Była dobra zabawa, ale i łzy. Złość i rozgoryczenie u rodziców z SP 9

2025-06-01 09:10:28(ost. akt: 2025-06-01 12:10:00)
twarz dziecka

twarz dziecka

Autor zdjęcia: pixabay

Sobota była jednym z ważniejszych dni związanych w obchodzonym jubileuszem 600-lecia lokacji Ełku. tego dnia odbyła się m.in. parada ulicami Ełku. Wzięło w niej udział wielu ełczan, przedstawicieli różnych instytucji, szkół, przedszkoli czy firm m.in. Mazurski Zespół Pieśni i Tańca, Miejska Orkiestra Dęta, amerykańscy żołnierze czy delegacje partnerskich miast Ełki z Niemiec, Litwy i Włoch. Parada przeszła ulicą Wojska Polskiego, od skrzyżowania z Pułaskiego do placu św. Jana Pawła II. To właśnie tam po paradzie odbył się wielki piknik rodzinny połączony z obchodami Dnia Dziecka. Ełczanie mogli wziąć udział w grze terenowej, w której do zdobycia były cenne nagrody. Natomiast w trakcie festynu, na scenie występowały dzieci z różnych ełckich szkół i przedszkoli. Z kolei gwiazdą był Teenz. Ich występ zaplanowany był na godzinę 17:00.

I tu zaczęła się przykra sprawa...

Dzisiejsza sytuacja z 600lat Ełk!! Bardzo nieprzyjemna i przykra. Miasto które ponoć tak kocha I szanuje swoich mieszkańców, potraktowało tych najmłodszych, którzy za kilka lat będą tworzyć nasze społeczeństwo, w sposób karygodny, przykry, wręcz poniżający... Dzieci i Panie ze Szkoły Podstawowej nr.9 w Ełku, przygotowywały trzy miesiące występ pt. "600 lat Ełku w pigułce", nie wystąpiły ponieważ tylko dla nich zabrakło czasu, dla każdego innego znalazło się miejsce, a dla naszych dzieci nie. Wychowawcy klas sami przez dwa miesiące szykowali stroje, rekwizyty oraz uczyły dzieci ról, wiele opuszczonych godzin lekcyjnych poszły na marne ponieważ najważniejsze było aby tłum skanującej młodzieży był zadowolony i wywoływali " Gwiazdy wieczoru ". Coś co dla jednego jest " tylko" przesunięciem występu dzieci o 2 godziny, dla innych jest poniżeniem i płaczem sześćdziesięciorga uczniów, ich rodziców i nauczycieli. Miasto zafundowało dla dzieci traumę przed występami na bardzo długi czas, a może nawet na zawsze. Brak słów!!! — napisała do naszej redakcji w imieniu rodziców poszkodowanych dzieci pani Wiola.

Informacja ta pojawiła się również w mediach społecznościowych.

Na reakcję ratusza długo nie było trzeba było czekać.

Drodzy ełczanie i drogie ełczanki, oraz w szczególności społeczność Szkoły Podstawowej nr 9 im. Jana Pawła II w Ełku. Z ogromnym żalem przyjmuję sytuację, która wydarzyła się dziś podczas Wielkiego Jubileuszu 600-lecia lokacji Ełku na placu Jana Pawła II. Docierają do mnie informacje, że w przykry sposób potraktowano dzieci, które miały zaprezentować swój talent przed dużą publicznością na scenie na Placu Jana Pawła II. Występ dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 9 nie został odwołany, lecz przesunięty. Miały one wystąpić po koncercie grupy Teenz. To nie z naszej winy występ się nie odbył, chodź daleki jestem od tego, by szukać winnych. Przeważyły emocje. Staraliśmy się choć w niewielkiej części wynagrodzić dzieciom to niefortunne zajście i zostały one zaproszone na scenę, gdzie mogły wspólnie zaśpiewać ze swoimi ulubieńcami z grupy Teenz. Deklarujemy gotowość do występu dzieci na jednej ze scen w Ełku. Wiemy, że społeczność szkoły nr 9 długo pracowała, żeby przedstawić podczas święta 600-lecia swój piękny spektakl z cudowną scenografią i przepięknymi strojami. Wierzę, że sprawa będzie miał swój piękny finał i wielu ełczan obejrzy przedstawienie przygotowane przez społeczność szkoły nr 9 — napisał na profilu "Ełk - tu wracam" Tomasz Andrukiewicz, Prezydent Ełku.

