Seria fałszywych alarmów bombowych postawiła Ełk na nogi

2024-12-11 16:16:04(ost. akt: 2024-12-11 23:04:31)

Autor zdjęcia: Pixabay

Środa, 11 XII, była dniem pełnym niepokoju dla ełckich uczniów, nauczycieli i rodziców. Trzy tutejsze szkoły ponadpodstawowe otrzymały e-maile informujące o rzekomych ładunkach wybuchowych umieszczonych na ich terenie. Na miejscu natychmiast interweniowały odpowiednie służby.
Do pierwszego zgłoszenia doszło w Zespole Szkół nr 5 im. Karola Brzostowskiego. Informację o e-mailu traktującym o podłożonej bombie otrzymał dyrektor placówki. Zgłoszenie trafiło na numer alarmowy 112 około godziny 10:30. Dyrektor podjął decyzję o ewakuacji uczniów i pracowników placówki, a policja na miejsce skierowała specjalistę z przeszkoleniem minersko-saperskim.

Podobne wiadomości dotarły do jeszcze dwóch innych ełckich szkół i w ich przypadku również – na szczęście – bombowe alarmy okazały się fałszywe. Całą sytuację podsumowało ełckie starostwo powiatowe specjalnym komunikatem, wystosowanym już po zakończeniu problematycznej sytuacji.

Dziś (11 grudnia) około godziny 10.30 trzy ełckie szkoły ponadpodstawowe otrzymały e-maile z nieznanego źródła informujące o ładunkach wybuchowych umieszczonych w szkołach. W dwóch szkołach (Zespole Szkół nr 5 oraz I Liceum Ogólnokształcącym) dyrektorzy podjęli decyzje o ewakuacji, w Zespole Szkół nr 2 ewakuacja się nie odbyła. Do szkół przyjechała policja i podjęła czynności minersko-pirotechniczne. Nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Przyjęto zatem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Uczniowie „Ekonomiaka” i ogólniaka wrócili na lekcje. Obecnie trwają czynności procesowe — poinformowała Magdalena Zawadzka-Piłat, rzecznik prasowa Starostwa Powiatowego w Ełku.

Obecnie policja pracuje nad ustaleniem tożsamości nadawcy(ów) fałszywych wiadomości, które na moment sparaliżowały pracę szkół.

Alarmy bombowe, choć w tym przypadku fałszywe, zawsze wywołują chaos i dezorganizację, a ich skutki mogą być poważne – zarówno pod względem emocjonalnym, jak i logistycznym. Za wywołanie fałszywego alarmu grożą surowe konsekwencje prawne, w tym kara więzienia.

Jak się okazuje, tego dnia (środa 11 XII) informacje - wszystkie fałszywe - o podłożeniu ładunków wybuchowych otrzymało wiele szkół na terenie całego kraju. Polskie służby informują, że fałszywe alarmy były częścią tzw. kaskadowego alarmu bombowego. Czyżby "ktoś" sprawdzał potencjał i zdolności ewakuacyjne naszych placówek oświatowych i sprawność służb?

Maciej Chrościelewski



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5