych miotów to niestety najlepszy sposób aby zmniejszać bezdomność zwierząt... Ale nie ma w artykule ani słowa o tym jak zmniejszyć ilość psów w schronisku.W Ełku nie mówi się praktycznie o adopcji.Jeśli do schronu oddalonego o 80 km od Ełku trafi odłowiony psiak,to niestety ma znikome szanse,że ktoś go adoptuje... Szybciej ktoś go przygarnie z ulicy. Wcześniej nachapali się kasy włodarze schronu z Ruskiej Wsi,teraz biznes rozwija pan z Krzeczkowa. O adopcji sza,bo wiadomo mniej pieniążków od miasta będzie...

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. ojciec #1713853 | 178.43.*.* 16 kwi 2015 07:21

    Około 100 psów rocznie za 470 tysięcy czyli jakieś 4700 rocznie za jednego psa.Prawie 13 zł dniówka.Znam rodziny gdzie tyle na jedzenie dla 4 osób wydają dziennie. Żal kasy. Są lepsze i ważniejsze cele. Bezdomny odłowiony pies po dwóch tygodniach jeśli nie ma właściciela powinien zostać uśpiony. Kot każdy od razu po schwytaniu. Ps. A teraz rzućcie się na mnie.........

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5