W ubiegłym roku w Ełku zebrano 150 ton tekstyliów

Według danych Parlamentu Europejskiego przeciętny Europejczyk kupuje 26 kg ubrań rocznie, z czego aż 87 proc. jest spalana lub trafia na składowiska odpadów. Niewiele, bo zaledwie 22 proc., poddawana jest selektywnej zbiórce, a tylko 1 proc. recyklingowi. Produkcja tekstyliów wymaga dużo wody, a także gruntów pod uprawę bawełny i innych włókien. W 2020 roku średnie zużycie tekstyliów na osobę w UE wymagało 400 m2 ziemi, 9m3 wody i aż 391 kg surowców, pozostawiając aż 270 kg śladu węglowego.
Nowe przepisy mają to zmienić. Ich celem jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, a także ilości powstających śmieci i zanieczyszczenia wód oraz gruntów, przy jednoczesnym zwiększeniu recyklingu tych odpadów.
Nowe przepisy nie wymagają od nas posiadania nowego pojemnika na odpady. Gminy będą zobowiązane jednak do stworzenia dla mieszkańców specjalnych punktów zbiórek. W tym celu mogą zastosować różne rozwiązanie np. zapewnić osobne kontenery na odpady albo odbierać je we wskazanym terminie na zasadach podobnych jak to jest w przypadku gabarytów.
Ełczanie mają obecnie kilka rozwiązań. Można odpady tekstylne dostarczyć do PSZOK w Siedliskach. Można również skorzystać z jednego z kilkudziesięciu pojemników PCK, do których zbierane są tekstylia. W 2024 roku z tych pojemników z terenu miasta pozyskano ok 150 ton tekstyliów. Pamiętajmy też, że możemy dać naszym ubraniom drugie życie. To ekonomiczne i ekologiczne, by ubrań, które nie są zniszczone nie wyrzucać.
— Zachęcamy do korzystania z pomocy inicjatywy „Od Was dla Was” – gdzie możecie przynieść niezniszczone i czyste ubrania, które trafią do osób potrzebujących. Istnieje też grupa na Facebooku: Uwaga, śmieciarka jedzie - Ełk która pomaga przekazywać niepotrzebne już nam rzeczy i ubrania w myśl zasady „Zero waste”. Zachęcamy do udziału w takich inicjatywach zarówno osoby chcące oddać swoje rzeczy jak i osoby potrzebujące — proponują miejscy urzędnicy.