Czy takie wyjaśnienie wystarczyło rodzicom? Jakie komentarze pojawiły się pod taką odpowiedzią? Przytaczamy tylko niektóre z nich.

Moja córka występowała na scenie z jedną z grup więc siłą rzeczy widziałam całą tą hucpe. Widząc, jak nasze dzieci przeżywały ten występ, przygotowywały się do niego tygodniami, czekały. W stresie odliczały minuty do wyjścia na scenę. Nawet nie chce sobie wyobrażać tego rozżalenia dzieci i irytacji rodziców, nie mówiąc o złości nauczycieli. To było nieludzkie. Skoro program się posypał to można było zrezygnować z wielu innych rzeczy. Pan który próbował nauczyć tańca publiczność wychodził na scenę kilka razy (myślę że jako dorosły człowiek zrozumiałby jedno wyjście mniej). Można było również zrezygnować z show pani prowadzącej lub zwyczajnie nie karać ludzi widowiskiem piosenki promującej 600lecie Ełku. Dawno nie oglądałam niczego z większym zażenowaniem — napisała Pani Paulina.

Popieram, że to było przykre i nieludzkie wobec tych dzieci które miały chęci odwagę żeby wystąpić przed taką publicznością wraz z kadrą nauczycieli którzy wkładali serca i swój czas żeby je przygotować. Mój syn dziś miał urodziny które od miesiąca miał zaplanowane przełożyć na inny dzień bo wystąpienie było ważne dla niego. No i spędził urodziny płacząc za sceną z winy takiej że ważniejszy był występ grupy młodych influencer-ów (całujących się na scenie)aby trochę zdemoralizowanych nastolatków pocieszyło się pod sceną. A Ci którzy mieli coś do zaprezentowania płakali za sceną… brawo dla organizatorów… Ełk się popisał ! Jeśli tak wygląda przyszłość edukacji dzieci i młodzieży to Brawo... — dodaje inna z internautek.

Czytam niedowierzając w to co czytam. Wiem ile czasu i wysiłku poświeciły te dzieci i ich opiekunowie w przygotowanie całego przedstawienia. Jak wielkie emocje towarzyszyły dzieciom od samego początku, jak tylko dowiedziały się z jakiej okazji mają wystąpić. Osobiście nie mogłam być na tym występie ale czekałam z niecierpliwością aż spotkam się z tymi dziećmi i opowiedzą jak było na wielkiej scenie, przed ogromną publicznością, jakie emocje im towarzyszyły. Przyznam że po przeczytaniu zarówno oświadczenia prezydenta jak i komentarzy rodziców, chyba nawet nie poruszę tego tematu z dziećmi. Jak już wspomniałam, nie było mnie tam, jednak na co dzień pracuję z dziećmi, również z dużą częścią tych dzieci które miały wystąpić, prywatnie jestem mamą i nie wyobrażam sobie jak można było tak po prostu przesunąć występ dzieci, które bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzą, które włożyły mnóstwo wolnego czasu w przygotowania, z potężnym zaangażowaniem codziennie ćwiczyły na próbach, w wielkich emocjach czekały na swoją kolej - i w zamian dostały wielkie rozczarowanie — napisała Pani Kamila.

Mimo starań i zaangażowania wielu ludzi w przygotowanie jubileuszu 600-lecia lokacji Ełku, niestety niesmak i złe wrażenie przynajmniej wśród części ełczan pozostanie.
Czy będzie dalszy ciąg tej historii? A jeśli tak to jaki?

Do tematu wrócimy.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B