Gladiator 2 || Powrót legendy czy cień przeszłości?
2024-11-17 10:08:38(ost. akt: 2024-11-17 13:33:50)
Ridley Scott wraca na pole chwały z kontynuacją kultowego obrazu. „Gladiator 2” to film, który budzi ogromne emocje i jeszcze większe oczekiwania, zwłaszcza że pierwszy obraz stał się legendą kina. Czy sequel dorównuje pierwowzorowi? Cóż, zdania są podzielone, ale jedno jest pewne: to widowisko, które warto zobaczyć, by wyrobić sobie własną opinię.
Fabuła przenosi nas o kilkadziesiąt lat w przód, do czasów, gdy Lucius (Paul Mescal), syn Lucilli i dziedzic rzymskiej potęgi, staje się bohaterem nowej opowieści. Ridley Scott ponownie maluje obraz starożytnego Rzymu z rozmachem i dbałością o szczegóły, jakiej można było się spodziewać. Areny pełne krwi, pałacowe intrygi i walka o honor splatają się w opowieść, która – choć momentami wydaje się przewidywalna – trzyma w napięciu.
Film nie jest jednak pozbawiony wad. Niektórzy widzowie krytykują jego tempo – zbyt rozwlekłe w pierwszym akcie, za szybkie w finale. Inni wskazują na mniej charyzmatyczne postacie drugoplanowe, które giną w cieniu ikonicznej postaci Maximusa. Ale choć cień Russella Crowe’a wydaje się wciąż wisieć nad ekranem, „Gladiator 2” ma swój własny charakter.
Największym atutem filmu jest Denzel Washington. Jego rola byłego niewolnika, który zdobył bogactwo jako patron gladiatorów jest prawdziwym majstersztykiem. Washington nie gra – on jest swoją postacią. Charyzma, jaką wnosi na ekran, jest tak potężna, że w każdej scenie, w której się pojawia, całkowicie przykuwa uwagę. Jego monologi są jak miecz i tarcza w jednym – ostre, celne, a jednocześnie pełne wewnętrznego bólu.
Nie sposób nie wspomnieć o widowiskowych scenach walki – Scott, jak nikt inny, potrafi uchwycić brutalność i piękno starcia. Muzyka żywej legendy, Hansa Zimmera, choć mniej zapadająca w pamięć niż w pierwszej części, nadal tworzy nastrój epickości godny rzymskiej chwały.
„Gladiator 2” nie jest filmem doskonałym, ale z pewnością warto go zobaczyć. Czy stanie się klasykiem? Pewnie nie. Czy ma coś ważnego do powiedzenia? Owszem, choćby o lojalności, moralności i dążeniu do odkupienia.
Jeśli kochasz kino, które zmusza do dyskusji, ten film jest dla Ciebie. Jeśli wielbisz kunszt aktorski niesamowitego Washingtona - masz podwójny przyczynek do obejrzenia tego filmowego dzieła. Ridley Scott nie odtwarza magii „Gladiatora” jeden do jednego – i dobrze. Zamiast tego daje widzowi szansę, by sam ocenił, czy nowe pokolenie zasłużyło na miejsce w panteonie chwały.
Film „Gladiator 2” wyświetlany jest od 15 XI W KINIE PLANET CINEMA EŁK.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez