"Olsztyn zmieni granice miasta." A Ełk?
2025-07-10 16:33:22(ost. akt: 2025-07-10 16:59:29)
Wielu ełczan - zwykłych mieszkańców czy samorządowców uważa, że w granicach administracyjnych miasta brakuje przestrzeni pod rozwój – nowych osiedli, terenów inwestycyjnych i infrastruktury. W 2008 roku Miasto Ełk podjęło pierwszą próbę przyłączenia części sąsiedniej Gminy Ełk. Wykonano komplet analiz, od konsultacji przez uchwały Rady, aż po wniosek do ministerstwa.
Proponowana nowa granica obejmowała m.in. pas zachodni przy jeziorze, tereny należące do Agencji Nieruchomości Rolnych, promując budowę promenady i rekreacji. Argumentowano, że miasto „dusi się” w obecnych granicach, a dodatkowe tereny to szansa na rozwój inwestycji, nowe miejsca pracy i lepszą jakość życia.
W 2009 roku rząd i wojewoda odrzucili propozycję miasta wskazując m.in. na protesty mieszkańców gminy i brak zgody ze strony władz gminy.
Choć próba sprzed lat zakończyła się niepowodzeniem, problem wciąż pozostaje aktualny.
Miasto Ełk jako wiodące centrum subregionalne oraz część „obszaru funkcjonalnego” według planów wojewódzkich i strategii rozwoju Warmii i Mazur, wydaje się być skazane na dalszy rozwój przestrzenny. To wszystko wymaga nowych terenów.
Pytanie brzmi: czy Ełk po raz kolejny wystąpi z formalną propozycją rozszerzenia granic? Do tej pory żadne nowe inicjatywy nie pojawiły się publicznie.
Podobną próbę poszerzenia granic podjął Olsztyn. I jak wynika z informacji prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka, też próba ta się nie powidła. Ale jasno deklaruje, że broni nie składa...
Olsztyn zmieni granice miasta. Prawdopodobnie jeszcze nie w tej chwili, jednak to proces konieczny do rozwoju zarówno miasta, jak i całego regionu. To tu będą nadające prestiż instytucje, nowe miejsca pracy, mieszkania. Warunkiem jest stworzenie ku temu odpowiedniej przestrzeni.
MSWiA przedstawiło projekt rozporządzenia, w którym rekomenduje negatywne rozpatrzenie wniosku Olsztyna o pierwsze od 1988 roku rozszerzenie granic. Dokumentem zajmie się 15 lipca Zespół do Spraw Ustroju Samorządu, Obszarów Miejskich i Metropolitalnych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Jeśli projekt zostanie utrzymany, to i tak nie będzie koniec naszych starań – to dopiero pierwszy etap. Taki sam, jakiego doświadczyły inne miasta: Radom, Słupsk czy Biała Podlaska. One też próbowały. One też wiedzą, że nie wszystko udaje się za pierwszym razem. Ale ważne jest, żeby wiedzieć, po co się to robi. I dla kogo.
Bo granice Olsztyna to nie linie na mapie. To realne konsekwencje dla mieszkańców. Dziś z naszej infrastruktury, szkół, dróg, kultury, komunikacji codziennie korzystają dziesiątki tysięcy osób z sąsiednich gmin. Tu pracują, tu uczą swoje dzieci, tu leczą się i robią zakupy, ale podatki zostają gdzie indziej.
Jako miasto wojewódzkie, które dźwiga odpowiedzialność za cały region nie możemy się na to godzić. Mamy prawo do decyzji, narzędzi i przestrzeni, które są adekwatne do roli, jaką pełnimy. I tego właśnie się domagamy. Racjonalności.
Jako miasto wojewódzkie, które dźwiga odpowiedzialność za cały region nie możemy się na to godzić. Mamy prawo do decyzji, narzędzi i przestrzeni, które są adekwatne do roli, jaką pełnimy. I tego właśnie się domagamy. Racjonalności.
Wniosek, który złożyliśmy, to pierwszy krok. Dziś, po rozmowach, konsultacjach, reakcjach mieszkańców, wiemy jedno – chcą zmian. Chcą większego, silniejszego Olsztyna. I mówią to nie tylko mieszkańcy miasta, ale to też wiele głosów z sąsiednich gmin. I mówią jeszcze coś: „bądźcie odważniejsi, idźcie szerzej”.
Wysłuchaliśmy tych głosów. Trwają już prace nad kolejnym wnioskiem. Z szerszym zakresem, z mocniejszym uzasadnieniem, z jeszcze większym przekonaniem. Bo jesteśmy gotowi. Mamy plan. I nie działamy z dnia na dzień. Działamy w imię długofalowego celu, który jasno sobie postawiliśmy.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez