Wyszarpał się z objęć śmierci – pomóżmy mu stanąć na nogi!
2024-11-22 12:07:36(ost. akt: 2024-11-22 20:34:13)
Wiosną tego roku świat Damiana Dąbrowskiego z Ełku zawalił się w jednej chwili. Życie, które znał, zostało brutalnie przerwane, gdy jego mama znalazła go półprzytomnego w domu. Natychmiast wezwano pogotowie, a dramatyczne wydarzenia z 22 III do dziś kładą się cieniem na jego zdrowiu i codzienności.
W trakcie akcji ratunkowej doszło do zatrzymania akcji serca. Trwająca ponad godzinę reanimacja była walką z czasem i nadzieją na cud. Kiedy udało się przywrócić funkcje życiowe, Damian trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie stoczył swoją pierwszą wielką bitwę – o przetrwanie.
Przyczyną tego tragicznego stanu była kwasica ketonowa, związana z dramatycznie wysokim poziomem cukru we krwi – ponad 2000 mg/dl! Lekarze dawali niewielkie szanse.
— Mówili, że mamy się przygotować na najgorsze, ale my wierzyliśmy, że Damian jest silny i uda mu się wyszarpać z objęć śmierci — wspomina rodzina młodego ełczanina.
I choć Damian dokonał niemal niemożliwego, budząc się z tego koszmaru, konsekwencje tamtych wydarzeń odcisnęły się na jego organizmie. Niedowład czterech kończyn, zanik mięśni i brak samodzielności to bolesne realia, z którymi mierzy się dziś młody mężczyzna. Proste czynności, takie jak podniesienie ręki czy siadanie, stały się wyzwaniami ponad jego siły.
Damian jednak się nie poddaje, a jego bliscy robią wszystko, by pomóc mu odzyskać jak największą sprawność. Aby to było możliwe, konieczna jest intensywna i kosztowna rehabilitacja w wyspecjalizowanych ośrodkach. Takie placówki dysponują nowoczesnym sprzętem i doświadczonymi terapeutami, którzy mogą przywrócić Damianowi nadzieję na lepsze jutro.
— Prosimy o pomoc. Każda złotówka, każde udostępnienie naszej zbiórki i każde dobre słowo są bezcenne. Damian zasługuje na drugą szansę, ale nie uda się bez wsparcia ludzi o wielkich sercach. Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy może pomóc finansowo, ale każda forma wsparcia ma ogromne znaczenie. Prosimy Was o wsparcie, ponieważ bez niego brat nie dostanie szansy na normalne życie. — apelują bliscy 32-latka.
Damian Dąbrowski to ktoś więcej niż kolejny przypadek medyczny. To wciąż młody, pełen życia człowiek, który w jednej chwili musiał zmierzyć się z najtrudniejszą lekcją życia. Wspólnie możemy pomóc mu powrócić do rzeczywistości, w której codzienność nie będzie jedynie bolesną walką o przetrwanie, lecz szansą na radość i rozwój.
Pomóżmy Damianowi postawić pierwszy krok ku lepszemu jutru – wystarczy odwiedzić zbiórkę założoną w celu sfinansowania rehabilitacji i leczenia ełczanina i zostawić od siebie choćby symboliczną złotówkę, do czego oczywiście zachęcamy.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez